Apartament dla krów

Wygodne i komfortowe legowiska, automatyczne kurtyny, oświetlenie i oczyszczanie alejek – otwarta właśnie obora w Bierzwnicy w woj. zachodniopomorskim to prawdziwy apartament dla krów. Zobacz, jak wygląda obora XXI w.

Wygodne legowisko z widokiem na nieodległą łąkę i las – o takim apartamencie marzy wiele krów. I właśnie to marzenie spełnili właściciele gospodarstwa w Bierzwnicy w woj. zachodniopomorskim. Zaprojektowana i wyposażona przy współudziale firmy Arntjen – obora posiada wyjątkowy mikroklimat.

Ten mikroklimat, w takiej oborze, jest najbardziej zbliżony do naturalnego, czyli do takiego, w którym krowa lubi przebywać i z którego to środowiska krowa pochodzi – mówi Piotr Myszczyszyn, dyr. handlowy na Polskę, Arntjen Polska sp. z o.o.

Jak na apartament przystało, okna wyposażono w automatyczne kurtyny, które podnoszą się i opuszczają w zależności od panujących wewnątrz i na zewnątrz warunków atmosferycznych. Wszystkim steruje oczywiście system komputerowy.

Posiada czujniki wiatru, deszczu, temperatury wewnętrznej, zewnętrznej. Specjalny algorytm dobiera odpowiednie otwarcie tej kurtyny dla spodziewanych warunków wewnątrz obory – dodaje ekspert.

Komputer steruje też oświetleniem. Specjalne energooszczędne lampy LED włączają i wyłączają się samoczynnie dostarczając zwierzętom optymalną ilość światła. Takich automatycznych udogodnień  jest tu więcej – choćby to – uprzątanie ganków gnojowych. W zależności od potrzeb specjalny zgarniacz spycha nieczystości wprost do kanału.

Zdecydowanie poprawa zdrowotności i jakości mleka pozyskiwanego od tych zwierząt. Mamy spadek zapaleń wymion o ponad 70% no i jakość mleka znacznie się poprawiła – mówi Tomasz Dobrowolski, główny hodowca fermy bydła w Bierzwnicy, woj. zachodniopomorskie.

W tej nowoczesnej oborze każdy drobiazg ma znaczenie. Zwłaszcza, gdy chodzi o legowisko. Długość przegrody, pozycjonowanie rury karkowej, czy deski progowej – wszystko zostało dokładnie przemyślane, zaplanowane i wykonane. Całość wypełnia specjalna ściółka.

My mamy tutaj wapno zmieszane ze słomą i dodana jest woda, także, one leżą tutaj na ściółce takiej, wapno, słoma, woda, no i mniej jest zapaleń wymion, mniej jest chorób i myślę, że to w tym kierunku się sprawdza – opowiada Iwona Jager, współwłaścicielka gospodarstwa w Bierzwnicy, woj. zachodniopomorskie.

Leżenie, leżenie, jeszcze raz leżenie, potem spacer wzdłuż obory i znów… pora na odpoczynek. W tej oborze krowy mogą poczuć się naprawdę zrelaksowane.

Widać, że te krowy długo i chętnie przebywają na legowisku, a krowa, ten czas pomiędzy dojem i spożywaniem paszy powinna spędzać na leżeniu i produkowaniu mleka – mówi Piotr Myszczyszyn, dyr. handlowy na Polskę, Arntjen Polska sp. z o.o.

Koniec leżenia, pora wstawać, tym bardziej, że podano do stołu. Zbilansowana dieta, łatwy dostęp do wody, i sprzyjające warunki. W tej nowoczesnej oborze to wszystko przekłada się wprost na efektywność produkcji.

Wydajność mleka od każdej krowy wzrosła o ponad 2 l. To świadczy samo o sobie, jak one się tutaj poczuły – mówi Tomasz Dobrowolski, główny hodowca fermy bydła w Bierzwnicy, woj. zachodniopomorskie.

Zalet nowoczesnej obory jest wiele. Minus tylko jeden – cena.

To jest 1,8 tys. euro za 1 stanowisko, to jest na jedną oborę ok. 4 mln a na 2 to ok. 8 mln zł – mówi Johan Jager,

współwłaściciel gospodarstwa w Bierzwnicy, woj. zachodniopomorskie.

8 mln to ogromna kwota. Nic dziwnego, że  podczas zwiedzania wielu rolników skrobało się w głowę skąd wziąć na to pieniądze. Są jednak instytucje, które mogą udzielić odpowiedniego wsparcia. Trzeba jednak spełnić odpowiednie warunki.

Przede wszystkim to jest kwestia zdolności kredytowej i zabezpieczenia odpowiedniego kredytu – to podstawa, którą oceniamy jako bank. Natomiast dla nas, dla banku, który zajmuje się specjalnie agrobiznesem nie bez znaczenia jest doświadczenie klienta – Piotr Szklarz, dyr. Regionu Zachodniego Bank BGŻ BNP Paribas.

Tego gospodarzom z Bierzwnicy trudno odmówić. Podobnie zresztą jak odwagi i ambitnych planów.

– Chcielibyśmy jeszcze wybudować biogazownię, zamknąć tutaj cały obiekt, produkować energię, ale także i ciepło, które by poszło na budynki gospodarcze, na budynki socjalne, a resztę, czyli nadwyżkę byśmy sprzedawali do zakładu energetycznego – mówi Iwona Jager, współwłaścicielka gospodarstwa w Bierzwnicy, woj. zachodniopomorskie.

To oczywiście kwestia przyszłości. Na razie 2,2 tys. krów z Bierzwnicy musi pracować. Pracować w naprawdę komfortowych warunkach.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 4 / 5. Liczba głosów 1

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze
  1. mam.120.mlecznych pisze:

    Bardzo ciekawy film. Jak wygląda kwestia finansowania takiej inwestycji i zwrotu, po ilu latach mniej więcej szacowany jest wzrost?