Bio owoce narażone na szkodniki – jak je zwalczać

Prowadzenie sadu ekologicznego i produkcja bio owoców stawia przed rolnikami spore wymagania zarówno pod względem nawozowym, ochronnym jak i pielęgnacyjnym. Stosunkowo niewielu sadowników w naszym kraju decyduje się na produkcję jabłek bio, a ci którzy podjęli to ryzyko nierzadko mają problemy by uzyskać dobry jakościowo plon oraz taki wolumen owoców by sprzedaż, droższych znacznie niż wyprodukowane tradycyjnie jabłek, była opłacalna pod względem handlowym.

– Mój sad został założony w 2004 r. – mówi Andrzej Jakubowski z woj. mazowieckiego. Zajmuje powierzchnię około 5 ha i spełnia wszelkie wymogi stawiane przez jednostkę certyfikującą w rolnictwie ekologicznym. Uprawiam różne odmiany jabłoni. Dobre wyniki w uprawie uzyskałem m.in. w przypadku czeskiej odmiany ‘Gold Millenium’, a także odmian hodowli IO, tj. ‘Free Redstar’ i ‘Melfree’, oraz niemieckiej odmiany ‘Pinova’.

Uprawa bio sadu to wymagające zadanie

Sadownik uprawia także grusze, oraz śliwy jednak jest bardzo trudno spełnić wszystkie kryteria dyktowany przez rolnictwo ekologiczne.

– Natomiast w przypadku wydawałoby się obiecującej odmiany ‘Enterprise’ w 2016 r. doszło do przełamania odporności na sprawcę parcha jabłoni. Również drzewa odmiany ‘Šampion’ po ostatniej zimie zaczęły „chorować” i obserwujemy spadek plonowania – dodaje Jakubowski.

Bio sady prowadzą w Polsce tylko nieliczni sadownicy

Uprawa ekologicznego sadu to zadanie wymagające dużej wiedzy i dbałości o drzewka

Istnieją spore zagrożenia dla sadów ekologicznych zarażenia patogenami.  Metody ochrony jabłoni oraz wiśni stosowane przez bio sadowników są różnorodne.

– Zwalczanie chorób i szkodników w takim typie uprawy jest utrudnione ze względu na ograniczoną liczbę środków ochrony roślin – tłumaczy dr Hanna Bryk z IO w Skierniewicach . W ochronie sadów przed chorobami dozwolone są tylko preparaty zawierające jako substancje aktywne: miedź i siarkę.

Sadowników uprawiający ekologicznie jabłonie ratuje się różnorodnymi sposobami by chronić drzewka.

Sposoby ochrony drzewek

– Ja stosuję do ochrony przed szkodnikami dopuszczone środki oparte na olejach parafinowych, zawierające entomopatogeniczne wirusy oraz preparaty do ochrony przed zwójkówkami otrzymywane w wyniku fermentacji bakterii Saccharopolyspora spinosa. Trzymam się zaleceń, które mówią, że w programie ochrony jabłoni w produkcji ekologicznej zaleca się 2-, 3-krotne stosowanie środków miedziowych, a następnie środka zawierającego 80% siarki przeciwko mączniakowi jabłoni. 

Zaleca się również wygrabianie liści oraz wycinanie pędów porażonych przez mączniaka.

Ochrona gleby jest kluczowa w prowadzeniu eko sadu

Zaleca się wygrabianie liści oraz wycinanie pędów porażonych przez mączniaka

– W uprawie wiśni dawka środka miedziowego stosowana w okresie nabrzmiewania pąków to 3 kg, gdyż ma ona również ograniczyć raka bakteryjnego drzew owocowych – twierdzi Zbigniew Konarzewski z woj.Małopolskiego. Późniejsze zabiegi w czasie kwitnienia preparatami miedziowymi ograniczają ryzyko porażenia drzew sprawcą brunatnej zgnilizny drzew pestkowych.

W ochronie ekologicznych sadów wiśniowych ważne jest też wycinanie wszystkich porażonych patogenami pędów i usuwanie ich z sadu.

Trudno zwalczać parcha i mączniaka

Sadownicy obserwują również porażenie parchem jabłoni odmian uważanych za odporne na sprawcę tej choroby – Venturia inaequalis.

– Niewielkie plamki parcha zauważyłem początkowo w roku 2015 i 16 u odmian ‘Topaz’, ‘Rubinola’, , a w bieżącym sezonie m.in. na odmianach ‘Rewena’ i ‘Enterprise’. Widać wyraźnie, że odporność tych odmian w moim sadzie jest znacznie mniejsza niż np. odmian ‘Free Redstar’ czy 'Pinova’. 

W sadach konwencjonalnych dobre efekty w ograniczaniu źródła infekcji parchem jabłoni przynosi stosowanie mocznika, który w ekologii niestety nie jest dozwolony. Producentom „ekologicznym” pozostaje więc tylko usuwanie liści z bio sadu.

– W tym sezonie w przeciwieństwie do roku 2015 mączniak jabłoni nie stanowi obecnie dużego zagrożenia – przyznaje Leszek Sajkowski z woj. Podlaskiego. Jabłoń toleruje 30% porażenie tą chorobą. Niemniej odmiana ‘Ligolina’, która zaliczana jest do mało podatnych na parcha jabłoni, okazała się dość wrażliwa na mączniaka.

Drzewka ekologiczne powinny być pieczołowicie chronione przed patogenami

Istnieją spore zagrożenia dla sadów ekologicznych zarażenia różnorodnymi patogenami.

Niedobór środków utrudnia ochronę sadu

Jak wskazują wyniki badań, stosowanie w sadzie ekologicznym środka zawierającego substancję aktywną cydia pomonella ograniczyło populację owocówki jabłkóweczki i tym samym ryzyko porażenia owoców sprawcą brunatnej zgnilizny. Niezmiernie ważne jest jednak usuwanie porażonych jabłek spod drzew, gdyż to one są źródłem infekcji w kolejnym sezonie.

W ochronie przed gorzką zgnilizną jabłek w ekologii nie ma dopuszczonych żadnych środków.

– Grzyb infekuje przez przetchlinki, więc środki źle sprawdzają się w sadzie ze względu na niekorzystne działanie warunków atmosferycznych. Testowane przeciwko tej chorobie preparaty zawierające kiełkujące komórki pożytecznych grzybów i oraz BioEmy (stosowane 4-krotnie przed zbiorem) nie są w pełni skuteczne. Dobre efekty, na poziomie 80–90%, uzyskuje się natomiast w wyniku zanurzenia jabłek w gorącej wodzie. Temperatura wody musi być jednak precyzyjnie dobrana do odmiany. W przypadku odmian ‘Pinova’ i ‘Topaz’ nie powinna przekraczać 49°C, a czas zanurzenia owoców – 2 minuty – radzi dr Hanna Bryk. 

Czy oleje parafinowe i dobroczynek uratują bio owoce?

Oleje parafinowe przeciwko roztoczom roślinożernym stosuje również sadownik Witold Paruski z woj. Lubelskiego.

– To są preparaty powirzchniowe na bazie 60% oleju parafinowego mówi sadownik. Do zwalczania owocówki jabłkóweczki, od kilku lat używam odpowiedni insektycyd, a do niszczenia owocówki śliwkóweczki i zwójkówek substancję czynną spinosad. W ochronie przed mszycami sprawdzają się z kolei mydła ogrodnicze. Ważnym elementem ochrony w sadach ekologicznych są systematyczne lustracje, w tym monitoring przy pomocy pułapek feromonowych.

Z kolei na odmianie ‘Topaz’ polecanej do uprawy ekologicznej obserwuje się duże populacje szpecieli, mszyc i gąsienic zwójek. Okazuje się, że preparaty olejowe stosowane wczesną wiosną pomagają ograniczyć ich populacje latem.

– Jeśli chodzi natomiast o niską populację roztoczy przędziorka w moim sadzie to zawdzięczam także wprowadzeniu do sadu dobroczynka gruszowego na opaskach filcowych  – twierdzi Witold Paruski. W moim sadzie jabłoniowym mam zalożone 1500–3000 opasek na hektar, w zależności od wieku i wielkości drzew: w młodych i intensywnych sadach są to 1 lub 2 opaski na co drugie drzewo.

W ciągu 2 lub 3 lat po introdukcji na danej kwaterze jest szansa na utworzenie się silnej populacji dobroczynka, zdolnej utrzymać ilość przędziorków poniżej progu ekonomicznego zagrożenia, co potwierdziło się w sadzie Paruskiego.

Takie zabiegi w sadach ekologicznych, jak przedstawione powyżej, pokazują jak trudna sztuką jest utrzymanie i ochrona bio sadu oraz tłumaczą dlaczego jest tak niewielkie zainteresowanie braci sadowniczej tego typu uprawą.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Udowodnione wyższe plony!Kup teraz Inwestuj w plon

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *