Ceny skupu zbóż i rzepaku. Prognozy – sprzedać ziarno czy poczekać?
Rolnicy, którzy skosili zboża zadają sobie pytanie: co się bardziej opłaca sprzedać ziarno czy magazynować? Sprawdzamy ceny skupu zbóż i rzepaku – jakie są prognozy cenowe na najbliższy czas?
Ze wstępnej prognozy GUS wynika, że tegoroczne zbiory zbóż z mieszankami zbożowymi wyniosą 27,9 mln ton (+11 proc.). Jeśli te szacunki się potwierdza, będziemy mieć drugie pod względem wolumenu zbiory zbóż w kraju (więcej zebrano tylko w 2009 roku).
Zbiory odmian zbóż jarych mają być wyższe o 16 proc. w skali roku, zbóż ozimych – o 8 proc. GUS szacuje, że rolnicy zbiorą o ponad 5 proc. więcej pszenicy, o 20 proc. żyta i o 30 proc. mieszanek zbożowych.
– W przypadku pszenicy małe znaczenie Polski w światowej produkcji i handlu, sprawia, że zmiana krajowej produkcji nie wpłynie znacząco na ceny. Natomiast w przypadku żyta będzie inaczej – oddziaływanie ma być kluczowe. Nasz kraj jest drugim (po Niemczech) producentem żyta na świecie. Produkcja żyta ma wzrosnąć nie tylko w Polsce, ale również w Niemczech o 10 proc. Spodziewane są więc spadki cen tego zboża w sezonie 2020/21 – ocenia Mariusz Dziwulski, analityk PKO Banku Polskiego.
Spis treści
Cena pszenicy 2020
Według danych MRiRW średnia krajowa cena zakupu pszenicy konsumpcyjnej na przełomie lipca i sierpnia była o 5 proc. wyższa niż przed rokiem.
– Presja trwających zbiorów w Polsce i Unii Europejskiej powoduje, że ceny zbóż sezonowo spadają. Sytuacja jest zróżnicowana w zależności od rodzaju zboża. W przypadku pszenicy mamy niewielkie podwyżki w porównaniu z rokiem poprzednim. Tegoroczne zbiory są opóźnione w porównaniu z tymi z 2019 roku, co sprawia, że dynamika jest dodatnia. Umocnienie się złotego w stosunku do USD i EUR nasila spadek dynamiki cen – wyjaśnia Mariusz Dziwulski.
Jak wyjaśnia Mariusz Dziwulski, zmiany na rynkach walutowych okazały się ważnym czynnikiem napędzającym wzrosty cen ziarna w 2 połowie tego roku. Kurs EUR/PL był pod koniec lipca o 2,3 proc. niższy w stosunku do ostatniego tygodnia maja, jednak wciąż o 2,7 proc. wyższy niż przed rokiem. Warto zauważyć, że wartość dolara amerykańskiego zmniejsza się, przez co zboża spoza UE są bardziej konkurencyjne. Na przełomie lipca i sierpnia relacja USD do EUR była najniższa od maja 2018, od maja tego roku dolar stracił względem euro 8 proc.
Eksport pszenicy idzie na rekord
Rynek pszenicy znajduje się pod wpływem sytuacji z pierwszej połowy 2020 roku kiedy popyt na pszenicę istotnie wzrósł z powodu pandemii koronawirusa.
– Po spadkach cen pszenicy w pierwszych miesiącach sezonu 2019/2020 ceny na przełomie pierwszego i drugiego kwartału istotnie wzrosły. Większość głównych światowych importerów zbóż zabezpieczała się przed ewentualnymi brakami pszenicy na rynkach światowych. To spowodowało, że popyt na polską pszenicę wzrósł. Szacujemy, że w sezonie 2019/2020 eksport pszenicy z Polski wyniósł blisko 4 mln ton. Oznacza to wzrost o 130 proc. w stosunku do sezonu poprzedniego. Wsparciem dla cen była też sytuacja na rynkach walutowych. Spowodowało to, że ceny na polskim rynku wzrosły. Obecnie ta sytuacja się ustabilizowała. Popyt ze strony największych importerów nie jest już tak wysoki. Ostudziły się też ambicje protekcjonistyczne największych eksporterów takich jak Rosja czy też Kazachstan – zaznacza Mariusz Dziwulski.
Ceny skupu zbóż i rzepaku
Zdaniem Mariusza Dziwulskiego, ważnym czynnikiem wpływającym na ceny pszenicy będzie strona podażowa na rynku globalnym. Międzynarodowa Rada Zbożowa prognozuje, że produkcja w sezonie 2020/2021 minimalnie wzrośnie. Nastąpi natomiast nastąpi bardzo duże zróżnicowanie jeśli chodzi o produkcję w poszczególnych regionach świata.
–Wzrost produkcji na świecie jest budowany o oczekiwania znacząco wyższych zbiorów pszenicy w Australii, która w poprzednich dwóch latach zmagała się z istotnym problemem suszy rolniczej. Wyższe mają być zbiory w Rosji, która jest największym na świecie eksporterem tego zboża. Natomiast z drugiej strony znaczących spadków należy oczekiwać w Unii Europejskiej. Szacunki mówią o spadku na poziomie 9-10 proc. w relacji do 2019 roku. Produkcja może być niższa głównie we Francji i w Rumunii czyli u dwóch największych eksporterów pszenicy spośród krajów Wspólnoty. Dodatkowo o połowę niższa może być produkcja pszenicy w Wielkiej Brytanii. Niższych zbiorów spodziewa się również Ukraina. To może być czynnik, który lokalnie będzie wspierał ceny pszenicy, przynajmniej w pierwszym okresie sezonu 2020/2021. Z drugiej strony presję na spadki może powodować większa produkcja zbóż ogółem. W sezonie 2020/2021 spodziewana jest rekordowa produkcja kukurydzy na świecie. To będzie taki czynnik, który może oddziaływać na minus – podkreśla Mariusz Dziwulski.
Ceny zbóż w listopadzie 2020 r. Sprawdź
Notowania rzepaku
Przyjrzyjmy się teraz aktualnym cenom rzepaku. Z danych MRiRW wynika, że notowania rzepaku są aktualnie o 4,5 proc. wyższe niż w poprzednim roku. Obecny poziom cen to efekt opóźnionych zbiorów w porównaniu do 2019 roku a także – sytuacji na rynkach walutowych. Według GUS zbiory rzepaku w Polsce będą o 12 proc. wyższe w porównaniu do roku poprzedniego. Ta prognoza jest dosyć istotnym impulsem w kierunku spadków cen.
– W Polsce spodziewamy się wyższych zbiorów niż rok temu. Natomiast w przypadku całej Unii Europejskiej zbiory mogą się utrzymywać na zbliżonym poziomie do roku 2019. Ważne jest to, że Ukraina spodziewa się niższych zbiorów rzepaku o około 10 proc. Więc presja ze strony importu z tego kraju zmniejszy się. W przypadku rzepaku ważnym czynnikiem jest również popyt i powiązanie z rynkiem paliwowym. Niskie ceny ropy zmniejszyły popyt na biokomponenty paliwowe, w tym na olej rzepakowy. Oddziałuje to na spadki cen rzepaku na całym świecie, szczególnie w UE, która jest dużym producentem. Jeśli chodzi o kolejne miesiące to ten popyt będzie się odbudowywał w miarę odmrażania europejskich gospodarek po pandemii koronawirusa. Należy pamiętać, że nie będzie on jeszcze na normalnym poziomie. Więc jest to pewien czynnik w kierunku spadku cen – prognozuje Mariusz Dziwulski.
Ceny skupu zbóż i rzepaku – jak przebiegają zbiory? Zobacz video!
Rzepak. Prognozy cenowe
Jakie są prognozy cenowe na najbliższy czas? – Niepewność jest duża zarówno po stronie popytowej jak również podażowej. Wyższe zbiory w Polsce według GUS (o 12 proc.) będą powodować, że presja na spadek cen będzie występować. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację w Unii Europejskiej czy też niższą podaż na Ukrainie to mamy impuls w kierunku wzrostu. Ale prawdopodobnie popyt na rzepak nie odbuduje się do poziomu satysfakcjonującego co będzie czynnikiem oddziałującym w kierunku spadków cen. Biorąc pod uwagę zmiany na rynkach walutowych czyli umocnienie się złotego w stosunku do euro czy też dolara do wysokich poziomów jakie obserwowaliśmy w marcu i kwietniu – nie sprzyja to wzrostom – uważa Mariusz Dziwulski.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!