Ceny skupu ziemniaków mocno poleciały w dół
W wielu regionach kraju zbiory ziemniaków nadal trwają. Niestety, kto dopiero teraz zbiera bulwy z pola, musi liczyć się z niższym zarobkiem. Ceny skupu ziemniaków w ostatnich dniach mocno poszybowały w dół.
Tuż przed zbiorami ziemniaków zapowiadały się zarówno ładne plony, jak i nienajgorsze ceny. I faktycznie, kto zebrał ziemniaki we wrześniu, mógł liczyć nawet na 50-60 groszy za kilogram. Tyle płaciły za dostawy w hurcie duże sieci handlowe oraz większe skupy. Niestety, dobra passa plantatorów skończyła się. Powodem jak zwykle jest pogoda. Nawet plantacje, które kilka tygodni przed zbiorami były w bardzo dobrym stanie, w ostatnim czasie mocno pogorszyły się.
Ceny ziemniaków są niższe.
Spis treści
Na ceny skupu ziemniaków wpłynęła pogoda
– We wrześniu spadło zbyt dużo deszczu, co nie tylko utrudniło zbiory, ale również pogorszyło ich jakość. Zebrane bulwy są duże i dorodne, lecz bardzo szybko gniją i tracą wartość konsumpcyjną – mówi Jan Tomaszewski, plantator ziemniaków z Kętrzyna. – W obecnej sytuacji, kto jeszcze nie zwiózł ziemniaków, w niektórych miejscach nie ma co zbierać, bo i tak nigdzie słabej jakości bulw nie sprzeda.
W obliczu trudnej sytuacji i problemów ze zbiorami wielu plantatorów decyduje się na zaniechanie zbiorów. Nie chcą dodatkowo generować kosztów, mając świadomość, że większość ziemniaków może być do wyrzucenia.
W skupach tendencja spadkowa
Choć aktualnie na pogodę nie ma co narzekać, nadmiar wrześniowych opadów nadal zbiera swoje żniwo. W wielu regionach kraju na pola trudno jest wjechać ciężkim sprzętem, a z każdym dniem jakość bulw się pogarsza. Ceny w skupach również wykazują tendencję spadkową.
– Aktualnie ceny skupu ziemniaków u nas wynoszą od 33 do 47 groszy, w zależności od odmiany oraz jakości bulw – mówi pracownik punktu skupu w Kętrzynie. – A jeszcze miesiąc temu plantatorzy za ziemniaki dostawiali co najmniej 50 groszy. Ceny zmieniają się w ostatnich tygodniach dynamicznie, ale na niekorzyść rolników.
Rolnicy, którzy dopiero zwożą ziemniaki z pola muszą liczyć się z tym, że z każdym tygodniem ich zarobek może się zmniejszać.
