Tam, gdzie intensywnie trwają zbiory, równie intensywnie pracują skupy. Ceny są mocno niestabilne i ulegają sporym wahaniom. Różnice widoczne są także pod względem lokalizacji.
W tym roku nie tylko zbiory są niższe. Nie dość, że rolnicy zwiozą z pola mniej, to w skupach za ziarno otrzymają niższe kwoty niż w poprzednim sezonie.
W punktach skupu jak na razie nie ma kolejek i wszystko przyjmowane jest na bieżąco.
– Ceny bardzo często ulegają zmianom. Czasem jest to raz na kilka dni, a czasem codziennie – mówi Katarzyna Zglenicka z punktu skupu zbóż i roślin strączkowych w Golubiu-Dobrzyniu (woj. kujawsko-pomorskie). – Z nowych zbiorów przyjmujemy obecnie jęczmień ozimy, sporo rolników przywozi też rzepak.
Ceny bardzo często ulegają zmianom. Czasem jest to raz na kilka dni, a czasem codziennie.
Według informacji z dzisiaj (22 lipca) w punkcie skupu w Golubiu-Dobrzyniu pszenica paszowa kosztuje 620 zł/t. To sporo w porównaniu do skupów na południu kraju, gdzie ceny pszenicy paszowej często nie przekraczają obecnie 600 zł/t. Pozostałe ceny w golubskim skupie kształtują się następująco:
- pszenżyto 540 zł/t,
- jęczmień 520 zł/t,
- żyto 460 zł/t,
- a kukurydza sucha 650 zł/t.
Za rzepak skup płaci natomiast 1590 zł/t.
Wszystkie ceny, poza kukurydzą, są o 10 zł wyższe w przypadku zbóż zakontraktowanych.
Dodaj komentarz