Choroby metaboliczne wysokomlecznych krów

Mleczny kierunek użytkowania bydła od dziesiątek lat ulegał systematycznemu i ciągłemu doskonaleniu: stale poprawiano genotyp krów mlecznych oraz poszerzano wiedzę na temat wielkości potrzeb żywieniowych i środowiskowych tych zwierząt, a także metod ich pokrywania. Podstawowym kryterium i celem tych działań było zwiększenie jednostkowej wydajność mleka od krowy.
Dokonany postęp jest gigantyczny: w wyniku świadomej działalności pokoleń hodowców udało się zwiększyć ilość produkowanego mleka z ok. 1 tys. kg do 15 tys. kg mleka za laktację (15-krotnie!). Taka olbrzymia zwyżka produkcji przyniosła jednak też wiele nieprzewidzianych, ubocznych komplikacji i kłopotów z funkcjonowaniem organizmu wysokowydajnej krowy. Dotyczą one tzw. chorób metabolicznych wywołanych lub nasilonych wysoką produkcyjnością. Znajomość ich przyczyn (etiologii) może być cennym orężem w zapobieganiu wystąpienia, a profilaktyka przecież zawsze jest lepsza niż leczenie, bo niesie niższe koszty i ogranicza dewastację organizmu.

W wyniku świadomej działalności pokoleń hodowców udało się zwiększyć ilość produkowanego mleka z ok. 1 tys. kg do 15 tys. kg mleka za laktację (15-krotnie!).
Przyczyny ketozy podostrej (subklinicznej)
Naturalnym, fizjologicznie uzasadnionym zagrożeniem dla zwierząt przeżuwających są stany ketozy podostrej (subklinicznej). Pierwotnym powodem, stale obecnym w funkcjonowaniu organizmu krowy, jest niedobór glukozy krążącej w krwiobiegu. Zbyt mało glukozy = wzrost stężenia ciał ketonowych, pochodzących z niepełnego spalania kwasów tłuszczowych.
U zwierząt monogastrycznych (także u człowieka) głównym źródłem tego cukru prostego jest pożywienie: cukry złożone (przede wszystkim skrobia), czy sacharoza są enzymatycznie rozkładane w przewodzie pokarmowym do glukozy, która bez przeszkód wchłania się w jelicie cienkim do krwi, a z nią dostarczana jest do wątroby i innych narządów obwodowych. U przeżuwaczy jednak tak się dzieje w znacznie mniejszym zakresie. Większa części glukozy uwalnia się, a następnie przefermentowywana jest w żwaczu do lotnych kwasów tłuszczowych – znika więc i nie może dotrzeć do jelit cienkich. Pula glukozy krążąca w organizmie jest dlatego fizjologicznie mniejsza niż u innych zwierząt. W 2 sytuacjach krowy mleczne mogą być jednak znacznie bardziej zagrożone niedoborem glukozy krążącej we krwi:

Fot. 1. Sita służące do rozdziału pasz na frakcje według wielkości cząstek rozdrobnienia (metoda new PSPS).
Po pierwsze – przy żywieniu po wycieleniu dawkami zbyt ubogimi energetycznie. W tej sytuacji dopływ glukozy z przewodu pokarmowego jest niemalże zerowy, a produkcja bardzo ważnego związku w żwaczu – kwasu propionowego zbyt mała. Jest on wykorzystywany w niezmiernie istotnym procesie prowadzonym przez wątrobę – glukoneogenezie, w którym powstaje od nowa glukoza z niektórych związków, zwanych glukoplastycznymi. Podstawowym takim związkiem jest właśnie tworzący się ze skrobi w żwaczu kwas propionowy. Suma sumarum, mimo sprawności wątroby w tworzeniu glukozy i nasilonej glukogenezy, zbyt mało jest substratów dla wykorzystania całkowitego potencjału do jej produkcji, co skutkuje małą koncentracją glukozy i wysoką ilością krążących we krwi ciał ketonowych, w tym betahydroksymaślnu (BHBA pow. 14,4 mg/dl krwi– tab. 1). W przypadku tego rodzaju ketozy poprawę może przynieść wprowadzenie do dawki pokarmowej lepszych pasz (więcej skrobi) oraz zastosowanie specjalnego dodatku związków glukoplastycznych: propionianów, glikolu propylenowego i częściowo glicerolu.
Naturalnym, fizjologicznie uzasadnionym zagrożeniem dla zwierząt przeżuwających są stany ketozy podostrej (subklinicznej).
Po drugie – kiedy kondycja krów zasuszonych jest za wysoka (są zbyt tłuste) na skutek zbyt intensywnego żywienia. W takim stane krowy te wykazują się niską żernością, uruchamiając bardzo dużo zapasów energii z tkanki tłuszczowej w postaci wolnych kwasów tłuszczowych (wysokie poziomy NEFA pow. 0,400 mEq/l krwi – tab.1). Te wędrują do wątroby, która bardzo szybko sobie przestaje z nimi radzić i odkłada nadmiar w formie triglicerydów, co skutkuje jej otłuszczeniem. To z kolei bardzo ogranicza wtórnie jej zdolności do pracy, także w zakresie prowadzenia glukoneogenezy. Słaby dopływ glukozy z pokarmu (niskie pobranie pasz) + obniżenie intensywności i sprawności jej tworzenia w wątrobie = niski poziom glukozy we krwi = ketoza. Biorąc powyższe pod uwagę bardzo istotne jest więc umiarkowane żywienie krów będących w fazie zasuszenia, wprowadzane w życie poprzez wycofanie z ich dawki pokarmowej pasz treściwych i zwiększenie poziomu włókna surowego np. dzięki swobodnemu dostępowi do słomy (podawanej na tzw. zakładkę). Warto zauważyć także, że w obu przypadkach ketozy następczym schorzeniem może być przemieszczenie trawieńca, które, gdy już wystąpi, musi być leczone chirurgicznie.
Test | Poziom | Alarmujący udział krów chorych | Grupa | Zagrożenie schorzeniami |
BHBA (betahydroksy-maślan) | ≥14,4 mg/dl | >10% | 5 do 50 dni laktacji | ketoza, przemieszczenie trawieńca |
NEFA(niezestryfiko-wane kwasy tłuszczowe) | ≥0,400 mEq/l | >10% | krowy zasuszone, 2 do 14 dni przed wycieleniem | ketoza, przemieszczenie trawieńca, stłuszczenie wątroby |
pH płynu żwacza | ≤5,5 | >25% | Krowy 5 do 50 dzień laktacji, kiedy pasze treściwe podawane są osobno; 50-150 dzień laktacji u krów żywionych TMR | SARA, ochwat |
Wapń we krwi | ≤8,0 mg/dl | >30% | Krowy wieloródki 12-24 godz. po wycieleniu | Kliniczne porażenie poporodowe, zatrzymanie łożyska, mastitis |
Subkliniczna (podostra) kwasica żwacza (SARA)
Kolejną chorobą metaboliczną nękającą wysokomleczne krowy jest subkliniczna (podostra) kwasica żwacza (SARA). Jej przyczyną jest spadek pH (wzrost zakwaszenia) płynu żwacza. Przyczyny schorzenia są 2: duża i gwałtowna fermentacja łatwostrawnych cukrów pochodzących z pasz treściwych oraz zbyt mała sekrecja śliny, mającej właściwości buforujące, która jest wydzielana dzięki drażnieniu receptorów obecnych w ścianach żwacza cząstkami sztywnych, włóknistych pasz.
Z tych względów bezpieczny, górny poziom udziału łatwofermentujących pasz treściwych (zbóż) w suchej masie dawki pokarmowej wynosi do 60%, a pasze podawane krowie powinny mieć odpowiednią tzw. strukturę fizyczną (charakteryzować się właściwym udziałem cząstek, czyli być nie nazbyt rozdrobnione). Zalecaną dla kiszonki z przewiędniętych traw, kukurydzy i TMR-u strukturę cząstek rozdzielonych na trzech sitach (fot. 1) podano w tabeli 2.
Wielkość cząstek | Kiszonka z traw | Kiszonka z kukurydzy | TMR |
> 2 cm | 10-20% | 3-8% | 5-8% |
2-1 cm | 45-75% | 45-65% | 30-50% |
1-0,2 cm | 20-30% | 30-40% | 30-50% |
< 0,2 cm | < 5% | < 5% | ≤ 20% |
W celu stałego monitoringu zagrożenia subkliniczną kwasicą żwacza w niektórych dużych stadach krów wysokowydajnych mlecznych wprowadza się jako rutynową procedurę tzw. rumenocentesis, czyli punkcję żwacza, służąca pobraniu jego treści (płynu) dla zmierzenia pH (fot. 2). Zabieg wykonany przez lekarza weterynarii, przy zastosowaniu dezynfekcji i miejscowego znieczulenia uznawany jest za całkowicie bezpieczny dla krowy.
Warto także zauważyć, że przy standardowym żywieniu bez mieszania pasz w wozie paszowym i osobnym zadawaniu komponentów treściwych nasilenie kwasicy dotyczy pierwszych dni laktacji (od 5. do 50.), natomiast w przypadku stosowania TMR (total mixed ratio – mieszaniny kompletnej) okresem newralgicznym są pozornie bardziej bezpieczne 100 dni przypadające na okres między 50. a 150. dniem po wycieleniu (tab. 1). Schorzeniem mocno powiązanym z SARA jest ochwat, czyli zespół rożnych schorzeń racic, wywołujących kulawizny. Powodem tego rodzaju ochwatu bydła jest zniszczenie naczyń włosowych ukrwiających tkankę twórczą rogu racicowego przez toksyny powstałe w czasie rozkładu bakterii obumarłych w kwaśnym płynie żwacza.
Hypokalcemia
Ostatnią typową bolączką wysokowydajnych krów mlecznych jest hypokalcemia (obniżenie poziomu wapnia w krwi), a w formie ostrej – porażenie poporodowe (gorączka mleczna) – tab. 1. Bezpośrednim powodem spadku koncentracji Ca po wycieleniu jest jego nagła „ucieczka” z krwi do mleka. Można kolokwialnie powiedzieć, że wymię niejako wysysa ten makropierwiastek z krowy. Aby temu niekorzystnemu zjawisku zapobiec trzeba zwierzę przygotować w czasie zasuszenia do nadchodzącej laktacji. Krowę, gdy nie produkuje mleka, należy żywić oszczędnie pod względem wapnia – zalecane dawki zmniejszane są z poziomu 100–120 g do 50–60 g/dz./szt.
Pod koniec zasuszenia warto także ograniczyć pulę dostarczanego potasu i sodu, a także ewentualnie poprzez dodatek soli anionowych (chlorków i siarczanów) zwiększyć ilość pobieranych chloru i siarki. Przesuwa to równowagę kationowo-anionową dawki pokarmowej w stronę jonów ujemnych, co wywołuje niewielkie, korzystne zakwaszenie organizmu, usprawniając mobilizację Ca z kości oraz absorpcję z przewodu pokarmowego i resorpcję z moczu przez nerki.
Bezpośrednim powodem spadku koncentracji Ca po wycieleniu jest jego nagła „ucieczka” z krwi do mleka.
W sytuacji wystąpienia stanu ostrego porażenia poporodowego niezbędna jest już natomiast natychmiastowa interwencja lekarza weterynarii i podanie odpowiednich preparatów w iniekcji. Niedobory wapnia wywołują zaburzenia przewodzenia nerwowego, co prowadzi do zmniejszenia kurczliwości mięśni, upośledzając m in. usuwanie łożyska przez macicę (zatrzymanie łożyska) oraz stopień zaciśnięcia zwieracza strzyków wymienia (otwarcie drogi wejścia dla patogenów i nasilenie zapalenia wymienia, czyli mastitis).
Podsumowując, należy stwierdzić, że występujące zaburzenia metaboliczne u wysokowydajnych krów mlecznych w zależności od stopnia nasilenia obniżają w mniejszym (stany podostre) lub bardzo dużym (schorzenia kliniczne) stopniu produkcyjność, zdrowotność oraz płodność. Przynosi to zawsze zwiększenie kosztów, co pogarsza i tak ostatnimi czasy kiepską rentowność produkcji mleka. W każdej sytuacji należy więc dołożyć wszelkich możliwych starań, aby chronić zwierzęta przed wystąpieniem schorzeń, stosując opisane strategie żywieniowe.
Przeczytaj również:
- Jak karmić krowy podczas upałów?
- Bydło: jakie pastwisko najlepsze?
- Bydło na wypasie: choroba motylicza
- Bydło na wypasie: kwasica żwacza

Polcecam dawać coś na trawienie z Klubu ************, część kasy zwracają więc drogo to nie wychodzi