Chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym – rodzinny pomysł na biznes

Rodzinne gospodarstwo rolne państwa Malinowskich powstało w latach 70. ubiegłego stulecia. Początkowo wszystkiego było po trosze, jak w każdym typowym gospodarstwie tamtych czasów. W 1974 r. rodzina postanowiła ustawić produkcję tylko na chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym.

Spośród czynników, które decydują o wyborze systemu utrzymania trzody chlewnej, najistotniejsze znaczenie można przypisać rachunkowi ekonomicznemu, przywiązaniu do tradycyjnych systemów chowu trzody, a także powierzchni użytków rolnych i jakości gruntów oraz możliwości zagospodarowania i składowania odchodów.

Rodzina Malinowskich postawiła jednak wszystko na jedną kartę. Wbrew obecnym praktykom utrzymują nadal chów w cyklu zamkniętym.

W Polsce od dłuższego już czasu brakuje, niestety, pomysłu na dalszą strategię produkcji trzody chlewnej. Rolnikom z tej branży coraz trudniej utrzymać się na rynku. Jeśli już pozostają przy dotychczasowej produkcji, przerzucają się na łatwiejszy, kontraktowy chów prosiąt sprowadzanych z zagranicy. Rodzina Malinowskich postawiła jednak wszystko na jedną kartę. Wbrew obecnym praktykom utrzymują nadal chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym. Tutaj cała produkcja odbywa się w chlewni bez ingerencji z zewnątrz, tzn. gospodarze utrzymują własne maciory, one rodzą prosięta, które są następnie odchowywane i przeznaczane na tucz. Liczba trzody chlewnej w gospodarstwie jest imponująca: 170 loch, 3 knury, 420 prosiąt przy maciorach, 600 prosiąt po odsadzeniu do 30 kg, 1200 tuczników. Powierzchnia gospodarstwa: 130 ha klasy III i IV. Produkcja roślinna jest w całości przeznaczona na paszę dla trzody chlewnej.

Chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym

Hodowla państwa Malinowskich doskonale pokazuje, że można prowadzić stado świń w cyklu zamkniętym, mieć dobre wyniki produkcyjne, stworzyć przyjazne warunki bytowe zwierzętom i dodatkowo na tym zarabiać. Choć to coraz trudniejsze, chów trzody chlewnej w tym gospodarstwie jest opłacalny, ponieważ odbywa się na pa­szach sporządzonych w gospodarstwie i na własnych prosiętach. Dodatkowo gospodarze posiłkują się komponentami oraz fachowym doradztwem. Gospodarze wiedzą również, że prowadzenie i zarządzanie sekcją rozrodu to wyższa szkoła jazdy, a o tym wiedzą tylko prawdziwi wyjadacze. Łatwo jest bowiem popełniać w tym zakresie błędy, które wynikają najczęściej z niewiedzy.

Główny profil gospodarstwa państwa Malinowskich to wielkotowarowy chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym (rasy PIC).

Chowu w cyklu zamkniętym – rytm pracy

Główny profil gospodarstwa państwa Malinowskich to wielkotowarowy chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym (rasy PIC). Średni przyrost wagi tuczników wynosi 800–900 g/dzień. Od jednej maciory odchowuje się 28–29 szt. młodych prosiąt na rok. Chów prowadzony jest głównie na ściółce i częściowo na ruszcie. W skład budynków gospodarczych wchodzą 4 chlewnie, 2 tuczarnie, porodówka oraz odrębny sektor macior.

Chów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym

Chów prowadzony jest głównie na ściółce i częściowo na ruszcie.

Na rusztach są lochy karmiące. Lochy prośne i jałowe znajdują się na ściółce, dzięki czemu w chlewni jest lepszy mikroklimat, nie ma wilgoci, przykrych zapachów. Lochy od pokrycia do 50 dnia ciąży przebywają w tzw. pojedynkach, później są przeprowadzane do kojców zbiorowych. Tydzień przed porodem przechodzą na porodówkę – opowiada Michał Malinowski. – Mamy 3 knury, posiłkujemy się również sztuczną inseminacją. Nie kupujemy warchlaków, wszystko sami odchowujemy. Wszystkie urodzone prosięta przeznaczamy na tucz. Odsadzanie prosiąt od maciory rozpoczynamy zazwyczaj, gdy osiągną wagę 7 kg, ok. 4 tygodnia życia. Pracę zimową porą zaczynamy ok. 8 rano, zadawanie paszy odbywa się automatycznie, paszociągiem. Tylko lochom prośnym mokrą karmę podaje bezpośrednio pracownik. Praca jest uzależniona od zadań, jakie sobie stawiamy. Wykonujemy kastrację, inseminację, obcinanie ogonków, szlifowanie ząbków. Wiosną i latem musimy zakasać rękawy, wtedy dochodzi więcej prac polowych. Nigdy nie ma czasu na nudę – śmieje się gospodarz.

Dobry tandem

Michał Malinowski ukończył studia rolnicze, dzięki czemu doskonale wie, ile przysłowiowej wody musi upłynąć, by wiedzę teoretyczną wpleść w codzienną praktykę. Podkreśla, że głównym plusem chowu trzody chlewnej w cyklu zamkniętym jest nierozprzestrzenianie się chorób. Gospodarze zwracają również baczną uwagę na odpowiednio dobrane cechy genetyczne.

Podkreśla, że głównym plusem chowu trzody chlewnej w cyklu zamkniętym jest nierozprzestrzenianie się chorób. Gospodarze zwracają również baczną uwagę na odpowiednio dobrane cechy genetyczne.

W tuczu najważniejszy jest przyrostmięsność. U nas trwa to ok. 165 dni do uzyskania wagi między 120 a 130 kg. Ponadto plenność i skuteczność krycia, odchów i mleczność w przypadku loch. Koszty redukujemy dzięki naszej własnej pracy oraz ziemi, z której dajemy radę wyżywić stado, zwłaszcza gdy ceny zbóż poszybowały w górę. Do tego dochodzi fakt, że nie musimy kupować prosiąt – mówi hodowca. – Pomocną radą służy nam również firma, z którą współpracujemy od 8 lat. Opinię w środowisku mają dobrą, są bardzo wiarygodną firmą. Wszystkie komponenty, które u nich zamawiamy, docierają do gospodarstwa raz w miesiącu bezpośrednio z Grodziska Mazowieckiego. W zasadzie wszystkie grupy technologiczne są karmione ich produktami. Miesięcznie kupujemy ok. 4 t różnych produktów, wśród nich Milkiwean Yoghurt, Milkiwean Precoce, Porkovital Odsadzenie 25%, Porkovital Starter 12,5%, Porkovital T 5% Sangrovit, Porkovital Locha Len 5%. Karmienie w gospodarstwie jest prowadzone wg dawek żywieniowych, które ustawia Arkadiusz Chlewicki, doradca żywieniowy. Jeśli są jakieś problemy, wspólnie szukamy rozwiązania. Czasem posiłkujemy się wiedzą konsultantów ds. trzody. Od nich dowiadujemy się wielu nowinek z zakresu żywienia i hodowli – podkreśla gospodarz. Do rodziny Malinowskich przyjeżdżają także dr Jolanta Gdala i Wojciech Dzienisiewicz.

Potrzeby pokarmowe świń zależą od wieku, masy ciała i stanu fizjologicznego.

 Racjonalizacja wydatków

Potrzeby pokarmowe świń zależą od wieku, masy ciała i stanu fizjologicznego. Oprócz znajomości zapotrzebowania zwierząt niezbędna jest prawidłowa ocena wartości pokarmowej paszy. Nadmiar lub niedobór energii, albo chociażby jednego składnika pokarmowego, zmniejsza produkcyjność zwierząt, pogarsza się tym samym wykorzystanie paszy. W gospodarstwie państwa Malinowskich zwraca się dużą uwagę na jakość i bilansowanie dawek. Nie stosując odpowiednich dawek żywieniowych, nie udałoby im się zredukować kosztów. Bardzo istotna jest ilość i jakość podawanej paszy. Hodowcy dbają także, by lochy w ciąży nie były przekarmiane, jak również o odpowiednie ich „rozkarmienie” po porodzie.

Potrzeby pokarmowe świń zależą od wieku, masy ciała i stanu fizjologicznego. Oprócz znajomości zapotrzebowania zwierząt niezbędna jest prawidłowa ocena wartości pokarmowej paszy.

Hodowca, stosując programy żywieniowe, zyskuje niższe zużycie paszy, różnorodność paszy, lepszą zdrowotność, lepsze dojrzewanie, wyrównane przyrosty, przegląd grupy, w rezultacie lepszej jakości mięso. Aby loszka mogła spełnić dobre funkcje rozrodcze, powinna być odpowiednio pielęgnowana i żywiona już w okresie odchowu aż do osiągnięcia masy ciała. Szczególne znaczenie ma zbilansowanie dawek pokarmowych, nie tylko pod względem właściwego stosunku energii do białka, ale i jego wartości biologicznej oraz pełnego pokrycia zapotrzebowania na składniki mineralne i witaminy. Wspólnie dbamy, by pasze treściwe miały właściwą wartość wypełnieniową oraz strukturę, uwzględniając przy tym preferencje smakowe zwierząt – dodaje Arkadiusz Chlewicki. Hodowcy trzody chlewnej w Polsce przeżywają trudne chwile. Redukcja kosztów jest trudna, gdyż nie ma stabilności ceny. To podkreślają gospodarze zawiedzeni obecną sytuacją rynkową. Oszczędzać na paszy przecież nie można i to się po prostu nie opłaca, ponieważ droższa pasza nie tylko pozwala obniżyć jej zużycie na kilogram przyrostu, ale tym samym ma wpływ na poprawę mięsności, na czym najbardziej zależy gospodarzom.  

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 2.3 / 5. Liczba głosów 3

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *