Chwasty dwuliścienne w rzepaku po wschodach – zwalczanie

Zbędna roślinność, tzw. chwasty, są w każdej uprawie czynnikiem, który powinien zostać usunięty. Szczególnego odchwaszczania wymagają ozime zasiewy, w tym rzepak ozimy, który jak najlepiej musi się przygotować jesienią do spoczynku. Chwasty dwuliścienne w rzepaku utrudniają jego wegetację, konkurując o wodę, składniki pokarmowe i światło, przez co roślina w złym stanie wchodzi w okres zimowania. Dlatego chwasty dwuliścienne w rzepaku bezwzględnie muszą być zwalczane, tylko kiedy i czym?

Cena: Rzepak

1913 zł
0.10%
Zobacz aktualne ceny

Wielu rolników wciąż się zastanawia, czy chwasty dwuliścienne w rzepaku zwalczać jesienią, czy może poczekać z tym do wiosny? Odpowiedź powinna być raczej jednoznaczna – jesienne zwalczanie chwastów to podstawa w pielęgnacji plantacji. Wpływa na wielkość i jakość plonu, a także pośrednio – w profilaktyce przeciwko chorobom oraz szkodnikom i ochronie środowiska rolniczego. Wiosną natomiast zwalczanie chwastów może być wskazane, ale raczej jako zabieg tzw. doczyszczający.

Chwasty dwuliścienne w rzepaku wymagają jednak szczególnego traktowania. A także doboru takich środków, które nie zadziałają toksycznie na rzepak – także będący rośliną dwuliścienną. Trzeba również mieć świadomość, że na plantacjach rzepaku ozimego zbędne rośliny należące do tej samej rodziny botanicznej co rzepak to: chwasty kapustowate: gorczyca, tasznik, tobołki, rzodkiew, rzepicha, stulicha. Jakimi więc herbicydami zwalczać skutecznie chwasty dwuliścienne w rzepaku, aby nie uszkodzić rośliny uprawnej po wschodach?

Kiedy eliminować chwasty dwuliścienne w rzepaku?

Po wschodach rzepaku do niszczenia zbędnej roślinności używamy herbicydów „nalistnych”, a tak właściwie to wnikających do rośliny przez zielone jej części. Przeważnie są to właśnie liście, które w przypadku chwastów dwuliściennych mają największą powierzchnię chłonną. Ale substancja czynna herbicydów może być także absorbowana przez liścienie, zieloną łodygę, część podliścieniową.

Chwasty dwuliścienne w rzepaku najlepiej zwalczać, gdy są w najmłodszych fazach wzrostu – od liścieni do dwóch liści właściwych. Niektóre herbicydy są równie efektywne jeszcze w fazie czterech liści właściwych. Jednak trzeba mieć świadomość, że im roślina starsza, tym bardziej odporna na herbicydy. Wynika to głównie z jej morfologii – warstwa woskowa na liściach staje się coraz grubsza, kutner – intensywniejszy, szczecinki – liczniejsze. Taka warstwa ochronna zwiększa napięcie powierzchniowe, przez co siły przylegania roztworu herbicydu nalistnego są minimalne. Kropla roztworu herbicydu wcale nie przylega do powierzchni chwastu lub szybko z niej spada.

Zwalczając młode chwasty w rzepaku, zwiększamy opłacalność produkcji

Młode, tj. od fazy liścieni do dwóch liści, chwasty w rzepaku opryskujemy gdy są suche. Wówczas szybciej zachodzi absorpcja substancji czynnej herbicydu do wnętrza rośliny. Na roślinach mokrych – po deszczu, mżawce, rosie, czy mgle zalega woda, która rozcieńczy nanoszony roztwór środka ochrony. Zwracajmy też uwagę, aby nie wykonywać zabiegu tuż przed spodziewanym deszczem, który może zmyć roztwór herbicydu z powierzchni chwastu.

Zwalczając młode chwasty dwuliścienne w rzepaku możemy spróbować podzielić łączną dawkę herbicydu. Chwasty w fazie liścieni, czy nawet tworzącego się pierwszego liścia są bardziej wrażliwe na działanie substancji czynnej herbicydu. Przez co można zmniejszyć jej dawkę, np. poprzez zdecydowanie się na system zabiegów dzielonych. Łączną zalecaną dawkę dzielimy wówczas proporcjonalnie. Wykorzystujemy część do pierwszego zabiegu, dopełniając przy drugim, jeśli jest on uzasadniony (czyli gdy chwasty pojawią się znowu). Czasami, jeśli z pierwszym zabiegiem trafimy w punkt – dobrze dobierając środek, dawkę i termin – drugi zabieg bywa zbyteczny. Poza tym redukujemy też dawkę wody, utrzymując stężenie roztworu na zalecanym poziomie.

Im młodsze chwasty dwuliścienne w rzepaku – tym lepiej, ale co z rzepakiem?

Przy zabiegach zwalczających chwasty dwuliścienne w rzepaku, trzeba przestrzegać informacji zawartych w etykiecie, określających fazę wzrostu rzepaku. Jest to bowiem związane z jego tolerancją na daną substancję czynną herbicydu. Dlatego, jeśli określa się termin: „od w pełni rozwiniętego drugiego liścia rzepaku”, to nie testujmy środka we wcześniejszych fazach wzrostu rośliny uprawnej. Czasami pod wpływem różnych herbicydów rzepak reaguje odbarwieniami (np. po doglebowym chlomazonie) lub zahamowaniem wzrostu. Jednak są to reakcje przejściowe, dość szybko ustępujące i niemające wpływu na plon. Czasami ten stres rzepaku, związany z obecnością w środowisku obcej substancji chemicznej, jest niewidoczny. Niemniej roślina potrzebuje ok. dwóch tygodni na odreagowanie. Dlatego weźmy pod uwagę ten termin przy każdym zastosowaniu herbicydów. Zwracajmy uwagę na prognozy pogody, także te długoterminowe, zapowiadające  nadchodzące drastyczne spadki temperatury. Dajmy roślinie bezpieczny czas, aby stres po zastosowaniu substancji czynnej minął, zanim zacznie się kolejny – np. właśnie wywołany czynnikami abiotycznymi.


Jeżeli interesuje Cię temat ochrony rzepaku przeczytaj również: Ochrona rzepaku ozimego przed chwastami – jesienią 2021


Eliminujemy chwasty dwuliścienne w rzepaku z myślą o jego zdrowotności

Zabieg niszczący chwasty dwuliścienne w rzepaku, metodą dawek dzielonych, wpływa na bezpieczeństwo agrocenozy, wynikające z użycia mniejszych dawek środka ochrony roślin w danym momencie. Poza tym, zniszczenie zbędnej roślinności ułatwia przewietrzenie i osuszenie łanu. Dzięki czemu utrzymuje się w jego obrębie niekorzystne warunki do infekcji i rozwoju grzybów patogennych. Trzeba mieć też świadomość, że chwasty dwuliścienne w rzepaku mogą utrudniać dotarcie roztworu fungicydu czy insektycydu na roślinę rzepaku. Przez to zabieg ochrony przed chorobami czy szkodnikami może być niewystarczająco skuteczny.

Czym zwalczać chwasty w rzepaku tuż po jego wschodach?

Przy wyborze herbicydu zwróćmy uwagę na zakres zwalczanych chwastów. Niektórymi substancjami możemy jednocześnie wyeliminować chwasty dwuliścienne w rzepaku, ale także jednoliścienne. Czyli: jeden zabieg – wszechstronny efekt.

Poza tym w tak nietypowym sezonie jak obecny, wymagane jest dostosowanie technologii odchwaszczania do lokalnych warunków. Po to, aby była jak najbardziej bezpieczna dla rośliny uprawnej. Najwcześniej, bo do zwalczania chwastów, gdy rzepak jest zaledwie w fazie liścieni zarejestrowane są: samodzielnie – dimetachloru, metazachloru, aminopyralidu, mieszaniny – chlopyralidu z pikloramem i aminopyralidem, metazachloru z dimetenamidem-P i chinomerakiem, metazachloru z aminopyralidem i pikoramem, chinomeraku z imazamoksem, dimetenamidu-P z chinomerakiem.

W późniejszej fazie – od 3 liści właściwych rzepaku zarejestrowane są: chlopyralid, pikloram, propyzamid, metazachlor, bifenoks (samodzielnie lub w mieszaninach zbiornikowych na odpowiedzialność użytkownika), mieszaniny – chlopyralid z pikloramem, chlopyralid z pikloramem i aminopyralidem, metazachlor z chinomerakiem.

Jak dostosować technologie zwalczające chwasty dwuliścienne w rzepaku do warunków na polu?

chwasty dwuliścienne w rzepaku

Marcin Kanownik z firmy Innvigo

fot. Innvigo

Sezon uprawy rzepaku ozimego 2021/2022 zaczął się bardzo nietypowo, w porównaniu do lat ubiegłych. Jak w tegorocznych, bardzo specyficznych warunkach, podejść do odchwaszczania rzepaku? Na ten temat rozmawiam z Marcinem Kanownikiem z firmy Innvigo.

Marcin Kanownik: W obecnym sezonie zaledwie część polskich rolników zdążyła zasiać rzepak w sierpniu. Niestety od trzeciej dekady sierpnia obfite opady deszczu, lokalnie nawet do 150 l/m2 wstrzymały siewy i doglebowe zabiegi herbicydowe. Ponadto na plantacjach zasianych przed deszczami doszło do zaskorupienie powierzchni gleby i przemieszczenia herbicydów doglebowych w głąb profilu. W takich sytuacjach bardzo trudno wschodzącym roślinom było przebić się na powierzchnię. Wschody na takich plantacjach są nierównomierne, rośliny opóźnione we wzroście, często obserwuje się na nich chlorotyczne przebarwienia. Dodatkowo istnieje pewne ryzyko wtórnego zachwaszczenia i pomimo wykonanych zabiegów doglebowych, konieczne będą poprawki nalistne.

A jak wygląda sytuacja na terenach, na których nie udało się ze względu na opóźnione żniwa i deszczowy sierpień posiać rzepaku w terminie?

Część rolników rzeczywiście zmuszona była do bardzo dużego odroczenia siewów rzepaku, nawet do 35. tygodnia roku (siewy wrześniowe). W takiej sytuacji musimy bardzo zweryfikować wszelkie reguły i zupełnie inaczej podejść do ochrony herbicydowej. Późne rzepaki powinny być odchwaszczane głównie preparatami nalistnymi, rozwiązaniami bez chlomazonu. Wstrzymanie bowiem dodatkowo przez tę substancję tempa wzrostu rzepaku, przy opóźnionych siewach, jest niewskazane. Przy skróconej wegetacji jesiennej rośliny muszą jak najszybciej nadrobić „stracony czas” aby przygotować się do zimowego spoczynku.

Chwasty dwuliścienne w rzepaku – zwalczanie

Na co w takim razie zwracać uwagę przy zwalczaniu na plantacjach rzepaku ozimego chwastów, aby nie wpłynąć negatywnie, nie przyhamować wzrostu rośliny uprawnej?

Teraz, jedynym rozwiązaniem są zabiegi nalistne, przy czym trzeba rozważnie dobrać substancje czynne. Po pierwsze zalecam chlopyralid zawarty w herbicydzie Major 300 SL. Jest to typowo nalistny bezpieczny herbicyd. Zwalczymy nim między innymi, uciążliwe chwasty rumianowate, ostrożnia polnego oraz chabra bławatka. Przy czym podkreślam – także jego szczepy odporne na preparaty z grupy sulfonylomoczników (często stosowane w zbożach). Przy użyciu Majora 300 SL w rzepaku ozimym, będzie nam znacznie łatwiej zwalczać odporne chabry w roślinach następczych, głównie w zbożach, bo to one najczęściej są uprawiane po rzepaku.

Niezwykle szkodliwa w uprawie rzepaku jest też przytulia czepna. Jak każdy chwast będzie konkurować z rośliną uprawną o przestrzeń życiową. Ale przytulia jest dodatkowo groźna pośrednio. W trakcie żniw jej nasiona (podobne wielkością i masą do nasion rzepaku) mogą trafiać do zbiornika razem z rzepakiem. Silne zanieczyszczenie rzepaku nasionami przytulii jest częstą przyczyną dyskwalifikacji wielu partii rzepaku na cele paszowe. Na dzisiaj najsilniejszą substancją do zwalczania przytulii w fazie nalistnej jest pikloram (zawarty w takich preparatach jak Zorro 300 SL czy Pikas 300 SL). Niszczy on skutecznie nie tylko przytulię ale także m. in. chwasty ciepłolubne rdesty, komosę, których możemy się spodziewać po ociepleniu mającym miejsce w pierwszej dekadzie września. Dodatkowo pikloram jest bardzo bezpieczny zarówno dla rośliny uprawnej jaką jest rzepak, jak również dla roślin następczych, gdyż nie odkłada się w glebie i resztkach pożniwnych.

Ważnym czynnikiem jest także ograniczenie, tzw. wtórnego zachwaszczenia. Dlatego technologia nalistna powinna zawierać dodatkowo komponent doglebowy. Idealnie więc kombinację opartą na środkach Major 300 SL i Zorro/Pikas 300 SL uzupełni metazachlor zawarty w takich preparatach jak Mezzo/Mezzo Super/Mezzo Plus 500 SC.

Co zrobić, aby zabieg był skuteczny?

Czyli jest szansa, że jednym zabiegiem, jednym przejazdem, mieszaniną zbiornikową zlikwidujemy wszystkie groźne chwasty dwuliścienne w rzepaku?

Tak oczywiście, pamiętajmy tylko, że nie ma jednej substancji czynnej, którą zwalcza się wszystkie chwasty. Aby zabieg był skuteczny, trzeba zastosować technologię składającą się z dwóch, a najlepiej trzech różnych substancji czynnych. Takim rozwiązaniem jest właśnie kombinacja składająca się Majora 300 SL (w dawce 0,2-0,3 l/ha), Zorro/Pikasa 300 SL (0,078 l/ha) i Mezzo 500 SC (1,5 l/ha). Powyższa technologia będzie skuteczna przeciwko chwastom, które już powschodziły, a dodatek metazachloru zapewni również działanie doglebowe, zabezpieczając przed kolejnymi wschodami.

Kiedy najlepiej zastosować wspomnianą technologię nalistną?

Faza 3–4 liści rzepaku (tj. BBCH 13–14) będzie najbardziej odpowiednia. Przy późniejszych zabiegach cześć chwastów może zostać przykryta liśćmi rzepaku, które uniemożliwią dotarcie preparatu do nich, co w konsekwencji może się przełożyć na niższą skuteczność.

Chwasty dwuliścienne w rzepaku – podsumowanie

Eliminując chwasty dwuliścienne w rzepaku stwarzamy roślinie uprawnej optymalne warunki do wegetacji. Uwalniamy ją od stresu związanego z konkurencją o wodę, składniki pokarmowe i światło. Stwarzamy niekorzystne warunki dla grzybów patogennych, przez co dbamy o zdrowotność rzepaku i jego niezakłóconą fotosyntezę. Ułatwiamy skuteczne zwalczanie szkodników. Wszystko to składa się na dobre przygotowanie rośliny do zimowania i sprawia, że surowe warunki przetrwa w dobrej kondycji.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 3.9 / 5. Liczba głosów 14

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Prezentowane informacje w zakresie środków ochrony roślin zawarte w serwisie www.agrofakt.pl nie zawierają pełnej treści etykiet-instrukcji stosowania. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *