Ciekawostki rolnicze w 100 sekund – m.in. sztuczne mięso
Zwierzęta zamiast kosiarek, wydatki Polaków na ekologiczną żywność i sztuczne mięso z laboratorium – o tym wszystkim dowiesz się z nowego wydania „100 sekund”.
Spis treści
Borówka na plusie
Ubiegły rok, ze względu na majowe przymrozki, nie był najlepszy dla uprawy owoców w Polsce. Borówka amerykańska jako jedyna odnotowała wzrost produkcji. Z danych GUS wynika, że jej zbiory zwiększyły się o 11% w stosunku do 2016 r. Dla porównania, uprawa czereśni odnotowała 67% spadku w ujęciu rocznym, a wiśni – 63%.
Ekożywność z rosnącym potencjałem
Instytut Badań Rolnictwa Ekologicznego FiBL podaje, że wartość globalnego rynku ekożywności wynosi 80 mld euro. Najwięcej na produkty z certyfikatem BIO wydają Szwajcarzy, Duńczycy i Szwedzi – odpowiednio 262, 191 i 177 euro rocznie. Dla porównania, Polacy w ciągu roku przeznaczają na ten cel średnio 6 euro, czyli kilkadziesiąt razy mniej. Tak duża dysproporcja wynika nie tylko z zasobności portfela, ale również świadomości konsumenta. Wszystko wskazuje więc na to, że segment ekożywności w Polsce czeka dynamiczny rozwój.
Inwestycja w sztuczne mięso
Trwają prace nad rewolucyjną metodą pozyskiwania mięsa. Amerykański gigant Tyson Venture zainwestował 2,2 mln dolarów w izraelski projekt „czyste mięso”. Zajmuje się on wytwarzaniem komórek mięśniowych i tłuszczowych w warunkach laboratoryjnych. Celem firmy jest polepszenie opłacalności produkcji. Obecnie sztuczne mięso kosztuje 800 dolarów za kilogram. Do 2020 r. koszty mają zostać zredukowane do kilku dolarów za 1 kg.
Plaster zamiast daty przydatności
Ustalony z góry okres trwałości to tylko przybliżona wartość. Naukowcy z Uniwersytetu McMaster w Kanadzie opracowali nową technologię, która jest w stanie zastąpić tradycyjną datę przydatności do spożycia. Przezroczysty plaster z naniesionymi substancjami chemicznymi pozwala na wykrywanie zanieczyszczeń pojawiających się w żywności. Taki niewielki detektor może zostać umieszczony bezpośrednio w opakowaniu produktu i na bieżąco monitorować pojawianie się bakterii.
Zwierzęta zastąpią kosiarki
Włosi postanowili rozwiązać problem braku personelu do koszenia trawy w interesujący sposób. Kosiarki w rzymskich parkach zastąpią… owce i kozy. Stada zwierząt wykorzystywane są już do „koszenia” trawników i skwerów m.in. w Berlinie. Ciekawe, czy ten pomysł przyjmie się również w polskich miastach.
Wystarczy tylko 100 sekund, aby być na bieżąco!