Co Kubota robi na uniwersytecie?
Traktor Kubota B1241, prosto z Kraju Kwitnącej Wiśni, wspaniale zainstalował się w plenerach poznańskiego Ogrodu Dendrologicznego. Ogród przynależy do Wydziału Leśnego przy Uniwersytecie Przyrodniczym, a kwitną w nim głównie azalie i rododendrony.
Poznański Ogród Dendrologiczny ma swoją znamienitą historię. Jego zamysł powstał już w 1919 roku na podstawie projektu, którego autorami byli Władysław Marciniec i Rudolf Boettner. Początkowo ogród obejmował 0,86 ha powierzchni, by w roku 2019 osiągnąć obszarowo 22 ha gruntu, w tym ogrodzonego terenu 11 ha. Celem powstania ogrodu było stworzenie studentom leśnictwa swoistego laboratorium, w którym na własne oczy mogą obserwować drzewostan i prowadzić szereg badań. Mogłaby im przyświecać myśl Leonarda da Vinci: „Mądrość jest córką doświadczenia”.
Spis treści
Tajemniczy ogród? Nie dla studentów!
Dziś Ogród Dendrologiczny stanowi odrębną jednostkę Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Głównym założeniem placówki jest kolekcjonowanie drzew i krzewów w celach dydaktycznych i naukowych, z naciskiem na gatunki dendroflory polskiej. Ogród stał się oazą zieleni w samym sercu stolicy Wielkopolski. Dobór roślin w głównej mierze wynika z potrzeb związanych z kształceniem studentów na przyrodniczych kierunkach studiów. Na terenie arboretum rośnie ponad 800 gatunków drzew i krzewów. Wśród nich cyprysowate, sosny, metasekwoje chińskie, różaneczniki, liczna kolekcja miłorzębów czy modrzewi kolumnowych.
Oaza w środku miasta
Poznański Ogród Dendrologiczny może się pochwalić największą w Europie kolekcją jeżyn i malin (Rubus), która w 2007 roku uzyskała status Kolekcji Narodowej. Warto dodać, że wszystkie gatunki pozyskano z siedlisk naturalnych. Biorąc pod uwagę funkcję edukacyjną arboretum, począwszy od 2014 roku rozpoczęto realizację projektu pod nazwą: Ścieżki dydaktyczne Ogrodu Dendrologicznego w Poznaniu. Ścieżka „Nasze drzewa leśne” przybliża odwiedzającym wiedzę na temat podstawowych gatunków drzew leśnych. Pomocą służą tablice informacyjne umieszczone przy wyznaczonych drzewach. Teraz zwiedzając ogród można się przy okazji czegoś nauczyć. Każdy może z łatwością pogłębić swoją wiedzę przyrodniczą na temat drzew i krzewów, jak i przeczytać o wielu ciekawostkach ich dotyczących.
Żywa księga natury
Poznański Ogród Dendrologiczny można porównać do otwartej żywej księgi, na której kartach można znaleźć ciekawie wyłożone treści, ale i piękne ilustracje. By ogród nadal odgrywał dużą rolę w rozwoju nauki jako miejsce badań, a także zachwycał swoją naturalnością, pracownicy dokładają wszelkich starań, by sprostać tak trudnemu zadaniu. Dr inż. Marcin Włoch z wykształcenia jest leśnikiem, a z zawodu arborystą – dla nieznających tematu – kimś w rodzaju chirurga drzew, zatem człowiekiem, który drzewa nie skrzywdzi. Na co dzień pracuje na drzewach, prowadzi praktyczne zajęcia ze studentami oraz obsługuje traktor B1241 marki Kubota, który sprawdza się doskonale. Jak mówi pan Marcin – zmieści się on w każdej, nawet najbardziej wąskiej ścieżce.
Kubota B1241 idealna dla naukowców
Na pytanie, dlaczego wybór padł na sprzęt marki Kubota, odpowiedź ze strony pana Marcina Włocha brzmi dość jednoznacznie: japońska niezawodność, ot co! Po czym szybko dodaje: – Uniwersytetu nie stać na kiepskiej jakości sprzęt. Dzięki firmie ROL-Inwest, autoryzowanego dilera marki Kubota ze Skórzewa koło Poznania, maszyna B1241 podjęła pracę na terenie poznańskiego Ogrodu Dendrologicznego. Choć miniciągnik Kubota B1241 pracuje tu od ponad roku, to dopiero od wiosny, po zainstalowaniu przedniego ładowacza, posiadającego swoją osobną hydraulikę w połączeniu z joystickiem trzysekcyjnym, na tzw. elektrozaworach zaczęto wykorzystywać w pełni zalety tej maszyny.
Miniciągnik wciśnie się wszędzie
Minitraktor B1241 wyposażono ponadto w niestandardowe opony trawiaste, które w żaden sposób nie uszkadzają podłoża podczas pielęgnacji terenów zielonych. Z tyłu ciągnika zastosowano również ciekawe rozwiązanie: dodatkową dwuzaworową sekcję hydrauliczną, wykorzystywaną do podnoszenia i opuszczania paki przyczepki. Kubota B1241 charakteryzuje bardzo dobry promień skrętu, ograniczony tylko stabilnością ciągnika. – W naszym ogrodzie stawiamy na naturę. Miejscami jest bardzo nierówny teren. Zauważyłem większy komfort jazdy, gdy ciągnik jest obciążony i z przodu, i z tyłu – opowiada dr Marcin Włoch.
Niskie koszty utrzymania i wygoda prostoty
– Atutem maszyny jest jej prostota. Sprzęt w całości mechaniczny, tutaj nie ma żadnej elektroniki. Skrzynia manualna z suchym sprzęgłem. Nawet zegary są analogowe – zachwala naukowiec. – Ciągnik serii B1241 jest bardzo intuicyjny. Nie generuje wysokich kosztów utrzymania. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Praca tym ciągnikiem to przede wszystkim oszczędność czasu i zaoszczędzone nerwy. Nasz traktorek Kubota B1241 często pełni funkcję transportową, ale i z powodzeniem załadowczą, gdy tylko zachodzi taka potrzeba. Bardzo sprawnie radzi sobie z podpiętym rębakiem. Ciągnik ma zaczep z przodu i z tyłu, czasem wykorzystujemy w trakcie ścinki do przesunięcia pnia. Dzięki temu możemy nadal utrzymać naturalny wygląd naszego ogrodu – podkreśla pan Marcin Włoch.
Zapraszamy do ogrodu!
Nie pozostaje nic innego, jak zachęcić do odwiedzenia poznańskiego Ogrodu Dendrologicznego, gdzie można naprawdę odpocząć i w ciszy posłuchać śpiewu ptaków. A także – zobaczyć, jak wśród wąskich alejek mknie zwinna pomarańczowa Kubota!
Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!