Czy przymrozki na pewno zniszczą mszyce?
Pierwsze przymrozki już za nami. W wielu regionach Polski temperatura spadła nocą poniżej zera. Czy oznacza to, że możemy już zapomnieć o monitorowaniu plantacji pod kątem szkodników?
Tam, gdzie noce były pogodne, temperatura przy gruncie mogła spaść nawet do -5°C. To teoretycznie temperatura, w której np. mszyce powinny zginąć. Rolnicy wiedzą jednak, że chłodne powietrze nie zawsze rozkłada się równomiernie, a często idzie falami. Oznacza to, że gdy wystąpią przymrozki, nawet temperatura przy samym gruncie może się różnić w różnych częściach pola.
– Jeśli przymrozek jest znaczny, to rzeczywiście powinien zniszczyć mszyce – powiedziała nam Kamila Roik, z Zakładu Metod Prognozowania Agrofagów i Ekonomiki Ochrony Roślin Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu. – Niemniej jednak może się okazać, że chłodne powietrze rozprzestrzeniało się falami i nie wszędzie temperatura spadła poniżej -5°C. Dlatego mimo wszystko, do czasu pierwszych mrozów warto monitorować swoje uprawy ozimin pod kątem występowania mszyc i innych agrofagów.
Dopóki temperatura w ciągu dnia jest powyżej zera warto, by rolnicy monitorowali oziminy pod kątem szkodników.
Te zalecenia są szczególne istotne, gdyby aura miała się nagle ocieplić.
– I rolnicy, i my, doradcy, zastanawiamy się, jaka będzie zima w tym roku – mówi Ryszard Zarzycki, główny specjalista ds. ochrony roślin Zachodniopomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach. – Niektóre modele pogodowe przewidują szybką i mroźną zimę, ale widziałem takie prognozy, które mówią, że zimy znów praktycznie nie będzie. Dopóki temperatura w ciągu dnia jest powyżej zera warto, by rolnicy monitorowali oziminy pod kątem szkodników.
Na razie większość prognoz zapowiada dalsze przymrozki, a nawet ochłodzenie i możliwe opady śniegu – jest więc szansa na to, że pogoda sama rozwiąże tegoroczny problem z mszycami.
Powiązane: Plaga mszyc: deszcz i zimno im nie przeszkadzają!