Drastyczny spadek w hodowli świń

Z udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny danych wynika, że w ciągu ostatniego roku hodowla świń w Polsce zmalała o 10%. Czy da się coś zrobić, żeby zatrzymać dalszy spadek?

Świń, zależnie od regionu, ubyło od 0,8 do 25,7% praktycznie w całym kraju. Wyjątkiem jest tu woj. dolnośląskie, gdzie odnotowano wzrost. Nadal najwięcej hodowców znajduje się w województwach: wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i mazowieckim.

Spada pogłowie świń

Według GUS najbardziej zmalała liczba loch.

Dane Głównego Urzędu Statystycznego traktowałbym z lekkim dystansem. To nie jest jako taki spis rolny. Tego typu informacje pokazują jedynie pewne tendencjemówi Piotr Polok, kierownik Okręgu Zachodniego Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS. – Tutaj w Wielkopolsce sytuacja wcale nie wygląda lepiej i myślę, że przedstawia się całkiem podobnie, jak w całej Polsce – dodaje.

Powodów, dla których pogłowie świń spada, jest wiele. Sami rolnicy wskazują, że spory utrudnieniem w handlu jest to, że Polska nadal nie została uznana za strefę wolną od choroby Aujeszkiego. W dodatku nieustannie walczymy z ASF.

Dopiero teraz zaczynają się rozwijać duże gospodarstwa rodzinne. Ich prowadzenie jednak wymaga czasu i sporych nakładów finansowych.

Piotr Polok, kierownik Okręgu Zachodniego Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS

Wielu małych gospodarzy zlikwidowało swoje lochy i przestawiło się na chów nakładowy. A to psuje rynek. Sprzedają oni jedynie w tych okresach, kiedy cena jest wyższa, co w konsekwencji prowadzi do jej sztucznego zaniżenia. Dopiero teraz zaczynają się rozwijać duże gospodarstwa rodzinne. Ich prowadzenie jednak wymaga czasu i sporych nakładów finansowych – wyjaśnia Piotr Polok.

Z danych GUS wynika, że to właśnie loch prośnych ubyło w zeszłym roku najwięcej – 16,4%.

Obecnie też trudno szukać rozwiązań, które mogłoby podnieść rynek:

Działamy na zasadach wolnego rynku, podobnie jak przetwórnie. Ich nie interesuje, skąd pochodzi towar, lecz wielkość zysku. Na ten moment trudno mi więc powiedzieć, co musiałoby się wydarzyć, by uzdrowić sytuację – kończy Piotr Polok.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 5 / 5. Liczba głosów 1

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Z forum
Sadek
Znajomy wstawia 140/150 sztuk. zobacz więcej »
F1traktors
Oj nie wiem czy to nie jest za mała ilość na kontrakt, kiedyś też się interesowałem do się dowiedziałem że min. 300 sztuk ale to było 4 lata temu. zobacz więcej »
macius11157
Witam mam pusty budynek czy oplaca sie wstawiac kontraktowo trzode chlewna w ilosci 50 60 sztuk ? Czy raczej za mala.ilosc ? Jakie wymagania musi spelnic podworko ? zobacz więcej »

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze
  1. […] Wielu małych gospodarzy zlikwidowało swoje lochy i przestawiło się na chów nakładowy. Sprzedają oni jedynie w tych okresach, kiedy cena jest wyższa, co w konsekwencji prowadzi do jej sztucznego zaniżenia. Dopiero teraz zaczynają się rozwijać duże gospodarstwa rodzinne. Ich prowadzenie jednak wymaga czasu i sporych nakładów finansowych. O tym informuje Agrofakt. […]