Globalny handel borówkami nad przepaścią?

Globalny handel borówkami w tym sezonie może spaść po raz pierwszy w historii. A jeszcze kilka lat temu wydawało się, że branża będzie się ciągle rozwijać. Na całym świecie powstawały nowe plantacje tej drogiej jagody, a borówki zdobywały nowych fanów we wszystkich zakątkach globu.

Globalny handel borówkami w roku 2021 miał wg danych Departamentu Rolnictwa USA wartość 8,3 miliarda dolarów. Z czego sam eksport osiągnął w roku 2021 wartość 2,77 miliarda dolarów amerykańskich. Przy czym wolumen eksportowanych owoców wyniósł prawie 460 tys. ton z 1,79 mln ogółu zbiorów tych owoców na świecie. W roku 2022 wartość samego polskiego eksportu borówek wyniosła 107,3 mln euro.

Reklama

Po latach wzrostów globalny handel borówkami dozna w tym roku zapaści

Obecny sezon może być pierwszym w historii, w którym może spaść wielkość globalnego handlu świeżymi borówkami, czyli najbardziej popularnymi owocami jagodowymi ostatnich dwóch dekad. A jeszcze 4–5 lat temu taki rozwój wydarzeń był niemożliwy do wyobrażenia. Dlatego że popyt na borówki pozostaje wysoki i jest daleki od wyczerpania. Wydawałoby się więc, że branża będzie tylko rosła.

Dlaczego handel borówkami stanął na skraju zapaści?

Jak się okazuje, na przeszkodzie wzrostom nie stoją względy ekonomiczne. To nie popyt na borówki zaczął spadać. Otóż głównym powodem potencjalnego spadku globalnego handlu borówkami jest mniejsza produkcja borówek w Peru. A ten kraj jest liderem, ponieważ odpowiada za około 30% całego światowego eksportu borówek. Dlatego spadek produkcji w Peru musiał wpłynąć na światowy handel.

Jaka jest przyczyna spadku produkcji borówek w Peru?

Krótko mówiąc, winne są zmiany klimatyczne i naturalne zjawisko El Niño. To one doprowadziły do nienormalnie wysokich temperatur powietrza w Peru podczas kwitnienia borówki. A to z kolei negatywnie wpłynęło na jej przyszłe plony. Ponadto El Niño jest zjawiskiem, którego cykl trwa kilka lat, więc możliwe,  że jego wpływ Peru odczuje w następnym sezonie. Ponadto okazuje się, że żaden kraj szybko nie zastąpi Peru na rynku światowym. Drugi co do wielkości eksporter borówek na świecie, Chile, eksportuje prawie trzykrotnie mniej borówek. Ponadto w tym kraju utrzymuje się tendencja spadkowa w wielkości produkcji. Poza tym Chile boryka się z utrudnieniami w transporcie dalekomorskim. Do tego stopnia, że grupa 23 chilijskich eksporterów owoców pozwała firmę MSC za zrywanie kontraktów frachtu i przez to straty poniesione w handlu m.in. owocami. W tym głównie właśnie borówkami.

Jak sytuacja w Peru wpłynie na rynek borówki?

Hurtowe ceny borówek na całym świecie są obecnie bardzo wysokie. W wielu krajach obecnie są dwukrotnie wyższe w porównaniu do 2022 r. Niestety ma to również negatywny wpływ na konsumpcję borówki, ponieważ klienci są już przyzwyczajeni do stosunkowo stabilnych cen prawie przez cały rok.

Jednakże spadek eksportu borówki z Peru może pomóc producentom w innych krajach, w których rentowność produkcji corocznie spadała. W szczególności spadek eksportu z Peru przyczynił się do wzrostu cen borówek na koniec sezonu w Europie. Prawdopodobnie nowy sezon borówkowy na półkuli północnej również zacznie się od dość wysokich cen. Skorzystają na tym dostawcy tych owoców z Meksyku, Maroka i Hiszpanii. Jednakże trudno przewidzieć, czy wysokie ceny w Europie utrzymają się do rozpoczęcia sezonu na owoce z Polski i Ukrainy.
Bez wątpienia zmiany klimatyczne przyspieszą także rozwój biologiczny w poszukiwaniu nowych odmian, które poradzą sobie w dobie zmieniających się warunków klimatycznych.

Źródło: east-fruit.com


Czytaj również: Sytuacja na rynku borówki. Prognozy optymistyczne, ale…

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *