Herbicydy doglebowe czy nalistne – Jakie rozwiązanie wybrać?

Herbicydy doglebowe czy nalistne? Ochrona roślin byłaby zdecydowanie prostsza w sytuacji uzyskania jednoznacznych odpowiedzi, wydawałoby się na najbardziej proste pytania. Który herbicyd jest najlepszy? Który chwast jest najgroźniejszy? Do takich problemów również należy pytanie co wybrać – herbicydy doglebowe czy nalistne?

To wszystko pytania, na które nie można odpowiedzieć jednoznacznie. Zabiegom ochrony towarzyszą bardzo zróżnicowane okoliczności i to właśnie one mają podstawowy wpływ na podjęcie ostatecznej decyzji. Można je również rozpatrywać w aspekcie wad i zalet.

Doglebowo, czyli…

Podstawową zaletą zabiegów doglebowych jest wyeliminowanie konkurencji chwastów już w momencie wschodów

Zaczynając chronologicznie należy rozpocząć od zabiegów doglebowych. Chociaż termin brzmi jednoznacznie wśród nich można rozróżnić zabiegi doglebowe przedsiewne, zabiegi wykonywane równocześnie z siewem (aktualnie już bardzo rzadko stosowane) oraz zabiegi bezpośrednio po siewie. Te ostatnie najczęściej wykonywane są do trzech dni po siewie, ale niektóre z nich można wykonać krótko przed wschodami rośliny uprawnej.

herbicydy doglebowe czy nalistne w rzepaku

Zbyt głęboki siew rzepaku. Należało wykonać zabieg doglebowy. Teraz zabieg nalistny może nie zwalczyć chwastów, a uszkodzić rzepak.

Herbicydy doglebowe czy nalistne determinuje kilka ważnych czynników. Podstawowym warunkiem wykonania zabiegów doglebowych jest wilgotna gleba. Tylko w takiej sytuacji, substancje czynne herbicydów przedwschodowych mogą się zaktywizować. O zabiegach doglebowych nie decydują tylko warunki klimatyczne. Ich skuteczność jest związana z prawidłowym doborem do spodziewanego zachwaszczenia.

Przewidzieć je można na zasadzie informacji o historii pola. Należy posiadać wiedzę jakie chwasty występowały na danym terenie w przekroju kilku, a nawet kilkunastu lat. Znając żywotność ich nasion można przewidzieć, które gatunki mogą się pojawić. Nie posiadając tych danych można to określić praktycznym testem.

 herbicydy doglebowe czy nalistne

Aby zwalczać chwasty dobrze jest przewidzieć, które z nich mogą się pojawić na polu. W tym celu warto przeprowadzić prosty test. To pomoże też zdecydować: herbicydy doglebowe czy naslistne?

W kilku punktach pola (im więcej tym bardziej wiarygodne przewidywanie) należy rozłożyć przezroczystą folię i na brzegach umocować ją kamieniami polnymi lub przysypać ziemią. Pod folią panuję wyższa wilgotność i jest cieplej. Sprzyja to szybszym wschodom chwastów. Umiejętność rozpoznawania chwastów w młodych fazach rozwojowych pozwoli je sklasyfikować i tym samym dobrać odpowiedni herbicyd. Jest to możliwe, jeżeli czas między doprawieniem gleby, a siewem wynosi 7-10 dni. Należy tu także uwzględnić, konieczność  zaopatrzenia się w krótkim czasie (od rozpoznania do zbiegu) w niezbędne preparaty.

Jeszcze doglebowo i już nalistnie

Zabiegi nalistne odwrotnie. Dają pełną możliwość oznaczenia gatunków chwastów

Uwzględniając terminy stosowania należy zapoznać się z grupą herbicydów doglebowych, które można stosować nalistnie. Przykładowo to takie jak diflufenikan i pendimetalina w zbożach, metazachlor w rzepaku, etofumesat i metamitron w burakach, metrybuzyna w ziemniakach czy terbutylazyna w kukurydzy. Środki te można zastosować krótko po wschodach rośliny uprawnej, ponieważ charakteryzują się pełną selektywnością w ich młodych fazach rozwojowych. Ich skuteczność jest nadal związana z wilgotnością gleby. Stosowane nalistnie, w dalszym ciągu pozostają herbicydami o działaniu doglebowym. Drugim warunkiem jest wykonanie zabiegu na bardzo młode chwasty, nie później niż w fazie siewek (maksymalnie do sześciu liści właściwych) o bardzo słabo wykształconym systemie korzeniowym.

herbicydy doglebowe czy nalistne w rzepaku

Dobry moment na wykonanie zabiegu nalistnego.

Drugim typem zabiegów z „przełomu” terminów jest popularny glifosat. Jego skuteczność jest związana z typowo nalistnym zabiegiem. Jest nieselektywny i niszczy rośliny, na które spadnie. Stąd działanie to można wykorzystać tylko w sprecyzowanych okolicznościach. W przypadku stosowania  w roślinach uprawnych warunkiem jest zastosowanie go koniecznie przed ich wschodami, a wymogiem zwalczenia chwastów jest uchwycenie momentu kiedy ich największa liczba skiełkowała przed rośliną uprawną.

Zabiegu nie należy wykonywać na „ostatnią minutę” przed wschodami rośliny uprawnej, zwłaszcza jeżeli gleba jest bardzo wilgotna. Zachodzi możliwość przeniknięcia przez wilgotna glebę cieczy użytkowej na kiełkujące rośliny. Może wtedy dojść do uszkodzeń. Również niebezpieczna jest sytuacja odwrotna. Podczas suszy może dojść do „pękania” gleby i przez drobne szczeliny na niewidoczne ale dostępne rośliny może dostać się ciecz opryskowa z glifosatem. Czym to grozi – wiadomo.

Glifosat

Glifosat jest nieselektywny – niszczy roślinę uprawną oraz chwasty. Dlatego warto wiedzieć, kiedy i jak go nie stosować.

Od liścieni do…

Jednolity termin zabiegów nalistnych dla wszystkich upraw praktycznie jest nie do ustalenia. Równie trudno jest określić termin dla wszystkich herbicydów powschodowych. Wykonywanie zabiegów jest przede wszystkim związane z selektywnością herbicydów lub nazywając to odwrotnie z wrażliwością roślin uprawnych.

Nawożenie nalistne

Przy zabiegach nalistnych pamiętajmy, że chwasty wywierające presje na roślinę uprawną pojawia się wcześniej. Efektywny zabieg herbicydowy związany jest z właściwym wyborem terminu oprysku.

Rozpatrując te dwa elementy ujęte w jedną całość można przyjąć ze zabiegi wykonywane w momencie wschodów rośliny uprawnych, czyli w fazie liścieni  należą do bardzo korzystnych. Ze względu na brak wrażliwości rośliny uprawnej herbicydy można stosować bardzo wcześnie i szybko eliminować konkurencje chwastów. Większość  terminów zabiegów nalistnych jest ujęta w ramach faz wzrostu „od… do…”. Fazy te najczęściej są przedstawiane w coraz bardziej popularnej skali BBCH, która aktualnie jest wykorzystywana w najważniejszym źródle zaleceń – w etykietach. Określa ona  fazy wzrostu od siewu do fazy pełnej dojrzałości wszystkich roślin uprawnych i chwastów. Zalecenia zabiegów nalistnych na ogół stanowią wycinek omawianej skali. Ze względu, że skala jest przystosowana do określonych gatunków  (stąd nieco inna dla poszczególnych roślin) warto się zaopatrzyć w odpowiednie materiały wyjaśniające jej praktyczne użycie.

W późniejszych fazach rozwojowych zalecenia nie tylko są związane z wrażliwością rośliny uprawnej. Czasami termin zabiegu jest ograniczony ze względu na zaawansowane fazy rozwojowe chwastów, które w pewnym momencie rozwoju stają się odporne na działanie zalecanego herbicydu. Innym przykładem może być silny rozwój rośliny uprawnej (np. zakrycie międzyrzędzi) uniemożliwiający dotarcie cieczy roboczej na powierzchnię liści i łodyg młodych chwastów.

Skala BBCH, herbicydy doglebowe czy nalistne

Skala BBCH obrazuje fazy wzrostu rośliny. Jej znajomość jest przydatna, ponieważ pozwala precyzyjnie dobrać termin zabiegu.

… końca wegetacji jesiennej

Jednak nie wszystkie zalecenia można przekazać przy pomocy skali BBCH. Dotyczy to głównie zabiegów nalistnych w oziminach, wykonywanych jesienią. Częstym określeniem jest zalecenie: „stosować od fazy… do końca wegetacji jesiennej”. Oznacza to, że faza rozwojowa rośliny uprawnej w tym momencie jest nieistotna. Z drugiej strony należy przyznać, że tego typu zalecenie jest dość niefrasobliwe. Zalecenie wykonania zabiegu w tym okresie może oznaczać zastosowanie oprysku w przeddzień obniżki temperatury, która może okazać się początkiem – końca wegetacji jesiennej. Każda roślina może (nie musi) po zabiegu przechodzić okres stresu (najlepszy przykład – bielenie rzepaku po zastosowaniu chlomazonu), chociaż nie zawsze widoczny A więc musi mieć „zapas” co najmniej jednego, lepiej dwóch tygodni, na ewentualna regenerację. Wykonanie zabiegu tuż przed spoczynkiem zimowym wyklucza taką możliwość.

Herbicydy doglebowe czy nalistne?

nawożenie dolistne czy doglebowe

Co wybrać: herbicydy doglebowe czy naslistne ?

Odpowiedź na pytanie „herbicydy doglebowe czy nalistne?” nie jest jednoznaczna. Podstawową zaletą zabiegów doglebowych jest wyeliminowanie konkurencji chwastów już w momencie wschodów. Wadą wszystkie trudności związane z określeniem gatunkowym potencjalnego zachwaszczenia. Zabiegi nalistne odwrotnie. Dają pełną możliwość oznaczenia gatunków chwastów, ale zawsze istnieje groźba spóźnionego zabiegu, co zwiększa konkurencję chwastów i może mieć ujemny wpływ na rozwój rośliny uprawnej.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 4.1 / 5. Liczba głosów 10

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Prezentowane informacje w zakresie środków ochrony roślin zawarte w serwisie www.agrofakt.pl nie zawierają pełnej treści etykiet-instrukcji stosowania. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *