Interwencyjny skup jabłek – wypłaty zakończyły się

Rolnicy czekali… aż się doczekali! Firma Eskimos uregulowała wreszcie swoje wszystkie zobowiązania wobec sadowników – poinformował minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Dlaczego gospodarze musieli czekać na pieniądze tak długo?

Choć interwencyjny skup jabłek przemysłowych ruszył w październiku ubiegłego roku to wielu sadowników dopiero pod koniec zeszłego tygodnia otrzymało pieniądze za sprzedane owoce. Zakończenie wypłat to dobra wiadomość, jednak nasuwa się pytanie: dlaczego rolnicy tak długo musieli na nie czekać?

skup jabłek

Interwencyjny skup jabłek przemysłowych ruszył w październiku 2018 roku

Takiej zmowy, aby ten skup nie wyszedł jeszcze nie widziałemmówił szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.Ta bardzo skomplikowana operacja rynkowa, związana z tragiczną sytuacją w skupie jabłek, została zakończona powodzeniem. Zgodnie ze składanymi obietnicami wszyscy, którzy dostarczyli jabłka otrzymali za nie zapłatęzaznaczył.

Eskimos zakończył wypłaty

Przypominamy, że skupem zajęła się spółka Eskimos. Choć miał przebiegać szybko i sprawnie, nie obyło się bez problemów. Firmy, które deklarowały, że przerobią jabłka na koncentrat wycofały się. W efekcie zamiast 500 tysięcy ton Eskimos kupił od sadowników mniej niż połowę – 200 tys. ton jabłek. Na realizację tej akcji Eskimos miał dostać państwowe gwarancje opiewające na 100 mln zł pod kredyt z Banku Ochrony Środowiska.

– To pierwsze tego typu działanie od kiedy jesteśmy w UE. I z pewnością ogromna skomplikowana operacja również pod względem logistycznym dla firmy, która się tego podjęła. Jednak taka interwencja była na rynku potrzebna – mówił w wywiadzie dla agroFakt Paweł Kraciński z IERiGŻ.

Problemy sadowników

Niskie ceny jabłek przemysłowych, na które skarżyli się rolnicy jesienią 2018 roku to wynik ubiegłorocznej nadprodukcji. Ale nie tylko –  jak przekonywał minister Ardanowski – przyczyniła się do tego również dominująca pozycja dużych firm skupujących te owoce, które wykorzystują sytuację i wprowadzają obniżki.

Mamy do czynienia z brakiem zbilansowania produkcji, brakiem przygotowania do konkurencji rynkowej i ze słabym zorganizowaniem gospodarczym samej branży – uważa minister Ardanowski.

Interwencyjny skup jabłek podniósł ceny?

Minister Ardanowski podkreślił również, że dzięki interwencyjnemu skupowi jabłek ceny tych owoców poszły w górę. Jak mówił PAP „na jesieni proponowano sadownikom za jabłka ok. 10 gr/kg, obecnie cena wzrosła do 22-32 gr/kg.”  

Ceny jabłek poszły w górę, to dało się zauważyć. Gdy przetwórnie przekonały się jesienią, że interwencyjny skup jabłek rzeczywiście ruszył podwyższyły ceny. Niestety wielu sadowników sprzedało owoce wcześniej po cenach poniżej opłacalności produkcji – opowiada nam sadownik z Mazowsza.

Duże zapasy jabłek

skup jabłek

Interwencyjny skup jabłek przemysłowych wpłynął na podwyższenie ceny tych owoców

Sprawdzamy, jak wyglądają ceny jabłek na krajowym rynku. Z danych IERiGŻ wynika, że poszły w górę, ale i tak są niższe niż w ubiegłym roku. Ceny tych owoców zarówno w spółdzielniach ogrodniczych , na rynkach hurtowych i w firmach eksportujących – spadły o około 60 proc.

Do tak dużego spadku cen przyczyniły się duże zapasy jabłek w Polsce, które wg WAPA na dzień 1 kwietnia 2019 r. wynosiły 665 tys. t, wobec 286 tys. t w 2018 r. (większe o 132,5%). Zakłady przetwórcze, z powodu wysokiej podaży surowca, za jabłka do tłoczenia płaciły 0,36 zł/kg (mniej o 56 proc. niż w marcu poprzedniego roku). W kwietniu 2019 r., w porównaniu z marcem 2019 r., przeciętne ceny jabłek na rynkach hurtowych, a także oferowane przez firmy eksportujące zmniejszyły się o 2 proc., natomiast w skupie prowadzonym przez spółdzielnie ogrodnicze wzrosły o 1 proc. – czytamy w biuletynie IERiGŻ „Rynek rolny – maj 2019”.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *