Jak założyć warzywnik, aby dawał obfite plony?

Uprawa warzyw na własne potrzeby wymaga pracy i zaangażowania. Jednak satysfakcja z własnoręcznie wyhodowanej marchewki czy pomidorów jest bezcenna. Są zdrowsze i świeższe niż te ze sklepu czy z bazarku. Sprawdźmy więc jak założyć warzywnik, aby cieszyć się zdrowymi warzywami.
Zakładanie warzywnika nie jest trudne, ale na początku wymaga sporych nakładów pracy. Dawniej na wsi każda rodzina uprawiała warzywa na własne potrzeby. Żadna szanująca się gospodyni nie poszła do sklepu po marchewkę czy po natkę pietruszki. Teraz to się zmieniło i rolnicy, skupieni na produkcji roślinnej na dużą skalę, nie zaprzątają sobie głowy jeszcze warzywnikiem.
Jednak w mniejszych gospodarstwach w dalszym ciągu dokłada się starań, by mieć własne warzywa. Tak też robią ludzie, którzy wyrośli w gospodarstwie rolnym, ale z rolnictwa się już nie utrzymują. Im wystarczy kawałek własnej ziemi, by urządzić warzywnik z prawdziwego zdarzenia. Sprawdźmy więc, jak założyć warzywnik!
Spis treści
Nasłonecznione miejsce to podstawa własnego warzywnika
Urządzenie warzywnika należy rozpocząć od wybrania odpowiednio nasłonecznionego miejsca i zabrać się za przygotowanie podłoża. Trzeba skopać ziemię, oczyścić ją z chwastów, zastosować obornik i przekopać. Takie zabiegi należy poczynić już jesienią. Warzywa najlepiej udają się w drugim roku po oborniku. Tu wyjątkiem są ogórki, pod które można go zastosować bezpośrednio przed siewem. Jeśli gleba jest słaba, dobrze jest pomyśleć o nawiezieniu lepszej. Sprawdzi się też kompost.
Ekologicznym warzywnikiem może pochwalić się Katarzyna Enerlich z Popowa Salęckiego w województwie warmińsko – mazurskim, pisarka i propagatorka życia w zgodzie z naturą. Zapytaliśmy ją, jak założyć warzywnik, aby cieszyć się obfitymi plonami.
– Swój warzywnik zakładałam od podstaw, bo wcześniej było tu pole uprawne, na którym rosła lucerna – opowiada Katarzyna Enerlich. – Trzeba ją było najpierw ręcznie usunąć z korzeniami, potem nawieźć lepszej ziemi i posypać wapnem. Pracy było mnóstwo, ale dopiero na tym podkładzie mogłam zacząć uprawiać warzywa. Stosuję wyłącznie naturalny obornik, pod pomidory koński, i kompost. Robię też gnojowicę z pokrzyw i używam roztworu drożdży piekarskich. Szkodniki zwalczam przy pomocy mydła gospodarczego. Nie używam żadnych chemicznych środków ochrony roślin i nawozów sztucznych. I naprawdę mam wszystkich warzyw pod dostatkiem.
Jak założyć warzywnik? Dobrym rozwiązaniem jest też kompostownik
Katarzyna Enerlich przerabia też resztki z gospodarstwa domowego na kompost, który w sposób naturalny użyźnia glebę. Na kompostowniku sadzi dynię olbrzymią, która osiąga tam monstrualne rozmiary. Z kolei w międzyrzędziach truskawek stosuje ściółkowanie, które sprawdza się w walce z chwastami. Ponadto owoce nie są zapiaszczone i ich mycie można ograniczyć do minimum.
– Własny warzywnik mam od 11 lat i mogę powiedzieć, że charakteryzuje się dużą bioróżnorodnością, bo uprawiam również zioła, a tym dziko rosnącym po prostu nie przeszkadzam – kontynuuje Katarzyna Enerlich. – Nie muszę kupować żadnych warzyw, a jem ich dużo i to w różnej postaci. To daje mi własny warzywnik.
Sadzonki też można przygotować samodzielnie
O rady, jak założyć warzywnik poprosiliśmy również Katarzynę Kwiecińską z Wielgiego w województwie kujawsko-pomorskim. Pani Katarzyna uprawia wszystkie warzywa. Zamiłowanie do pracy w ogrodzie dzieli z mężem Jackiem. Jego dumą są pomidory w niewielkiej, ale za to własnej szklarni.
– W sezonie większość czasu po pracy spędzam na warzywniku lub w ogrodzie – śmieje się Katarzyna Kwiecińska. – Tu zawsze jest coś do zrobienia. Sama przygotowuję sadzonki roślin. Robię nawet rozsadę wszystkich dyniowatych, bo mam tak słabą ziemię, że w gruncie nie dają rady wykiełkować z nasion. Stosuję naturalny obornik i gnojowicę z pokrzyw. To wystarczy, by warzywa pięknie rosły. U mnie nie marnuje się żadna pokrzywa, bo przerabiam je na bardzo cenny nawóz i skuteczny oprysk.
Gnojówka z pokrzyw – krok po kroku
Gnojowica z pokrzyw jest prosta w przygotowaniu – ścięte pokrzywy wystarczy włożyć do plastikowej beczki i zalać wodą w proporcji 1 kg pokrzyw na 10 litrów wody. Pojemnik przykryć siatką i codziennie mieszać. Cały proces trwa około dwóch tygodniu i jest bardzo śmierdzący. Gnojowicę stosuje się w rozcieńczeniu – jako nawóz 1:10, a jako oprysk 1:20. Można nawozić nią wszystkie warzywa oprócz cebuli, czosnku, fasoli i grochu. Oprysk zwalcza mszyce, przędziorki i miseczniki, a także choroby grzybowe roślin.
Własny warzywnik – nie ma jak bezstresowe podejście
Jak założyć warzywnik? Okazuje się, że można również podejść do tego tematu bardzo na luzie, ciesząc się z tego, co obrodzi, a nie zaprzątając sobie głowy niepowodzeniami. Taką receptę na warzywnik ma Żaneta Kępińska z Wielgiego w województwie kujawsko-pomorskim. Za domem przygotowała kwaterę, obramowaną deskami. Wykorzystała tu ziemię bogatą w próchnicę z przydomowego kompostownika. Posiała na niej kilka gatunków sałaty, koperek, rzodkiewkę i posadziła cebulę dymkę.
– Siejemy to, co lubimy jeść – mówi Żaneta Kępińska. – Sugerujemy się gustami dzieci. Potem chłopcy sami biegają podlewać i zbierać to, co sobie wyhodowali. Cieszymy się z tego, co urośnie. Wiadomo, że nie wszystko się uda. Dużo zależy przecież od pogody, a na nią wpływu nie mamy. W donicach hoduję też pomidory, które zajadamy prosto z krzaczka. One są najlepsze. Zawsze sieję sporo ogórków, by mieć własne do kiszenia i konserwowania. Nic nie zastąpi smaku warzyw z własnego ogródka. W ogóle nie używamy chemii, bo zależy mi, by były zdrowe.
Jak założyć warzywnik? Podsumowanie
Satysfakcja z samodzielnie wyhodowanych warzyw jest ogromna. Gdy dysponuje się kawałkiem ziemi, warto urządzić sobie warzywnik z prawdziwego zdarzenia. Z czasem pracy będzie mniej. Są też warzywa, które nie mają zbyt dużych wymagań. To sałata, rzodkiewka, marchewka czy pomidory. To super sprawa, gdy po włoszczyznę do obiadu można wyskoczyć do swojego ogródka. Ponadto warto sięgnąć po poradniki, by poznać dobre sąsiedztwo warzyw czy wpływ faz księżyca na pomyślność wykonywanych prac. Wiedzy nigdy dość!
Przeczytaj również: 8 sposobów, jak nie marnować żywności!
