Jaka będzie sytuacja na rynku mleka? Najnowsze informacje

Z najnowszego raportu IERiGŻ „Rynek mleka. Stan i perspektywy” wynika, że pomimo panującej epidemii COVID-19 sytuacja na rynku mleka jest stabilna. Jednak już niebawem mogą wystąpić problemy w branży mleczarskiej. Zwracają na to uwagę zarówno autorzy raportu, jak i Związek Polskich Przetwórców Mleka.
Pomimo piętrzących się problemów z epidemią koronawirusa sytuacja na rynku mleka jest o dziwo dobra. Aktualna cena mleka w skupie jest o około 6 proc. wyższa, niż pod koniec 2019 roku. Wzrost cen mleka obserwowany jest od września. Rosną również ceny artykułów mleczarskich. Względem 2019 roku wzrost jest prawie 5 proc. Czy ten trend się utrzyma, jeżeli sytuacja epidemiologiczna ulegnie pogorszeniu?
Spis treści
Produkcja mleka w 2020 r.
Produkcję mleka warunkują dwa podstawowe czynniki, pogłowie krów mlecznych oraz ich wydajność. Dzięki dobrym zbiorom pasz w tym roku średnia mleczność krów może wzrosnąć o 1,1 proc. W związku z tym, wyniesie ona około 5850 l/szt. Ale jak czytamy w raporcie mlecznym IERiGŻ przeciętna wydajność krów mlecznych w Polsce jest nadal niższa od średniej unijnej (7411 kg/szt).
IERiGŻ prognozuje, że produkcja mleka w tym roku wyniesie około 14350 tys. l. Przez co ma być o 1,8 proc. wyższa niż przed rokiem. Wpływ na to ma kilka czynników: zmiany w pogłowiu krów mlecznych, wydajność, a także podaż pasz objętościowych i treściwych.
Podaż mleka na krajowym rynku
Wzrost podaży surowca zauważa Związek Polskich Przetwórców Mleka. W odpowiedzi na przesłane przez agrofakt.pl pytania Marcin Hydzik, Prezes Zarządu Związków Polskich Przetwórców Mleka informuje – W Polsce od lat wzrasta wolumen skupu mleka i póki co nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. W okresie pierwszych trzech kwartałów bieżącego roku do mleczarń trafiło o ponad 2,5% więcej surowca niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Zwraca również uwagę, że jest to dobry wynik – Biorąc pod uwagę okoliczności – zwłaszcza pierwsze miesiące epidemii i związaną z nią niepewność zachowania się rynków, jest to wynik co najmniej dobry.
Prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka nie widzi w najbliższym czasie zagrożeń związanych z zaopatrzeniem w produkty mleczarskie. Ale jak zwraca uwagę wszystko zależy od rozwoju epidemii:
– Obawiamy się raczej wprowadzenia jakichś drakońskich ograniczeń administracyjnych – np. zakazu przemieszczania się pomiędzy województwami, co uniemożliwiłoby pracę wielu zakładom, ale póki co przedstawiciele administracji zapewniają nas, że takie rozwiązania nie są nawet rozważane.
Sytuacja na rynku mleka
Cena mleka zaczęła rosnąć w III kwartale. Wcześniej w przypadku cen skupu mleka można było zauważyć wahania sezonowe. Od stycznia do czerwca ceny nieznacznie spadały z 1,37 zł/l na 1,31 zł/l.
Poprawa sytuacji nastąpiła we wrześniu, kiedy to średnia cena mleka była o 3,7 proc. wyższa, niż przed miesiącem, oraz o 5,3 proc. niż przed rokiem. Warto przy tym dodać, że specyfika polskiego rynku mleczarskiego powoduje duże regionalne zróżnicowanie w cenach skupu mleka. Związane jest to z rozdrobnieniem gospodarstw zajmujących się produkcją mleka, jak i z ich nierównomiernym rozmieszczeniem w skali kraju. Dodatkowo wpływ na to mają również możliwości technologiczne tych gospodarstw.
O dobrej sytuacji w sektorze mleczarskim czytamy również w odpowiedzi Prezesa ZPPM – Aktualnie ceny mleka w skupie są o ok. 6% wyższe niż przed rokiem i to mimo faktu, że dostawy surowca do mleczarń od początku roku były wyższe niż rok temu. Doświadczenie wskazuje, że trend wzrostowy cen mleka utrzyma się przynajmniej do końca roku kalendarzowego. Aktualnie ceny mleka surowego w zależności od zakładu i regionu wahają się od ok. 140 do nawet 150 zł za 100kg.
Cena mleka
We wrześniu br. najwyższa cena mleka był do uzyskania w województwie podlaskim (1,47 zł/l) i warmińsko-mazurskim (1,43 zł/l). Oba regiony charakteryzują się wyspecjalizowaną produkcją mleczną. Na tym terenie można również spotkać liczne spółdzielnie mleczarskie, które oferują korzystniejsze ceny skupu ze względu na ilość i jakość surowca. Największe z nich to: Grupa Mlekovita, Mlekpol SM oraz OSM Łowicz.

Sytuacja na rynku mleka jest wynikiem m.in. struktury polskiego sektora mlecznego, specyficznego rozłożenia i wielkości gospodarstw
Najwyższa cena mleka
Wysoką cenę mleka otrzymywali również hodowcy w woj. lubuskim (1,41 zł/l). Ściana zachodnia kraju charakteryzuje się jednak inną strukturą gospodarstw, głównie pod względem wielkości. Wg autorów raportu „Rynek mleka. Stan i perspektywy„ duże gospodarstwa otrzymują dopłaty do cen skupu za duże dostawy. Ponadto, bliskość sąsiednich Niemiec wpływa na kształtowanie cen. Z uwagi na duży popyt surowca występujący na rynku niemieckim.
Najniższa cena mleka
Najniższe natomiast ceny oferowano rolnikom w województwie małopolskim (1,25 zł/l), a także świętokrzyskim i łódzkim (po 1,28 zł/l). Oba regiony charakteryzują się rozdrobnioną strukturą dostawców i przemysłu mleczarskiego. Poza tym, oznaczają się małym udziałem w skupie mleka.
Sytuacja na rynku mleka w Polsce jest zdeterminowana przez rozmieszczenie i wielkość gospodarstw oraz strukturę spółdzielni mleczarskich. W konsekwencji przekłada się to na znaczne różnice cen mleka w różnych województwach.
Ceny artykułów mleczarskich
W okresie od I do III kwartału ceny detaliczne artykułów mleczarskich wzrosły o 3,8 proc. Natomiast ceny masła spadły o 4,1 proc. Przewiduje się, że sytuacja na rynku mleka, w tym artykułów mleczarskich może ulec zmianie w 2021 roku. Wszystko to będzie jednak zależeć również od koniunktury panującej na rynku krajowym i unijnym. Ważną rolę w tym zakresie będą miały konsekwencje społeczne i gospodarcze związane z drugą falą epidemii COVID-19. W przypadku wystąpienia negatywnych skutków takich jak wzrost bezrobocia, a tym samym pogorszenie sytuacji finansowej w gospodarstwach domowych można spodziewać się, że sytuacja na rynku mleka będzie mało optymistyczna.

Przewiduje się, że sytuacja na rynku mleka, w tym artykułów mleczarskich może ulec zmianie w 2021 roku
IERiGŻ przypuszcza, że spadek cen artykułów mleczarskich w 2021 r. może nastąpić, jeżeli wystąpią problemy z dostępnością do rynku krajowego. Albo pojawi się spadek popytu na rynkach zewnętrznych. W przeciwnym przypadku ceny artykułów w przyszłym roku mogą średnio wzrosnąć o 2-3 proc, a masła o 3-4 proc.
Spożycie mleka
IERiGŻ przewiduje, że bilansowa konsumpcja artykułów mleczarskich w tym roku wyniesie 228l/mieszkańca, a masła 4,9 kg/mieszkańca. W 2021 r. konsumpcja względem mleka i przetworów spadnie o 2l/mieszkańca. W przypadku masła jego spożycie będzie niższe o 0,2 kg w przeliczeniu na 1 mieszkańca.
Zamknięcie szkół
Jak wynika z przesłanych nam odpowiedzi przez Związek Polskich Przetwórców Mleka zamknięcie szkół nie wpływa znacząco na kondycję branży mleczarskiej w Polsce. W liście czytam bowiem – Program mleko i owoce w szkole, ma niestety niewielki wpływ na wielkość spożycia przetworów mlecznych w Polsce. O ile dla poszczególnych firm realizujących dostawy do placówek oświatowych, zamknięcie szkół może stanowić problem, o tyle dla całej branży zagospodarowanie tego mleka nie powinno być kłopotliwe.
Problemem jest jednak branża hotelarska, restauracyjna i cateringowa, czyli tzw. sektor HoReCa. Ten fakt akcentują autorzy raportu mlecznego oraz ZPPM.
Spożywanie mleka w Polsce może się zmniejszyć głównie z powodu wprowadzanych ograniczeń w sektorze HoReCa. Poza tym w skutek kryzysu wywołanego epidemią COVID-19 Polacy mogą być zmuszeni do zmniejszenia wydatków również na artykuły mleczarskie.
Uzasadnia to również Prezes ZPPM, Marcin Hydzik – W przypadku sektora HoReCa, spadek popytu będzie bardziej odczuwalny, zwłaszcza że nie można uznać, że to co nie zostało skonsumowane „na mieście” zostanie teraz skonsumowane w gospodarstwach domowych, a bilans wyjdzie na zero. Nadwyżkę po prostu trzeba będzie wyeksportować, bo spożycie w Polsce raczej zmaleje – zwłaszcza, że np. sektor turystyczny i eventowy aktualnie w zasadzie nie istnieją, więc również zagraniczni turyści i osoby przyjeżdżające do Polski służbowo nie mają okazji poprawić bilansu spożycia.
Spadek konsumpcji mleka obserwowany jest jednak od 2019 r., czyli sprzed okresu pandemii COVID-19. Wynika to z badań GUS dotyczących budżetów gospodarstw domowych. Spadek spożycia wynoszący 2,4 proc. widoczny jest zwłaszcza w przypadku mleka spożywczego pitnego.
Prognoza sytuacji na rynku mleka
Z cytowanego raportu IERiGŻ „Rynek mleka. Stan i perspektywy” wynika, że w ostatnim kwartale tego roku przypuszcza się, że nastąpi dalszy wzrost cen skupu mleka. Wpływ na to będą miały ceny na rynkach zewnętrznych, a także duży popyt surowca. Jeżeli funkcjonowanie spółdzielni mleczarskich nie zostanie zaburzone przez drugą falę epidemii to w grudniu ceny mleka wzrosną do 1,43 zł/l. Wysokie ceny mleka w tym przypadku to wynik wysokich cen żywności na międzynarodowych giełdach towarowych.

Jeżeli funkcjonowanie spółdzielni mleczarskich nie zostanie zaburzone przez drugą falę epidemii to w grudniu ceny mleka wzrosną do 1,43 zł/l
IERiGŻ przewiduje, że w 2021 r. ceny skupu mleka będą zależeć od koniunktury gospodarczej. W mniejszym stopniu na rynkach międzynarodowych, a głównie na na rynku unijnym. Jest to związane z tym, że krajowa sytuacja na rynku mleku praktycznie się nie zmieni. Oznacza to, że zarówno podaż surowca, jaki popyt będą na względnie stałym poziomie.
Pozytywnie o przyszłej sytuacji na rynku mleka wypowiada się również Prezes Marcin Hydzik – Zarówno skup mleka, produkcja, jak i eksport wzrosły, a import zmalał w porównaniu do roku ubiegłego i można się spodziewać, że podobnie będzie w roku 2021.
Cena mleka a COVID-19
Jeżeli kryzys związany z drugą falą pandemii nie będzie długotrwały, to można przypuszczać, że średnia cena skupu mleka wyniesie 1,35 zł/l. Natomiast w przypadku gdy kryzys okaże się głęboki i długotrwały, to mogą pojawić się utrudnienia związane z eksportem.
Na krajowym i unijnym rynku może wówczas nastąpić nadwyżka podaży surowca, a tym samym nastąpi spadek cen. W takiej sytuacji może nastąpić uruchomienie działań interwencyjnych np. dopłaty do prywatnego przechowywania produktów mlecznych, które pojawiły się w czasie wiosennej fali zachorowań na COVID-19.
Czynnik ryzyka, jakim jest koronawirus, uwidacznia również Marcin Hydzik, Prezes Zarządu Związków Polskich Przetwórców Mleka – Problemem pozostaje jednak możliwy wzrost absencji pracowników, pogorszenie ogólnej sytuacji gospodarczej – co przełoży się na spadek popytu wewnętrznego, jak też niespodziewane zmiany sytuacji politycznej na świecie, które mogą się przełożyć na konieczność poszukiwania nowych rynków eksportowych. Jednak jak wcześniej zaznacza w swojej odpowiedzi – O ile nie nastąpi jakieś gwałtowne pogorszenie sytuacji epidemiologicznej w Polsce, sytuacja na rynku mleka będzie raczej stabilna. Póki co zarówno producenci mleka, jak i przetwórcy nie odczuwają istotnych konsekwencji epidemii.
Źródła: IERiGŻ, ZPPM
