John Deere: „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów”

Żniwa to szczególnie trudny czas dla rolnika. Decyduje on bowiem o całorocznym bilansie zysków i strat. Aby ograniczyć do minimum przerwy w pracy kombajnu spowodowane awarią podczas żniw, marka John Deere przygotowała specjalny program pod nazwą „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów”. Czym jest nowa usługa i jak program sprawdza się w praktyce w blisko 2000-hektarowym gospodarstwie w Warcie Bolesławieckiej na Dolnym Śląsku?

Tegoroczne żniwa pokazały, jak bardzo kapryśna bywa pogoda. Kiedy na zebranie plonu jest niewiele czasu, awaria kombajnu to najmniej pożądana sytuacja. Naprzeciw rolniczym obawom wychodzi firma John Deere, proponująca specjalny program „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów”, który w przypadku awarii maszyny żniwnej zapewnia szybką dostawę części do 24 godzin. W przypadku, gdy kluczowa część do pracy kombajnu nie zostanie dostarczona w ciągu 24 godzin, wówczas Dealer zapewnia kombajn zastępczy.

Sprawdziliśmy zatem, jak program marki John Deere sprawdza się w u rolników. W tym celu odwiedziliśmy gospodarstwo w Warcie Bolesławieckiej (woj. dolnośląskie).

john deere

Pan Stanisław Borucki założył gospodarstwo w Warcie Bolesławieckiej blisko 40 lat temu.

Z wizytą u gospodarzy

Państwo Magdalena Rupa i Stanisław Borucki są właścicielami 1800-hektarowego gospodarstwa o profilu produkcja roślinna. Gospodarstwo w 1982 r. założył pan Stanisław, a dziś prowadzi je wspólnie ze swoją córką Magdaleną. Zarządzanie tak dużym areałem to dla właścicieli wyzwanie. Nas zaciekawiło, jakie były początki tego gospodarstwa.

– Założyłem to gospodarstwo w 1982 r. wraz z kolegą – zaczyna pan Stanisław. – Kupiliśmy wówczas ponad 50 ha. Pamiętam, że zasialiśmy wtedy pszenicę, kapustę i ziemniaki. Potem kolega się wycofał, a ja zostałem. Zresztą to pierwsze pole mam do dzisiaj – wspomina.

W gospodarstwie uprawia się: pszenicę, rzepak i ziemniaki. Przy tak dużym areale właściciele dbają o stały zbyt swoich produktów.

Uprawiamy głównie pszenicę, która zajmuje u nas prawie 900 ha. Ziarno odbierają firma Cargill i Polskie Zboża. Mamy też ponad 500 ha rzepaku i ponad 350 ha ziemniaków. Ziemniaki kupuje od nas głównie McCain i Bahlsen – mówi Stanisław Borucki.

john deere

W gospodarstwie pana Stanisława i pani Magdy króluje sprzęt marki John Deere.

Niezawodny sprzęt to podstawa

W gospodarstwie państwa Magdaleny Rupy i Stanisława Boruckiego 90% maszyn rolniczych to marka John Deere. Są więc: 3 kombajny zbożowe, 10 ciągników i opryskiwacz. Skąd u gospodarzy wzięło się zaufanie akurat do tej marki?

Decydując się na zakup nowego sprzętu, zazwyczaj patrzymy na serwis, jego dostępność, fachowość i czas reakcji. Sprzęt rolniczy jest drogi, więc musi pracować i zarabiać na siebie.

Wojciech Balicki, kierownik gospodarstwa w Warcie Bolesławieckiej

– Przy tak wielkim areale szczególnie istotne jest, by sprzęt był wysokiej jakości, niezawodny, a w przypadku problemów, aby miał dobry i szybki serwis – mówi Magdalena Rupa.

Podobnego zdanie jest także kierownik gospodarstwa pan Wojciech Balicki.

Decydując się na zakup nowego sprzętu, zazwyczaj patrzymy na serwis, jego dostępność, fachowość i czas reakcji. Sprzęt rolniczy jest drogi, więc musi pracować i zarabiać na siebiemówi Wojciech Balicki i wylicza: Godzina przestoju kombajnu to w sezonie koszt ok. 1500 zł. Straty mogą być jednak jeszcze wyższe, zwłaszcza w takich warunkach jak ostatnio, gdy pogoda jest nieprzewidywalna.

Wiadomo, niezawodność sprzętu rolniczego najlepiej sprawdzić w czasie intensywnych prac polowych. Jak zatem wyglądają żniwa w gospodarstwie o tak pokaźnym areale i jakie znaczenie ma tu serwis sprzętu?

john deere

Gospodarze korzystają w swoim gospodarstwie ze specjalnego programu marki John Deere pod nazwą „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów”, który zapewnia klientom w razie awarii maszyny żniwnej usługę serwisu do 24 godzin lub maszynę zastępczą.

Ostatnie 3 lata pokazały, że na zbiór mamy w sumie jakieś 2–3 tygodnie, a to oznacza, że sprzęt pracujący w gospodarstwie musi być niezawodny, bo każdy przestój oznacza stratę. Dlatego też ważny jest dla nas profesjonalny i szybki serwis oraz dostęp do części zamiennych – dodaje kierownik gospodarstwa.

Program „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów”

Gospodarze korzystają w swoim gospodarstwie ze specjalnego programu marki John Deere pod nazwą „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów”, który zapewnia klientom w razie awarii maszyny żniwnej dostawę części kluczowych do pracy kombajnu do 24 godzin. W przypadku nie dotrzymania tej obietnicy żniwnej, klientowi zagwarantowana jest maszyna zastępcza. Zapytaliśmy zatem przedstawiciela firmy o szczegóły oferty.

– „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów” to program, który ma zapewnić klientom bezpieczeństwo i pewność obsługi w trakcie żniw. Program dotyczy kombajnów firmy John Deere, które nie są starsze niż 5 lat i nie przepracowały więcej niż 1,5 tys. motogodzin – mówi Mateusz Janicki, Regionalny Kierownik Sprzedaży Maszyn Żniwnych w firmie John Deere, odpowiedzialny za południowo-zachodnią Polskę.

Diler i serwis zapewniają dostarczenie i wymianę uszkodzonej części w ciągu 24 godzin. Jeżeli z jakiegoś powodu terminu nie udałoby się dotrzymać, diler John Deere bezpłatnie udostępnia rolnikowi maszynę zastępczą.

Mateusz Janicki, Regionalny Kierownik Sprzedaży Maszyn Żniwnych w firmie John Deere, odpowiedzialny za południowo-zachodnią Polskę

Program adresowany jest więc również do klientów marki Jonh Deere, którzy mają starsze maszyny. Co trzeba zrobić, aby z niego skorzystać i czym jest usługa Expert Check?

– Przed żniwami, w okresach: jesiennym lub wiosennym, wyspecjalizowany serwis dokonuje pełnego przeglądu maszyny. Nasi specjaliści sprawdzają w sumie 180 punktów, najbardziej istotnych z punktu widzenia pracy maszyny i jej niezawodności. Jeżeli któryś z podzespołów będzie wymagał naprawy lub wymiany, to po akceptacji klienta robimy to. Wówczas też klient zyskuje gwarancję – tłumaczy Mateusz Janicki.

Na czym wobec tego polega gwarancja, którą w ramach programu zyskuje rolnik posiadający kombajn zbożowy marki John Deere?

– Nasza gwarancja polega na tym, że diler i serwis zapewniają dostawę części kluczowych do pracy kombajnu do 24 godzin. Jeżeli z jakiegoś powodu terminu nie udałoby się dotrzymać, diler John Deere bezpłatnie udostępnia rolnikowi maszynę zastępczą – wyjaśnia kierownik sprzedaży.

john deere

– Godzina przestoju kombajnu to w sezonie koszt ok. 1500 zł. Straty mogą być jednak jeszcze wyższe, zwłaszcza w takich warunkach jak ostatnio, gdy pogoda jest nieprzewidywalna – mówi Wojciech Balicki.

A co z częściami zamiennymi?

W czasie żniw dostarczamy części bez przerwy 7 dni w tygodniu. Dodatkowo dla uczestników programu „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów” uruchomione są 4 dodatkowe magazyny, do których trafiają części do maszyn objętych naszym programem. W razie potrzeby w grę wchodzi też indywidualny transport części prosto z fabryki w Niemczech – mówi Mateusz Janicki.

Sprawdźmy zatem, jak właściciele gospodarstwa z Warty Bolesławieckiej korzystają z programu i jak w praktyce realizowana była u nich w gospodarstwie usługa Expert Check.

john deere

Pan Stanisław prowadzi gospodarstwo z pomocą córki: Magdaleny.

– W gospodarstwie zawsze przed sezonem żniwnym przeprowadzany jest główny serwis – mówi Wojciech Balicki, który na co dzień zajmuje się doglądaniem sprzętu rolniczego, i dodaje: – Kilka razy nas to uratowało. W tym sezonie np. okazało się, że w jednym z kombajnów było zatarte łożysko na odrzutniku plew. Dzięki temu, że maszyna poddana była sprawdzeniu, usterka została zdiagnozowana, a uszkodzona część wymieniona. Kombajn mógł pracować normalnie i bez przerw.

Mieliśmy co prawda jedną „przygodę” w środku żniw. Kosiliśmy właśnie rzepak, kiedy w kombajnie pojawił się błąd czujnika DPF. Kombajn od razu stracił moc. Zadzwoniliśmy do serwisu i w ciągu kwadransa serwisant był już na miejscu.

Wojciech Balicki, kierownik gospodarstwa w Warcie Bolesławieckiej

Najtrudniejszym czasem dla rolników w ciągu roku są żniwa, na które, tak jak to było tego lata, nie ma zbyt wiele czasu. Jak przebiegały tegoroczne żniwa w gospodarstwie w Warcie Bolesławieckiej i czy odbyło się bez „przygód”?

– Spokojnie, bo John Deere wprowadził dyżury. Są telefony alarmowe, wystarczy zadzwonić, a w ciągu 2–3 godzin jest serwis na miejscuwyjaśnia kierownik gospodarstwa. – Mieliśmy co prawda jedną „przygodę” w środku żniw. Kosiliśmy właśnie rzepak, kiedy w kombajnie pojawił się błąd czujnika DPF. Kombajn od razu stracił moc. Zadzwoniliśmy do serwisu i w ciągu kwadransa serwisant był już na miejscu… akurat przejeżdżał niedaleko, więc problem udało nam się rozwiązać bardzo szybko – relacjonuje.

Należy również dodać, że John Deere oprócz programu „Rzetelny Partner Podczas Zbiorów” proponuje swoim klientom także mobilny serwis oraz szkolenia dla operatorów maszyn mające na celu zapoznanie się ich z budową i obsługą.

john deere

W gospodarstwie pana Stanisława i pani Magdaleny pracują nie tylko żółto-zielone maszyny żniwne, ale również ciągniki.

Czym sfinansować zakup maszyn?

Wielu rolników nie stać na zakup drogiego sprzętu rolniczego. Właściciele z gospodarstwa w Warcie Bolesławieckiej, kupując sprzęt marki John Deere, postawili na finansowanie fabryczne. Od czego zależał ich wybór?

Traktujemy klientów jak naszych partnerów, niezależnie, czy zamierzają zakupić nowy kombajn John Deere, czy już posiadają taką maszynę.

Piotr Strzelecki, Dyrektor Sprzedaży Maszyn do Zbioru z John Deere Polska

– To była najlepsza oferta. Była tam jedynie opłata manipulacyjna na poziomie 0,5%. Przy wartości sprzętu ok. 916 tys. zł to były najkorzystniejsze warunkimówi Magdalena Rupa. – Najdłużej kupujemy sprzęt w płatnościach na 4 lata. Chodzi o to, że w krótszym okresie koszty kredytu są znacznie niższe.

Zapytaliśmy również przedstawiciela firmy John Deere, co zapewniają swoim klientom, proponując finansowanie fabryczne sprzętu?

– Traktujemy klientów jak naszych partnerów, niezależnie, czy zamierzają zakupić nowy kombajn John Deere, czy już posiadają taką maszynę. Jesteśmy przekonani, że tak podjęte zobowiązanie potwierdzi klientom wyjątkową troskę o nich także po sprzedaży maszyny – mówi Piotr Strzelecki, Dyrektor Sprzedaży Maszyn do Zbioru z John Deere Polska.

john deere

Awaria maszyn w trakcie żniw to nie tylko stracony czas i opóźnione zbiory, ale również konsekwencje finansowe.

Warunki finansowania z programu John Deere Financial obejmują 0% oprocentowania na okres 4 lat w przypadku kombajnów serii: W, T oraz W330 i W440

z pakietem Power Grad, czyli specjalną pogwarancyjną ochroną na maszyny John Deere. Nie może być ona jednak krótsza niż okres finansowania lub maksymalnie do 6 lat wieku maszyny. Kredyt natomiast uruchamiany jest w momencie odbioru maszyny, a pierwsza rata płatna dopiero po maksymalnie 6 miesiącach od jej odbioru lub uruchomienia kredytu. Pierwsza wpłata wynosi tylko 30% wartości netto kombajnu oraz 1000 zł prowizji.

Program marki John Deere wprowadza więc pewną rewolucje w relacjach firma–klient, biorąc pod uwagę odpowiedzialność firmy za sprzęt, który już dawno opuścił fabrykę. Duże gospodarstwa, które najczęściej stawiają na sprawdzone maszyny, liczą się również z kosztami ich serwisu. Dla nich opcja zakupu maszyn z dodatkowym pakietem, gwarantującym im szybki i terminowy zbiór, wydaję się szczególnie atrakcyjna. Przykład gospodarstwa z Warty Bolesławieckiej pokazuje natomiast, że zakup drogiego sprzętu opłaca się tu podwójnie – z jednej strony dogodny system finansowania fabrycznego, a z drugiej– program serwisowy, co ma niebagatelne znaczenie szczególnie w ostatnich latach, kiedy cena płodów rolnych nie jest satysfakcjonująca dla rolnika, a sam zbiór znacznie utrudniony przez nieprzewidywalną pogodę.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Udowodnione wyższe plony!Kup teraz Inwestuj w plon
Z forum
Powiązany temat: Ceny kombajnów zbożowych
Zittam
Nie tak dawno była po 1700, słabszy okres  to nie od razu bankructwo  zobacz więcej »
ochen
UWAGA!!! ODPOWIADAM!!! Pszenica po 700zł.  zobacz więcej »
Zittam
Co tu taka cisza? Nikt kombajnów nie kupuje?  Może jednak ktoś ma jakieś oferty, orientuje się ile realnie trzeba dać za 6 klawiszowy kombajn Massey/Fendt?  zobacz więcej »

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze
  1. ALex pisze:

    Na zdjęciu opryskiwacz Dammann a nie John Deere jak w podpisie