Kampania buraczana 2018. Długa, ale czy opłacalna?
Już kilka tygodni trwa kampania buraczana 2018. W tym roku zaczęła się prawie miesiąc wcześniej niż zwykle. Jak oceniają ją rolnicy?
Kampania buraczana 2018 ruszyła dość prędko. Gerard Strzoda, rolnik z Solca, rozpoczął ją już 28 sierpnia. Ostatnio mieliśmy dość dużo kopania, w tej chwili mamy wykopane około 220 hektarów – mówi gospodarz.
Spis treści
Jak wygląda plonowanie?
Większość buraków jeszcze dojrzewa na polach, przybierają na masie i zwiększa się w nich zawartość cukru. Zbiory z mocniejszych stanowisk mogły rozpocząć się wcześniej.
Dariusz Gajewski, rolnik ze Starachowic Dolnych, wyjaśnia, że przy słabszych glebach warto poczekać, aż buraki nabiorą masy. Burak ma w zasadzie jeszcze dwa miesiące życia przed sobą. Zapowiada się wysoki plon cukru, bo jest tego słońca dosyć sporo – dodaje.
Z powodu suszy, na wielu plantacjach buraki nie rokują zadowalającego plonu. Przewodniczący związku plantatorów Cukrowni Wrocław, Józef Walas, wspomina, że kampania cukrowa rozpoczęła się 1 września. Wykopki były najbardziej intensywne w okolicach Wrocławia, gdzie spadło najwięcej deszczu.
Józef Walas: W tych rejonach, gdzie było dużo deszczu, na terenach podmokłych, plony są nawet niezłe. Zdarza się, że wynoszą nawet 70 ton. Średnia jest 50 parę. Cukier jest wysoki, zdarzają się dwudziestki, ale średnia jest tak w granicach 18%.
Kampania buraczana 2018 bez limitów
To już druga kampania na nowych warunkach, gdy nie obowiązują limity produkcyjne cukru. Wielu plantatorów obawia się, co będzie dalej z uprawą buraków, bo poprzedni sezon pokazał, że nie jest ona tak opłacalna jak w przeszłości.
Prezes związku plantatorów Cukrowni Wrocław dodaje, że aktualnie obowiązują wszystkie warunki, które były w ubiegłym roku. Gwarantowana wypłata to 17 euro, a końcowe rozliczenia odbędą się 30 czerwca.
Józef Walas: Ceny są takie same jak w zeszłym roku, umowa jest identyczna. Nie zmienia się tu nic, jedynie jest tylko deklaracja, że jeśli się podpisze umowę na następny sezon, to będzie 1 euro premii z tytułu lojalnościowego.
Co z opłacalnością?
Rolnicy coraz częściej zastanawiają się nad kwestią opłacalności plantacji. Zdaniem prezesa RSP Krobusz brakuje bodźca, dzięki któremu warto byłoby kontynuować uprawę buraków.
Wojciech Kaleciński: Jeżeli utrzyma się taka tendencja, jak w tej chwili jest, to kuszenie nas jakimś tam dodatkowym 1 euro jest, można powiedzieć, śmieszne. Dodatkowe dopłaty za lojalność to niestety bardzo mało i boję się, że ja i okoliczni rolnicy zrezygnujemy.
Tegoroczna kampania, podobnie jak poprzednia, będzie rekordowo długa. Może potrwać do lutego. Należąca do koncernu Südzucker cukrownia Cerekiew zakontraktowała surowiec u 1500 plantatorów z trzech śląskich województw.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!