Kiszonki z kukurydzy pleśnieją? Ogranicz straty. Użyj zakiszacza
Kiszonki z kukurydzy stały się podstawową paszą w żywieniu bydła mlecznego i mięsnego przez cały rok. Są popularne ze względu na wysoką strawność zawartych w nich składników odżywczych, ale też stosunkowo niskie koszty produkcji. Właściwa kiszonka z kukurydzy jest smakowita, ma przyjemny zapach i kolor w różnych odcieniach zieleni. Dodatkowo zachowuje odpowiednie pH na poziomie poniżej 4,2. Jest jednak podatna na wtórną fermentację, gdy skład mikroorganizmów nie jest odpowiedni.
Każdy etap produkcji kiszonki z kukurydzy jest ważny. Na jej jakość wpływają bowiem kolejno: dobór odmiany, termin zbioru, technika cięcia i napełniania silosu oraz przykrycie materiału, a także sposób wybierania gotowej paszy. Od prawidłowego wykonania wszystkich tych czynności zależy odporność paszy na zepsucie. Mijający czas i podnosząca się z dnia na dzień temperatura powietrza sprzyjają jednak rozwojowi niekorzystnych bakterii, drożdży i grzybów powodujących straty w kiszonkach, m.in. występowanie pleśni.
Spis treści
Zagrzewanie się kiszonki z kukurydzy – spory problem w gospodarstwach
Istotne jest zatem stworzenie dla przygotowanego materiału warunków beztlenowych, które sprzyjają namnażaniu się bakterii fermentacji mlekowej, jako że produkowany przez nie kwas mlekowy obniża pH w zakiszanej masie. Prawidłowy przebieg fermentacji w późniejszych dniach skutkuje zwykle powstaniem pewnej ilości kwasu octowego, który odpowiada za konserwację paszy. To z kolei ogranicza rozwój niechcianych mikroorganizmów w trakcie fermentacji. Jeśli fermentację kukurydzy pozostawimy naturze, nie mamy żadnego wpływu na kierunek przemian – na to, jakie kwasy i w jakich proporcjach powstaną. Aby proces ten mieć pod kontrolą, należy stosować odpowiednie zakiszacze.
Dobrze przygotowana kiszonka z kukurydzy jest często narażona na wtórną fermentację. Dochodzi do niej, ponieważ gotowa masa w odkrytym już silosie pozostaje pod wpływem działania powietrza. Obecny w nim tlen sprzyja rozwojowi niechcianych grzybów i drożdży, co objawia się podwyższoną temperaturą kiszonki. Oznacza to, że oprócz pożądanej fermentacji mlekowej w wyniku obecności niektórych gatunków grzybów, bakterii i drożdżaków w paszy zaszła np. fermentacja alkoholowa. Zawartość alkoholu przeważnie nie jest za wysoka i wynosi ok. 1%. Przy wyższej ilości może jednak negatywnie oddziaływać na funkcjonowanie wątroby zwierząt. Ponadto pasza może wówczas ulegać zagrzewaniu i być mniej chętnie pobierana przez krowy, co wpłynie negatywnie na produkcję mleka i zdrowotność stada. Zagrzaną paszę powinno się wyrzucać, co powoduje spore straty ekonomiczne. Stosując odpowiedni dodatek kiszonkarski, taki jak Bonsilage Fit M, chronimy uzyskaną kiszonkę przed zagrzewaniem się, czyli procesem wtórnej fermentacji.
Dlaczego kiszonka z kukurydzy pleśnieje?
Są dwa główne powody pleśnienia kiszonki z kukurydzy. Po pierwsze, w kiszonej paszy zawsze występuje ograniczona liczba zarodników grzybów. Jednak żeby się nie namnażały, potrzebne jest całkowite odcięcie masy od dostępu powietrza. Taką funkcję pełni odpowiednio założona i przygnieciona folia kiszonkarska, ułożona najlepiej w dwóch warstwach.
Drugim powodem jest porażenie roślin przez grzyby jeszcze przed ścięciem materiału do zakiszania. Dodatkową przyczyną jest ścinanie kukurydzy zbyt nisko. W ten sposób skoszony materiał zawiera dużo ziemi, a tym samym sporo szkodliwych mikroorganizmów.
Rozwój pleśni w zakiszanej masie często prowadzi do nagromadzenia się niebezpiecznych dla zdrowia zwierząt mykotoksyn. Uszkadzają one wątrobę, układy pokarmowy i nerwowy oraz upośledzają rozród. Niebieska pleśń w kiszonce z kukurydzy wskazuje na obecność Penicillium roqueforti, powodujących trwałe upośledzenie rozrodczości stada.
Na co wskazuje nieprzyjemny zapach kiszonki z kukurydzy?
Kwas octowy jest naturalnym konserwantem i jego określona ilość w kiszonce jest korzystna. Tak się dzieje po użyciu odpowiednich zakiszaczy, które sterują procesem fermentacji. Warto jednak pamiętać, że powinno być to maksymalnie 3% suchej masy kiszonki.
Za nieprzyjemny zapach materiału są odpowiedzialne procesy niekontrolowanej fermentacji octowej i masłowej. Odbywają się one zwykle przy udziale bakterii Clostridium. Jeśli proces ten jest intensywny, kiszonka traci na strawności i zaczyna wydzielać przykry zapach, powodowany przez powstające w niej toksyczne aminy, oraz charakteryzuje się gorszą smakowitością. W związku z tym krowy bardzo niechętnie ją pobierają.
Jeśli do kiszonki dostanie się duża ilość tlenu wskutek nieodpowiedniego przykrycia paszy lub złego wybierania jej z pryzmy, dochodzi do gnicia kiszonki. Wtedy pojawiają się idealne warunki do namnażania się bakterii fermentacji masłowej i octowej. Zgniła pasza pod żadnym pozorem nie może jednak trafić na stół paszowy!
Użycie zakiszacza pomaga ograniczać straty w kiszonce
Żeby uniknąć strat w kiszonce z kukurydzy (szczególnie jej zagrzewania się), nie wystarczy dobrze opracowany przebieg poszczególnych prac, takich jak: dobór odmiany, koszenie, ugniatanie, okrycie czy wybieranie paszy. W dalszym ciągu materiał narażony jest na psucie się.
Dlatego bardzo popularną metodą dodatkowego zabezpieczenia zakiszanej paszy jest dodanie inokulantów. Zastosowanie ich hamuje bowiem namnażanie się drożdży i szybko doprowadza kiszonkę do właściwego pH. Obecnie na rynku są już produkty zawierające kombinację homo- i heterofermentujących szczepów bakterii kwasu mlekowego, co doprowadza do szybkiego zakiszenia kukurydzy. Dzięki nim powstaje specjalny profil kwasów fermentacyjnych (kwasów mlekowego i octowego) oraz glikolu propylenowego wspierający metabolizm oraz zdrowotność krów mlecznych i opasów. To prowadzi do obniżenia ryzyka wystąpienia chorób metabolicznych, takich jak kwasica i ketoza.
Takim produktem jest zakiszacz Bonsilage Fit M firmy Schaumann. W wyniku fermentacji po jego użyciu powstaje aż 1% czystego glikolu propylenowego w suchej masie. Oznacza to, że z jednej puszki preparatu, wystarczającej do zaprawienia 100 t kukurydzy, powstanie aż 350 kg czystego glikolu! Dodatkowo preparat zawiera specjalny szczep bakterii L. Buchneri, mający za zadanie chronić kiszonkę przed przegrzewaniem się i gwarantować jej lepszą stabilność tlenową.
Zadbaj o odpowiednią produkcyjność stada
Już od przygotowania pola do siewu kukurydzy zaczyna się praca mająca doprowadzić do uzyskania wartościowej kiszonki. Staranność podczas zbioru, dobre ubicie oraz dodatki konserwujące decydują o właściwej jakości kiszonce z kukurydzy. Jeśli pasza psuje się wewnątrz pryzmy, jest to informacja dla hodowcy, że następnym razem należy to zrobić dokładniej, aby uniknąć błędów w technice produkcji kiszonki. Trzeba dołożyć wszelkich starań, by ograniczać straty jakości zakiszanej masy. Tylko w ten sposób uzyskamy pewność, że dbamy o odpowiednią zdrowotność stada i jego produkcyjność.
Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
Wydatek na konserwant nie jest tak wielki tak wielki stosunku do ryzyka strat jakie poniesiemy w wyniku zepsucia kiszonki w silosie. Dlatego co roku stosuję zakiszacze sprawdzonych producentów. Wiem że Schaumann jest jednym z niewielu na świecie producentów zakiszaczy i produkują chyba najlepsze inokulanty.