Kolędowanie — tradycja, magia, obrzęd, przedstawienie

Zaczynamy kolędowanie! Czyli przenosimy się w świat tradycji i magii Świąt Bożego Narodzenia. Przyjrzyjmy się jednemu z najbardziej sympatycznych i urokliwych oraz barwnych zwyczajów naszej kultury i tradycji. Obrzędowi wywodzącemu się z kultury rolniczej. 

Kolędowanie to najbardziej urokliwy i sympatyczny zwyczaj w polskiej tradycji, nie tylko ludowej. Takie wędrowanie grupy ludzi od domu do domu z życzeniami i śpiewem jest częścią polskiego dziedzictwa praktykowaną od wieków.

Reklama

Dawniej przez kolędowanie zaklinano urodzaj

Pierwsze wzmianki o kolędowaniu pojawiają się między XIII a XV wiekiem. Jak podaje literatura, wówczas cały rytuał, stroje, recytowane lub śpiewane teksty nawiązywały do tematów dotyczących płodności. Głównie oczywiście w rozumieniu wegetacji i plonowania roślin. Ponieważ uważano, że większą moc rytualnych „zaklęć” miały słowa wypowiadane przez „nieziemskie” postaci, stąd wzięły się przebrania, maski, atrybuty.

Kolędowanie związano ze światem sakralnym

Koledowanie - turonie - gwiazda - wystawa - Muzeum Etnograficzne

Nieodzownym atrybutem kolędników jest gwiazda. Oczywiście musiał być też Turoń — włochaty, rogaty stwór, symbol płodności i witalności

fot. Daniel Biernat

W późniejszych czasach kolędowanie stało się tradycją ściśle związaną z okresem po Świętach Bożego Narodzenia. Do orszaków przedstawiających zwierzęta i istoty nieziemskie dołączały postacie biblijne — zarówno ze Starego, jak i oczywiście Nowego Testamentu. Bezdyskusyjnie musiała być gwiazda. To nieodzowny atrybut kolędników.

Kolędowanie - przebrania kolędników - stroje kolędników - tradycja kolędowania - kolędnicy

Różnorodność przebrań kolędników i kostiumów tradycyjnych i tych zupełnie współczesnych — na wystawie w Muzeum Etnograficznym

fot. Daniel Biernat

Chodzono od domu do domu z pieśniami oznajmującymi narodzenie Jezusa Chrystusa, potem zwanymi kolędami, życzeniami, scenkami. Szczególnie często odwiedzane były domy, w których znajdowały się „panny na wydaniu”. Jeśli kolędnicy ominęli taką zagrodę, była to zła wróżba dla dziewczyny.

Za wizytę kolędnicy bywali obdarowywani, w zależności od majętności gospodarza — pożywieniem, słodyczami, alkoholem, pieniędzmi.

Tradycja kolędowania na wystawie Muzeum Etnograficznego

Julia Szot - Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu - Kolędowanie - Wystawa Zaklinacze czasu

Julia Szot z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu

fot. Daniel Biernat

Tradycja kolędowania dzisiaj przede wszystkim kojarzy nam się z grupami dzieci i młodzieży, które chodzą od domu do domu. Od mieszkania do mieszkania, śpiewając kolędy i oczekując być może za te kolędy jakiegoś podziękowania.

Kolędowanie miało również charakter obrzędu, który zapewniał dobrobyt, szybkie nadejście wiosny. Było to zaklinanie czasu, zaklinanie rzeczywistości i nie tylko.

O ochronę i pielęgnowanie tych tradycji kolędowania dba m.in. Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu, gdzie do 4 lutego 2024 r. prezentowana jest wystawa „Zaklinacze czasu, Kolędniczy Teatr Obrzędowy”.

Ta niezwykła ekspozycja opowiada o widowiskowych formach kolędowania praktykowanych w okresie bożonarodzeniowym w różnych częściach Polski.

Powalająca jest różnorodność przebrań, kostiumów i tych bardziej tradycyjnych i tych zupełnie współczesnych, powstających na bieżąco. Wydaje mi się, że wystawa dobrze to właśnie oddaje. Również tę ewolucję strojów kolędników i właśnie tego kolędowania, zarówno w przebraniach, jak i kolędowania z szopką, chodzenia po domach właśnie z takim teatrem kukiełkowym — mówi Julia Szot z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu.

Wybierz się z nami na krótkie zwiedzanie wystawy „Zaklinacze czasu, Kolędniczy Teatr Obrzędowy” w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu.
Może to będzie bodźcem ośmielającym i wyzwalającym wyobraźnię oraz kreatywność artystyczną

Czytaj też:  Co z jedzeniem po świętach? Gdzie można je oddać?

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *