Konkurs na najlepszego operatora opryskiwacza: wideorelacja!
Bawiąc – uczyć, ucząc – bawić… Z takiego założenia wyszła firma Syngenta, organizując Konkurs na Najlepszego Operatora Opryskiwacza. Pierwsze, regionalne eliminacje odbyły się 2 czerwca w podwrocławskich Gniechowicach. W rozgrywce wyłoniono 3 regionalnych finalistów. Sprawdź, o jaką nagrodę można powalczyć. A jeśli czujesz, że sam jesteś doświadczonym operatorem, zgłoś się do konkursu!
Konkurs żonglowania, choć ekscytujący, nie mógł równać się z konkursem na najlepszego operatora opryskiwacza. Właśnie w ten sposób w podwrocławskich Gniechowicach Syngenta zainaugurowała imprezę Pola Klasy S 2016.
– Chcemy wyłonić najlepszego operatora opryskiwacza w całej Polsce i zapraszamy wszystkich do fantastycznej zabawy. Mam nadzieję, że wiele osób, które będą się dobrze bawiły, zgłoszą się do naszego konkursu, a na końcu wyłonimy zwycięzcę – wyjaśnia Kinga Rupiewicz, koordynator konkursu z firmy Syngenta.
Żeby wziąć udział w konkursie, rolnicy musieli przystąpić do specjalnego testu. Pytania w nim zawarte ułożono w taki sposób, by jak najpełniej ocenić wiedzę rolników, związaną z bezpiecznym użytkowaniem środków ochrony roślin: – Od momentu, kiedy środki ochrony roślin trafiają do gospodarstwa, więc ich przechowywanie, potem sporządzanie cieczy użytkowej, mycie opryskiwacza, zagospodarowywanie pozostałości, w tym zagospodarowywanie opakowań oraz to, co dotyczy samych zabiegów – podaje zakres pytań dr Grzegorz Doruchowski z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Eliminacje w Gniechowicach były pierwszymi. Następne odbywać się będą podczas kolejnych imprez z cyklu Pola Klasy S. W każdej lokalizacji specjalne jury wybierze zwycięzcę. Ci z kolei 11 lipca zmierzą się w wielkim finale Interra Farm w Lewiczynie. Zwycięzca finału może liczyć na wyjątkową nagrodę.
– Najlepszy rolnik otrzyma zestaw Heliosec, jest to produkt, który służy do utylizacji półpłynnych pozostałości po środkach ochrony roślin. Jest to patent firmy Syngenta – podaje Jarosław Lustig, ekspert Syngenta.
Wcale nie oznacza, że najnowocześniejszy opryskiwacz, najlepszy na rynku, spełni wszystkie oczekiwania. Przede wszystkim musi być sprawny.
Ci, którzy nie czuli się na siłach wystartować w konkursie, mogli liczyć na wiele innych atrakcji, nie tylko kulinarnych. Pola Klasy S to spotkanie z rolnikami. Podczas nich Syngenta pokazuje, jak rozwijają się rośliny z oferowanych przez firmę odmian nasion, a także jak działają proponowane przez nią środki ochrony roślin. Podczas imprezy Pola Klasy S nie może też zabraknąć dyskusji z ekspertami i odpowiedzi na najtrudniejsze pytania.
– Każdy, myślę, w jakimś konkretnym celu przyszedł, czegoś się dowiedzieć, pooglądać nowy sprzęty, porozmawiać, skonfrontować swoje opinie – mówi Justyna Folęga, gość Pól Klasy S w Gniechowicach.
Jedną z największych atrakcji był pokaz pracy opryskiwacza. Podczas dwóch następujących po sobie objazdów rolnicy mogli przekonać się, jakie skutki dla jakości i efektywności oprysku ma odpowiednie ustawienie parametrów jazdy i samego urządzenia.
– To, co pokazujemy, to np., że wysokość belki wpływa na penetrację w głąb łanu. Im wyżej uniesiona belka, tym większe znoszenie – wyjaśnia dr Grzegorz Doruchowski.
To oczywiście tylko jedna z wielu nauk, jakie udzielali rolnikom eksperci Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Patrząc na pracujący opryskiwacz, rolnicy mogli na własne oczy zobaczyć efekty różnych ustawień dysz oraz ciśnienia, z jakim podawana jest ciecz robocza. Mogli się też przekonać, że każdy, najdrobniejszy nawet, defekt może wiązać się z ogromnymi problemami i stratami.
– Co tu jest najważniejsze, opryskiwacz musi być sprawny. Wcale nie oznacza, że najnowocześniejszy opryskiwacz, najlepszy na rynku, spełni wszystkie oczekiwania. No, przede wszystkim musi być sprawny, musi być właściwie wykalibrowany. I to jest też m.in. przedmiotem naszych pytań konkursowych – wyjaśnia prof. Ryszard Hołownicki z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
À propos konkursu, w finale regionalnym, którego przebiegu pokazać nie możemy, emocje sięgnęły zenitu. Po wyrównanej walce do finału zakwalifikowali się Paweł Najgebauer, Stanisław Jasyk i Marian Jania.
– Nie, nie spodziewałem się w ogóle, że takie miejsce zajmę. To być może słaba konkurencja była, przypadkowa albo po piwie – śmieje się Marian Jania.
To oczywiście żart, bo jak przyznało jury, uczestnicy konkursu wykazali się naprawdę sporą wiedzą i umiejętnościami.
– Oni spisali się całkiem dobrze. Te zadania były naprawdę trudne i gdyby mieli działać w warunkach praktycznych, w każdym tym zadaniu daliby sobie radę. Ale myśmy postawili poprzeczkę bardzo wysoko – mówi dr Grzegorz Doruchowski.
Oprócz dyplomu i gratulacji zwycięzcy konkursu zyskali jeszcze jedno, pewność, że nowoczesne rolnictwo to rolnictwo odpowiedzialne.
– Rolnik musi zwracać uwagę nie tylko na zysk, no oczywiście każdy chce zarobić, ale też musi zwracać uwagę na odpowiedzialność społeczno-środowiskową za wszystkie swoje działania – mówi Paweł Najgebauer.
Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie i można wracać do domów. Kolejna impreza z cyklu Pola Klasy S 9 czerwca w Szelejewie.
Przeczytaj relację ze zmagań w 2017 roku: Konkurs na najlepszego operatora opryskiwacza – tym razem Gniechowicach
Prezentowane informacje w zakresie środków ochrony roślin zawarte w serwisie www.agrofakt.pl nie zawierają pełnej treści etykiet-instrukcji stosowania. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Konkretny opryskiwacz! ale nie na mój areał 😛
klasa, fajny filmik i swietna impreza, bylem