Krajowa Grupa Spożywcza. Czy holding zapobiegnie spekulacjom?
Jesteśmy świadkami powołania do życia długo zapowiadanej Krajowej Grupy Spożywczej. Jak ogłasza wicepremier Sasin: powstanie spółka, jakiej dotąd nie było. Inicjatorzy pomysłu zapewniają, że powołanie spółki takiej jak Krajowa Grupa Spożywcza służyć będzie wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski na rynkach rolno-spożywczych.
Według Jacka Sasina z powstania holdingu spożywczego powinni ucieszyć się także rolnicy. – Tak jak powiedziałem (KGS) będzie pozytywnie wpływać na polski rynek rolno-spożywczy. Na tym rozwiązaniu skorzystają zarówno rolnicy, plantatorzy, jak też grupy producenckie. A pozytywne efekty odczujemy my wszyscy – konsumenci.
Spis treści
Sukces goni sukces
Z tzw. dobrej zmiany chyba najbardziej cieszą się rolnicy. Co chwilę realizowane są pomysły, które ułatwiają życie gospodarzom i zapewniają im godne warunki bytu. Dopłaty do nawozów, e-okienko dla rolnika, kodeks rolny, satelitarny system monitoringu upraw rolniczych, korzystniejsze emerytury, itd. Pasmo sukcesów uzupełni Krajowa Grupa Spożywcza.
– Powstanie silna spółka w segmencie rolno-spożywczym, z kapitałem Skarbu Państwa, jakiej dotąd nie było. Będzie ona zdolna konkurować na rynkach polskim i zagranicznym. To z kolei wzmocni pozycję rynkową spółek z portfela Skarbu Państwa i umożliwi osiągnięcie długofalowego efektu zabezpieczenia rozwoju spółek wchodzących w skład Krajowej Grupy Spożywczej – przekonuje Jacek Sasin, wicepremier i szef Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Krajowa Grupa Spożywcza to patologia?
Mimo zaangażowania rządu, aby uczynić Polskę krajem mlekiem i miodem płynącym, zawsze znajdą się malkontenci krytykujący ten wysiłek. Co gorsze, wśród nich są także praktykujący rolnicy. Należy do nich Michał Kołodziejczak – szef AgroUnii.
– Holding spożywczy to wielka pomyłka i patologia tworzona na potrzeby wyborcze dla polityków. Na pewno nie na potrzeby konsumentów i rolników.
Lider AgroUnii uważa, że: politycy są od tworzenia prawa, przepisów, żeby duży nie wykorzystywał małego, żeby mały nie musiał pracować na wielkiego i zaspakajać tylko i wyłącznie jego potrzeb. To ciągłe opowiadanie, że polscy rolnicy są zbyt rozdrobnieni i trzeba im zbudować holding, żeby byli połączeni. Pewnie miałoby to sens, gdyby powiedzieli rolnikom, że pomogą tworzyć wspólne działania, które spowodują, że będą oni silniejsi, będą grupą.
Komu potrzebna jest Krajowa Grupa Spożywcza?
-Tworzenie państwowych spółek będzie miało jeden jedyny cel – wpływy polityczne – uważa Michał Kołodziejczak. – Dziś mam wrażenie, że cały ten holding tworzony jest z potrzeb politycznych. Może to oznaczać kilka rzeczy. Po pierwsze trzeba zatrudnić kilka osób, dać im funkcje prezesów, dyrektorów, zarządców. Czyli kolejne rodziny i klany polityczne dołączone do kolejnych wypłat spółek państwowych. Ale polityczna potrzeba jest inna, bo trzeba będzie czymś wypełnić gazetki wyborcze, którymi będą nam wszystkim prać głowy i opowiadać, że już coś dla nas zrobili, ale na efekty jeszcze trzeba chwilę poczekać. (…). Teraz chcą zrobić taki zabieg, który spowoduje, że będzie tworzona państwowa spółka, która ma wyeliminować, tylko nie wiadomo kogo. Kogo mogą wyeliminować spółki nasienne, albo duże państwowe gospodarstwo rolne? Może tu chodzi o to, żeby zmienić zarządy tych spółek? Może trzeba zatrudnić swoich, dać im nagrody, dać im pensje wziąć na utrzymanie? (…). W bólach rodzi się Krajowa Grupa Spożywcza.
Krajowa Grupa Spożywcza – to działanie w dobrym kierunku?
– Każde działanie zmierzające do zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego należy uznać za dobre – uważa Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej. – Zaprezentowana przez wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka i wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina propozycja powołania Krajowej Grupy Spożywczej (KGS) jest kierunkowo właściwym rozwiązaniem, lecz jej pełna ocena warunkowana będzie sposobem realizacji i funkcjonowania nowego podmiotu.
Każde działanie zmierzające do zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego Polski należy uznać za dobre. Jest jedno ale! Prezes Izby Zbożowo-Paszowej uważa, że fundament realnego oddziaływania na rynek będzie determinowany przez ostateczny skład i profil spółek wchodzących w skład KGS. Aby mówić o rzeczywistym oddziaływaniu na rynek, taki holding musi składać się z podmiotów zajmujących się towarową produkcją żywności i obsługą rolnictwa, które skutecznie zapewnią bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
Holding spożywczy a polityka
Istotą problemu jest pytanie: jak będzie funkcjonowała Krajowa Grupa Spożywcza? Czy będzie to kolejny twór oferujący lukratywne miejsca pracy dla swoich? A może zabieg PR-owy mający podnieść słupki sondaży politycznych? Obawy związane funkcjonowaniem KGS wyraża również Monika Piątkowska. –
Mam nadzieję, że zapowiedziana na konferencji prasowej przez wicepremiera Kowalczyka „akwizycja” poszerzy Krajową Grupę Spożywczą o podmioty stricte zajmujące się przetwórstwem rolno-spożywczym oraz szeroko rozumianym wsparcie rolnictwa, a jej funkcjonowanie będzie odzwierciedlać zasady rynkowe. W przeciwnym razie, jeśli będzie to tylko podmiot powstały z pobudek politycznych – może mieć bardzo ograniczone odziaływanie na rynek, jak to ma miejsce w przypadku Giełdowego Rynku Rolnego.
Jak widać, niepewność związaną z powołaniem nowego tworu mają nie tylko rolnicy. Wątpliwość Izby budzi zasadność przekazania przez KOWR nadzoru właścicielskiego nad siedmioma spółkami sektora rolno-spożywczego oraz całej KGS do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Taki podmiot zdaniem IP-Z powinien być w nadzorze ministra rolnictwa, który kreuje kierunki rozwoju polskiego rolnictwa.
Przeczytaj również: Stosowanie nawozów płynnych bez ograniczeń obniży koszty produkcji?
Propozycja Izby Zbożowo-Paszowej
Krajowa Grupa Spożywcza powinna spełniać, według Moniki Piątkowskiej, określone zadania. Uważa ona, że istnieje konieczność wypracowania wydolnego, sytemu monitoringu i raportowania zapasów surowców rolnych. Powinno się też dokonać rewizji rezerw strategicznych i dostosować je do obecnej sytuacji.
– Proponujemy rozważenie wypracowania modelu szacowania zapasów surowców rolnych na podstawie istniejących narzędzi monitoringu prowadzonych przez powołane do tego poszczególne instytucje państwowe – informuje prezes IZ-P.
Instytucjami prowadzącymi w Polsce monitoring statystyczny w rolnictwie są GUS, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB, ARiMR.
Krajowa Grupa Spożywcza. Podsumowanie
Powołanie spółki pn. Krajowa Grupa Spożywcza wywołuje nade wszystko kontrowersje, nie tylko wśród rolników. Co gorsza jedni uważają, że tworzenie takich molochów gospodarczych to powrót do „czasów słusznie minionych”. Inni podejrzewają, że powstanie KGS to sprawdzony sposób rozdawania intratnych posad dla „swoich”. Twórcy projektu są w istocie przekonani, że powołanie Krajowej Grupy Spożywczej służyć będzie wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski na rynkach rolno-spożywczych. Z pewnością już wkrótce przekonamy się, kto miał rację.
Czytaj też: Problemy rolnictwa. AgroUnia wysyła Tuska do Brukseli!
Czy to nie jest kolejna kombinacja dla stworzenia nowych ciepłych miejsc – powiedzmy pracy, dobrze opłacanych dla swoich ?
Te petaly sprowadza na nas glod, to pewne.