Kukurydza na ziarno: warto czekać na przymrozek?
W wielu rejonach kraju są jeszcze duże połacie nieskoszonej kukurydzy na ziarno. Rolnicy zastanawiają się, jak wjechać w pole, bo jest bardzo grząsko.
Przyczyną są prawie codzienne deszcze.
– W woj. małopolskim na ścięcie czeka jeszcze bardzo wiele hektarów kukurydzy na ziarno – przyznaje Dorota Paczyńska, główny specjalista ds. produkcji roślinnej Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Karniowicach. – Już teraz wiadomo, że plony są w tym roku bardzo dobre, ale są problemy z zebraniem tego, co jeszcze stoi na polu.
Jak mówi pani Paczyńska, plony w Małopolsce sięgają nawet 12 t/ha.
Już teraz wiadomo, że plony są w tym roku bardzo dobre, ale są problemy z zebraniem tego, co jeszcze stoi na polu.
– Plantatorzy są bardzo zadowoleni z plonów i dużo mniej zadowoleni z ceny – dodaje pani ekspert. – W naszym województwie ceny mokrej kukurydzy na ziarno wahają się od 250 do 300 zł/t, więc rolnicy niezbyt chętnie sprzedają mokrą kukurydzę, chyba, że muszą.
Ceny kukurydzy suchej są wyższe, ale nie każdy ma możliwości dosuszenia.
– Duże gospodarstwa nastawione na produkcję kukurydzy mają suszarnie, bo zazwyczaj kukurydza jest zbierana o dość wysokiej wilgotności, więc wiedzą, że suszarnia jest potrzebna – dodaje pani specjalistka. – Małe gospodarstwa mają z suszeniem ziarna znacznie większy problem.
Zbierane ziarno nie jest bardzo wilgotne. Jak wskazują pobierane próbki, ma ok. 26% wilgotności. Do tych wymarzonych 14% jednak jest daleko.
Są kłopoty z wjazdem w pole, gdyż ziemia jest bardzo grząska. Rolnicy próbują kosić kukurydzę w przerwach między deszczami, ale pogoda sprawy nie ułatwia. Może więc warto poczekać na przymrozek.
– Ma to sens, bo wtedy znacznie łatwiej jest wjechać kombajnem w pole kukurydzy – przyznaje pani Dorota. – Kukurydza na ziarno zbierana po przymrozku łatwo się młóci, więc to nie jest zły pomysł. Tylko nie wiemy kiedy pogoda zmieni się na tyle, by pojawiły się w naszym terenie lekkie przymrozki, które ułatwią wjazd w pole.
Przeczytaj również: