Likwidacja małych i średnich gospodarstw rolnych – jak ją powstrzymać?
Likwidacja małych gospodarstw rolnych trwa. Tymczasem małe i średnie gospodarstwa rolne odgrywają kluczową rolę w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywności. W związku z tym, według komisarza Janusza Wojciechowskiego trzeba powstrzymać zarówno ich degradację, jak i eliminację – jak to zrobić?
W czasie konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie Janusz Wojciechowski zwrócił uwagę na to, że małe i średnie gospodarstwa odgrywają szczególną rolę w obecnej sytuacji. Są one szczególnie ważne w dobie kryzysu związanego z wojną na Ukrainie. Dlatego należy wdrożyć odpowiednie działania, aby likwidacja małych i średnich gospodarstw rodzinnych zwolniła, również tych o profilu hodowlanym.
Przeczytaj również: Ewniosek o dopłaty bezpośrednie – rolnicy zwlekają a czas leci
Spis treści
Likwidacja małych i średnich gospodarstw rolnych postępuje
Unijny komisarz Janusz Wojciechowski zwrócił uwagę na informacje napływające z Ukrainy. Wskazują one na niszczenie gospodarstw rolnych takich jak np. ferma kur niosek licząca 4 mln sztuk. Janusz Wojciechowski podkreślił, że skoncentrowane, wielkie hodowle obecnie stanowią łatwy cel ataku w sytuacji zagrożenia. W związku z tym uważa, że:
System żywnościowy musi być też, a może przede wszystkim oparty na dobrze funkcjonujących małych i średnich gospodarstwach rodzinnych.
Należy więc podjąć odpowiednie działania, aby likwidacja małych i średnich gospodarstw nie przebiegała w szybkim tempie. Tak jak ma to obecnie miejsce.
Gospodarstwa hodowlane – jak powstrzymać proces likwidacji?
Postępująca likwidacja i degradacja małych i średnich gospodarstw rolnych widoczna jest w wynikach spisu rolnego z 2020 r. Jak podał komisarz Wojciechowski w okresie od 2010 do 2020 r. zlikwidowano w sumie 340 tys. gospodarstw hodowlanych. Janusz Wojciechowski podkreślił, że takie zjawisko występuje w innych krajach unijnych, jednak w Polsce niekorzystne zmiany idą zbyt szybko.
Z tego powodu, jak podaje PAP należy stworzyć odpowiednie warunki, aby małe i średnie gospodarstwa mogły w dalszym ciągu rozwijać się i funkcjonować.
Likwidacja małych i średnich gospodarstw rolnych – jak ją zatrzymać?
Według Janusza Wojciechowskiego pomóc może w tym umiejętne rozdysponowanie pomocy na dobrostan zwierząt. Unijny komisarz zaznaczył również, że kwestia dobrostanu zwierząt, a także utrzymania hodowli w małych gospodarstwach będzie traktowana priorytetowo. Głównie dlatego, że jest to ważna sprawa w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego biorąc pod uwagę występujące zagrożenia militarne dla funkcjonowania rolnictwa.
Czytaj również: Ceny produktów rolnych w marcu 2022 w górę. Sprawdź!
Źródło: PAP
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
Machina biurokracji jest przyczyną likwidacji małych gospodarstw rolnych. Niestety jest już za późno na ratowanie bo ich po prostu nie ma
Trzeba pozwolić hodować trzoda chlewna. I przywróci zlewnia mleka na wsi
Niech już PiS nic nie robi dla rolnictwa bo tylko to śpię….ą jak wszystko co poprawiają
Ratować małych gospodarzy, dajcie możliwość do rozwijania się a nie nakazy i rozkazy albo zakazy przy małym areale trudno zarobić na pampersy a nie mówię tu o normalnym funkcjonowaniu
Wystarczy tylko aby firmy nie kupowały produktów rolnych od rolnika poniżej kosztów produkcji.
Aby uratować małe i średnie gospodarstwa rolne, musi być systematycznie wprowadzane różnego rodzaju pomoce unijne aby młodzi rolnicy mieli motywację przejęcia i powiększania takiego gospodarstwa ,a nie jak do tej pory było jesteś bogaty, to zrobim z ciebie jeszcze bogatszego, a temu malemu gospodarstwu nic się nie należało bo to było małe gospodarstwo a wymagania i kryteria o przyznanie pomocy były wygórowane a pieniądze małe
Program unijny restrukturyzacji i modernizacji małych gospodarstw rolnych program był dobry ale biurokracja zniechęcala właścicieli malych gospodarstw, natomiast pomoc 60 tyś w dwuch ratach to kpina, co można za te pieniądze zrobić w gospodarstwie aby je powiększyć, natomiast kryteria sa takie same jak o ubieganiu się o wsparcie na modernizacje gospodarstw rolnych gdzie można się ubiegać o 500 tyś i takich dziwnych przepisów jest mnóstwo co zniechęcają do prowafzenia takich gospodarstw
30 lat niszczyli małych a teraz się modlą żeby się rozwijały.
Czynsze dzierżawy ziemi od Kowr wzrosły o 100% a w związku ze wzrostem ceny pszenicy wzrosną o kolejne 100% i minister Kowalczyk sprawę bagatelizuje to jak ma być dobrze
Putin lekarzem w każdej dziedzinie
Złodzieje bandyci czarna strona społeczeństwa
Zniszczyli polska wieś a teraz będą naprawiać
Śmieszne żenujące
Zlikwidowalem gospodarstwo jak inni rolnicy a ciongniki kupil chandlaz i mam spokuj
Likwidacja tego typu gospodarstw postępuje od kilku lat zgodnie z zamiarami rządu, a do tego celu wykorzystuje się wytrychy typu; ASF, ptasia grypa czy też żądzę pieniądza decydentów odpowiednio zawoalowaną potrzebami (?????!!!) . Kasowanie małych gospodarstw przynosi korzysći molochom które potrafią się odwdzięczyć. Państwa zachodnie już dawno przystąpiły do wzmacniania roli małych gospodarstw i to z poczuciem działań pro ekologicznych (Niderlandy, Francja). U nas niszczymy rękoma PIWetów na życzenie ministrów wszelkie hodowle. Dlaczego gospodarstwa nie mogą istnieć w takich ramach jak dawniej ? Ktoś z tego tytułu otrzymuje apanaże i nie patrzy na Ojczyznę i jej dobro.
Nie ma odważnego by zastopował ten proces , liczą sie słupki poparcia, dobre oko prezesa i pelna prywatna kasa. Do polityki idzie się po pieniądze.
Stabilizacja cenowa produkcji rolnej bez wyskoków dla dobra KOGOŚ z ELITY.
Obecnie jest nowy wytrych: wojna w Ukrainie. Dlaczego niszczymy sami sobie coś co dało by żywność , pracę i dobre utrzymanie tysiącom ludzi, zarówno Polakom jak i Ukraińcom.
W imię jakich zabójczych dla Ojczyzny osobistych racji wolno rządzicielom tak czynić? Dlaczego miernoty rządzą, a doswiadczone głowy są usuwane na boczne tory ? TO POLITYKA tak zwanych wybrańców narodu. Polityka to największe łagarstwa , brak honoru i osobowości. LICZY się tylko KASA.
Rolnicy potrafią dobrze kalkulować, potrafią produkowac dla dobra swojego i kraju. Spojrzyjmy na podziemie rolnicze – dobre mięso, dobre wyroby, zdrowe i bezpieczne dla środowiska oraz zdrowia naszego płody rolne. Brak degradacji środowiska, wykorzystanie wszystkiego od nasionka do odpadu poubojowego. Kiedy się obudzimy i otrząsniemy z tego powszechnego zakłamania?
Niech rolnik prowadzi gospodarstwo; polityk grzeje fotel i prawi androny, ale nie za taką kasę; ksiądz niech zajmuje się duszyczkami, a nie biznesem. To co ma byc apolityczne jak np armia i policja niech takim będzie.
Dać STABILNOŚĆ GOSPODARZOWI i POZWOLIĆ BY żywił siebie i społeczeństwo.
W dobie znacznego napływu KOBIET do Polski, rolnicy znajdą żony chętne do pracy na roli , na swoim kawałku ziemi. Będa tworzyli małe osobiste OJCZYZNY, które stworzą wspaniały kraj OJCZYZNĘ naszą -POLSKĘ.
Tylko niech zacznie się myślenie dla NARODU , a nie dla własnej kieszeni.
Małe i srednie gospodarstwa są niszczone przez pośredników, dla zakładów przetwórczych. W praktyce zakłady ,nie interesuje produkcja surowców pod własne potrzeby – jest to paradoks , który doprowadza do zaniżania dochodu rolnika i generuje przestępczość wyłudzania należności za surowce , w sposób tak wyrafinowany ,że nawet Sądy okazują się być bezsilne !! Zmiany w organzacja skupów zobowiązanie zakładów do prowadzenia skupu na własny koszt lub dopłat do dostaw bezposrednich i zmiainy w prawie dot : upadłości to pierwsze przeszkody ,które trzeba usunąć aby ożywić i zapewnić trawałosć gospodarstw. Bez zasadniczych zmian i konsekwencji w tym segmencie ,ryzyko prowadzenia gospodarstwa w Polsce jest tak duże ,że powoduje w dużej mierze odejście od ziemi.Bez systemowych rozwiązań ta sprawa z woli samych chłopów nie jest możliwa a przetwórcy w obecnym systemie czyją się „dobrze”
Niech ktoś w końcu ustali dla rolników jakieś minimalne ceny za nasze wyprodukowany towary,ceny mleka ,żywca,drobiu i itp,a nie pośrednicy na nas zarabiają i sztucznie zanizaja ceny ,bo co chwilę jakąś afera i zaraz spadki.ile mamy godzin pracowac,nie dość że pracuje przez 7 dni min7-8 godz dziennie.,praca fizyczna 60szt krow dojnychtyto żadnych urlopów, chorobowych ,bo nie ms kto zastąpić,bo kto chce podjąć pracę u krowiarza,bo to odpowiedzialna praca,a żeby dać komuś 5,-6 tys.bk z mniej to nikt nie chce przyjść to nas nie stać,. 2 sprawa z dopłatami, im więcej człowiek ma ha to ucinają kasę ile się da,więc jzki sens powiększać gosp jak po kilku latach zabierają kasę bo Tobie się nie należy. odechciewa się pracować na gosp.,patrząc jak Ci co pracują w mieście żyją lepiej niż my
Chcieliscie unii luksusow macie mnie rolnika nie zal zabiedzonych biznesemnow a….i zeby nie bylo sama tez jestem rolnik