Kiedy mandaty dla rolników są uzasadnione?
Od jakiegoś czasu wystawiane przez policję mandaty dla rolników wywołują dyskusję. Za co można karać rolnika a jakie działania i zachowania wpisują się w wykonywane przez niego obowiązki? Wydaje się, że potrzebne tu będą rozwiązania prawne.
Spis treści
Medal zawsze ma dwie strony
Chyba nikt nie ma wątpliwości, ze formacją przeznaczoną do ochrony ludzi i mienia jest właśnie policja. Jej zadaniem jest również utrzymywanie porządku publicznego. Jednak w ostatnim czasie narasta konflikt między tymi służbami a rolnikami. Słyszy się często skargi rolników na nadgorliwość tych służb, o nękanie ich w czasie pracy na polu, o nieuzasadnione sprawdzanie obiektów gospodarczych. Z drugiej strony jest zazwyczaj zrozumienie policji dla pracy rolnika w niedzielę i późnych godzinach nocnych w czasie żniw. Jednak jak tłumaczy rzecznik prasowy jednej z komend policji na Dolnym Śląsku, policjant musi jechać na każde zgłoszenie, które odbiera od obywatela. Wyjazd na interwencję kończy się różnie i nie zawsze jest to mandat karny. Bardzo często interwencja kończy się rozmową, pouczeniem, sprawdzeniem dokumentów czy stosownych pozwoleń w zależności od rodzaju donosu. Takie działania są oczywiście uciążliwe dla rolnika ale należą do obowiązków służbowych funkcjonariuszy.
Dura lex, sed lex
-Zapewniam, że średzcy policjanci podejmując interwencje związane z zawodem rolnika mają na uwadze specyfikę jego pracy i starają się być wyrozumiali. Jednakże jeśli ma miejsce rażące łamanie przepisów, które stanowić może zagrożenie dla uczestników interwencji bądź innych osób, mam tu na myśli w szczególności kierowanie pojazdami rolniczymi pod wpływem alkoholu, czy brak wymaganego oświetlenia takich pojazdów, funkcjonariusze podejmują adekwatne działania – informuje asp. sztab. Marta Stefanowska Oficer prasowy KPP w Środzie Śląskiej w woj. dolnośląskim. W takich sytuacjach nikt oczywiście nie może mieć pretensji do wykonujących swoje obowiązki funkcjonariuszy. Okazuje się, że mandaty dla rolników bywają uzasadnione.
Wsi spokojna, wsi wesoła…
-Mitem jest powód budowania domów mieszkalnych na wsi. Wbrew powszechnej opinii nie jest to szukanie spokoju i ciszy. Podstawowym powodem jest cena ziemi, która na wsi jest wielokrotnie tańsza niż w mieście – argumentuje Roman Włodarz prezes Śląskiej Izby Rolniczej. Trzeba przyznać, że kuriozalną sytuacją jest kupienie ziemi pod budowę domu od rolnika a następnie nękanie go donosami na policję i do innych instytucji, że wykonuje swoją codzienną pracę. Samorządy rolnicze w całym kraju od dawna apelują o rozpowszechnianie edukacji społeczeństwa. Służyć temu mogłyby gospodarstwa agroturystyczne czy zagrody edukacyjne powstające w gospodarstwach rolnych. – Trzeba pamiętać, że rolnictwo jest dobrem narodowym i należy je chronić wraz ze wszystkimi jego zaletami i wadami – apeluje Roman Włodarz. Jeśli wieś zna się wyłącznie z twórczości Jana Kochanowskiego, to należy uzmysłowić sobie, że cytowany poniżej fragment nie obrazuje współczesnej wsi.
Tam już pieśni rozmaite,
Tam będą gadki pokryte,
Tam trefne pląsy z ukłony,
Tam cenar, tam i goniony.
Stada igrają przy wodzie,
A sam pasterz siedząc w chłodzie
Gra w piszczałkę proste pieśni,
A faunowie skaczą leśni.
Nasuwa się wobec powyższego refleksja, dotycząca wyboru miejsca zamieszkania. Jeśli chcemy osiedlić się na wsi, to najlepiej pojechać tam, wynająć pokój na kilka dni w gospodarstwie agroturystycznym (najlepiej w czasie żniw) a później podjąć dobrą decyzję.
Rolniku, nie zawsze jesteś na prawie!
Odnotowane niedawno przez wałbrzyską policję zdarzenia świadczą o niefrasobliwości niektórych rolników. Jazda bez stosownych zezwoleń pojazdami nienormatywnymi, uszkodzona infrastruktura drogowa, zniszczone oznakowania remontowanej drogi to zarzuty, które postawiono sprawcom dwóch zdarzeń. W pierwszym przypadku kierujący pojazdem, nie mieszcząc się na pasie drogowym, uszkodził krawężnik na długości kilkuset metrów. Jak się okazało pojazd nie był pilotowany a kierowca nie posiadał zezwolenia na przejazd pojazdem ponadnormatywnym. W drugim zdarzeniu uczestniczyły dwa kombajny i ciągnik z przyczepą przeładowczą. Doszło do zniszczenia infrastruktury drogowej. kierujący kombajnami nie mieli stosownych zezwoleń a kierujący traktorem nie posiadał uprawnień kat.T. Finał sprawy będzie miał miejsce w sądzie a niefrasobliwi rolnicy najprawdopodobniej zostaną ukarani wysokimi grzywnami.
Mandaty dla rolników – czy to koniec absurdu?
Wygląda na to, że problemy rolników z tzw. „nowowiejskimi” mogą być już wkrótce uregulowane. Krajowa Rada Izb Rolniczych w reakcji na pismo MRiRW do MSWiA dotyczące problemów rolników z mieszkańcami wsi nie będących rolnikami postanowiła przekazać do resortu rolnictwa swoje propozycje. Mają one zapobiec antagonizmom wśród mieszkańców wsi. Do najważniejszych propozycji należą:
- przeprowadzenie szerokiej kampanii informacyjnej tłumaczącej specyfikę produkcji rolnej;
- rozważenie wprowadzenia dla mieszkańców miast chcących zamieszkać na wsi obowiązku dostarczenia oświadczenia, że znane są im warunki życia na terenach związanych z produkcją rolną i zobowiązują się w związku z tym zaniechać jakichkolwiek roszczeń.
Inicjatywa z pewnością zasługuje na uznanie a my oczekujemy konkretnych działań, które z pewnością będziemy popierać. Jest nadzieja, że mandaty dla rolników związane z absurdalnymi pomówieniami trafią do kosza historii.