Mastitis jest groźną chorobą, która wpływa na zwiększenie kosztów produkcji mleka, powoduje olbrzymie straty ekonomiczne w większości gospodarstw i pogarsza przydatność technologiczną mleka. Jest jedną z najczęstszych przyczyn brakowania jałówek i krów. Co zrobić żeby w odpowiednim czasie zahamować rozwój choroby w stadzie i jak mu przeciwdziałać w dalszych etapach produkcji?
Czynniki sprzyjające rozwojowi mastitis u jałówek:
- wzrost wydajności stada, zmniejszenie liczby komórek somatycznych w mleku,
- porody w ciepłych miesiącach roku,
- obecność w mleku zbiorczym Staphylococcus aureus, Mycoplasma spp,
- muchy w oborze, na wybiegach i pastwiskach,
- zadawanie mleka od chorych na mastitis krów cieliczkom remontowym,
- niestosowanie systemu DC (dry cow) w stosunku do jałówek,
- wspólne utrzymanie jałówek i krów dorosłych,
- brak higieny w oborze i na wybiegach,
- nieodpowiednio dobrany buhaj pod względem przekazania cech na potomstwo (liczba komórek somatycznych).
Czynniki sprzyjające rozwojowi mastitis u krów:
- predyspozycje genetyczne krowy,
- nieprawidłowe żywienie,
- brak profilaktyki (szczepień, DC, dezynfekcji sprzętu, rąk dojarza, wymienia),
- brak walki z muchami w oborze,
- zbyt rzadka obserwacja wymion i jakości mleka,
- badania mleka i krwi pojedynczych sztuk,
- wadliwe urządzenia służące do doju.
Postaci choroby
Zapalenie wymienia występuje w postaci podklinicznej i klinicznej. Obie są groźne i powodują znaczne straty finansowe.
Postać podkliniczna:
- jest bardzo niebezpieczna, ponieważ nie daje klinicznych objawów,
- może utrzymywać się bardzo długo, doprowadzając do postaci klinicznej,
- powoduje długotrwałe ukryte straty finansowe wynikające z obniżonej produkcji mleka i spadku jego jakości,
- postać podkliniczna występuje 15–40 razy częściej niż kliniczna,
- jest trudna w zwalczaniu antybiotykami,
- jest trudna do rozpoznania,
- jedyną formą wykrycia jest badanie mleka i krwi,
- krowa chora jest roznosicielem drobnoustrojów,
- w mleku zbiorczym znacznie rośnie liczba komórek somatycznych.
Zapalenie wymienia występuje w postaci podklinicznej i klinicznej. Obie są groźne i powodują znaczne straty finansowe.
Postać kliniczna:
- jest prostsza w wykryciu, bo daje widoczne objawy kliniczne:
- wymię jest obrzęknięte, stwardniałe i zaczerwienione,
- w mleku znajdują się kłaczki, strzępki, wydzielina może mieć krwawe zabarwienie,
- w postaci podostrej chora ćwiartka może mieć wyższą temperaturę i być wrażliwsza na dotyk, krowa nie wykazuje zmian zachowania,
- w postaci ostrej objawy pojawiają się nagle – wymię jest silnie nabrzmiałe i zaczerwienione, zdojona próbka mleka ma zmienioną barwę (brunatna, beżowa) z obfitymi kłaczkami, wydajność drastycznie spada, a krowa staje się apatyczna, nie ma apetytu, zalega, ma podwyższoną temperaturę ciała, drgawki i biegunkę,
- w postaci nadostrej objawy występują raptownie, tkanka wewnętrzna wymienia jest silnie zdegradowana, a terapia może nie dać efektów. Może prowadzić do zgonu zwierzęcia. Po tej formie mastitis krowy rzadko wracają do produkcji takiej jak przed chorobą,
- pochłania duże koszty leczenia i generuje straty wynikające z niemożności sprzedania mleka,
- krowy po przechorowaniu mogą nie wrócić do formy sprzed zapalenia (ćwiartka, lub całe wymię).
– Najczęściej ćwiartka jest spuchnięta, mniej mleka. Czasami zdarza się takie konkretne zapalenie, ale to bardzo rzadko – mówi Wiesław Topczewski, producent mleka i hodowca bydła z pow. sokołowskiego
Mastitis pojawia się w każdej fazie laktacji, ale najbardziej trzeba być spostrzegawczym pierwsze 2 miesiące po porodzie, to jest taki okres najbardziej podatny na zapalenie wymienia.
Kiedy najczęściej się pojawia?
- w I fazie laktacji – zwiększająca się wydajność, niska odporność i stale wykorzystywane rezerwy energetyczne,
- w okresie zasuszenia – mleko niezdajane, gromadzące się w wymieniu może stać się idealnym zbiornikiem dla rozwoju patogennych drobnoustrojów,
– Mastitis pojawia się w każdej fazie laktacji, ale najbardziej trzeba być spostrzegawczym pierwsze 2 miesiące po porodzie, to jest taki okres najbardziej podatny na zapalenie wymienia. Przede wszystkim duże znaczenie mają błędy żywieniowe w zasuszaniu krów. Najcięższe postaci zapalenia są na tle colibakteriozy. To się najgorzej leczy, krowy mogą przechodzić chorobę z zaleganiem. Wtedy trzeba zastosować ukierunkowane leczenie, zrobić antybiogram, dobrać antybiotyk – tłumaczy Piotr Siemieniuk, lekarz weterynarii z Kosowa Lackiego.
- w oborach o niskim poziomie higieny, wilgotnych, słabo wentylowanych, z dużą populacją much.

Mastisis znajduje się na jednym z pierwszych miejsc listy chorób generujących największe straty w gospodarstwach produkujących mleko.
– U nas raczej nie ma takiej reguły, że zapalenie pojawia się najczęściej w lato, czy na początku laktacji. Nie zauważyłem jakiegoś schematu. Jak się dba o higienę to prawie wcale się nie pojawia – tłumaczy Wiesław Topczewski, producent mleka i hodowca bydła z pow. sokołowskiego.
Kosztochłonna choroba
Mastitis jest chorobą, która generuje olbrzymie koszty w ciągu roku. Szacuje się, że straty wynikające z walki z tym schorzeniem są 2-krotnie wyższe niż w przypadku problemów z rozrodem. Obecnie znajduje się na jednym z pierwszych miejsc listy chorób generujących największe straty w gospodarstwach produkujących mleko. Wynikają one przede wszystkim z:
- niższej produkcji w postaci podklinicznej choroby,
- niemożności sprzedaży mleka od krów z zapaleniem klinicznym wymienia,
– Karencja trwa standardowo 5 dni, ale pozostałości antybiotyku mogą utrzymywać się w mleku, w zależności od metabolizmu krowy. Polecam zawsze rolnikom oddać mleko do badania w mleczarni na obecność antybiotyku – mówi Piotr Siemieniuk.
- wysokich kosztów terapii chorych sztuk,
- obniżeniem jakości mleka (wysoka liczba komórek somatycznych, niska zawartość tłuszczu, białka i cukrów),
- obniżeniem przydatności technologicznej surowca do produkcji np. sera,
- brakowanie krów po nadostrych i ostrych postaciach choroby oraz konieczność zakupu lub wychowu jałówek remontowych,
Szacuje się, że rocznie straty związane z mastitis wynoszą ok. 800–1000 zł na krowę. Po prostej kalkulacji można stwierdzić, jak duże straty w całym stadzie generują chore krowy:
Liczebność stada | Strata w skali roku |
50 szt. | 40 tys. zł |
100 szt. | 80 tys. zł |
150 szt. | 120 tys. zł |
Straty wynikające z obniżonej produkcji to aż 5% w ciągu roku.
Pan Topczewski mówi, że w jego gospodarstwie w ciągu całego roku nawet 25% stada może mieć zapalenie wymienia postaci klinicznej, które wymaga terapii. Jednak nie ma reguły, w jednym roku może być 25%, a w następnym 2,5%–5% (czyli 1, 2 sztuki). Pan Topczewski posiada stado 40 krów mlecznych, a więc łatwo policzyć jakie są roczne straty w jego przypadku (nawet 8 tys. zł).
Oczywiście nie zawsze wszystkie krowy muszą być chore w ciągu danego roku, ale nawet jeśli jest to tylko 30–50% to i tak koszty są znaczne, szczególnie teraz, w dobie kryzysu i przy tak niskich cenach za litr mleka. Należy pamiętać o tym, że zapalenie wymienia jest zaraźliwe i może być przenoszone z jednej krowy na drugą.

Bardzo dobrze sprawdza się proszek dezynfekcyjny, działa jednocześnie na wymię i racice.
– Nie jest to główny powód brakowania krów, ale jeśli miałby ocenić jaki to może stanowić procent, to myślę, że ok. 20% jest spowodowane zapaleniem wymienia. Krowa już nie jest tak wydajna, jeśli przeszła silne zapalenie, to np. 2 ćwiartki już nie są tak efektywne, produkują dużo mniej mleka. Nie opłaca się już jej eksploatować, więc najczęściej jest brakowana ze stada – mówi lekarz weterynarii. – Mam takie stado, w którym często pojawiało się zapalenie wymienia, szacuje, że może to być nawet 30%. Znalazłem metodę, przeprowadziliśmy taki program profilaktycznych szczepień (szczepionkami gotowymi) i zapalenie wymienia zmalało do 10% stada w ciągu roku.
Straty i co jeszcze?
Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że krowa, która teoretycznie wyzdrowiała po terapii antybiotykowej (jeśli była przeprowadzona do końca, czyli nie tylko zostały zwalczone objawy kliniczne, ale również zlikwidowano drobnoustroje w wymieniu) może nigdy nie wrócić do formy sprzed choroby. Jeśli rozpoczęto leczenie zbyt późno, to możliwe, że w tkance wymienia zaszły nieodwracalne zmiany, przez które wydajność będzie niższa, bo np. jedna ćwiartka, może wcale nie produkować mleka. Czasami terapia antybiotykowa nieprzeprowadzona do końca będzie powodowała nawrót choroby i rozsiewanie drobnoustrojów do środowiska.

Prawidłowe żywienie, jakość paszy oraz suplementacja witamin i minerałów ma ogromne znaczenie w profilaktyce zapaleń wymienia.
– Oprócz kosztów leczenia, najgorsze są straty mleka. Konsekwencje choroby też są duże, bo ćwiartka po przechorowaniu już jest zepsuta, mleka się raczej już z niej nie udoi, a jeśli już to malutko. Takie krowy często są brakowane ze stada – mówi pan Topczewski.
Metody walki z mastitis
Najskuteczniejszymi metodami walki z mastitis dzieli się z nami pan Wiesław:
– Dezynfekcja stanowisk, co najmniej raz w tygodniu, zatykanie strzyków po każdym doju, no i przede wszystkim czyste urządzenia służące do doju.
Inne metody to:
- całkowite wyleczenie zapalenia wymienia (przedłużona terapia antybiotykowa),
- poprawa warunków środowiska bytowania zwierząt,
- przeprowadzanie dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji (włącznie z likwidacją much w oborze i systematyczne odnawianie zabiegów),
- prawidłowe zasuszanie krów,
- wykorzystanie nowych metod profilaktycznych- autoszczepionek,
- wzbogacanie paszy w witaminy i minerały (zwiększanie odporności organizmu),
- stosowanie się do zasad higieny doju- czyste ręce, czyste wymię, czysty sprzęt,
- sprawdzanie funkcjonalności dojarki,
- przeprowadzanie oceny organoleptycznej mleka,
- regularne pobieranie próbek mleka do badań,
- stosowanie pasz dobrej jakości, świeżych, bez objawów psucia,
- szczegółowe badania i kwarantanna dla sztuk z zakupu,
– Najpierw dostają dowymieniowo antybiotyk pięciodniowy, a po 24 godzinach dostają 2 3-dniowy. Czyli jednocześnie kuracja jest prowadzona 2 antybiotykami. To zazwyczaj pomaga. A jeżeli nie pomoże, to musi dostać wtedy antybiotyk domięśniowo – tłumaczy pan Wiesław. – Jeżeli nie widać poprawy po 2–3 dniach po antybiotyku podanym do wymienia, to wtedy od razu dostaje domięśniowy.
Leczenie obecnie opiera się głównie o terapię antybiotykową, w połączeniu z preparatami wspomagającymi. Bardzo ważne jest dopilnowanie okresu antybiotykoterapii zalecanej przez lekarza weterynarii. Należy pamiętać o tym, że to czego nie widać na wymieniu (zanik zaczerwienienia i obrzmienia) nie oznacza, że drobnoustrojów chorobotwórczych nie ma w wymieniu. Objawy kliniczne to jedna sprawa, a druga nawet ważniejsza to stan zapalny wewnątrz wymienia. Nie wyleczenie zapalenia, będzie skutkowało nawrotem choroby i dalszym utajonym stanem podklinicznym, przez który wydajność mleczna jest znacznie mniejsza i oczywiście wysoki poziom komórek somatycznych w mleku zbiorczym.

Należy zwracać szczególną uwagę na krowy w pierwszej fazie laktacji, wtedy krowy są najbardziej podatne na atak mastitis.
– Początkowo przy wystąpieniu objawów podaje się antybiotyk o szerokim spektrum działania domięśniowo i wspomaga się leczenie miejscowe, czyli antybiotykiem dowymieniowym. Można też prowadzić terapię jednocześnie 2 antybiotykami, ale z jednej grupy. Chodzi o to, żeby pierwszy się szybciej uwalniał i szybko działał, a drugi miał spowolnione działanie i był dłużej skuteczny. Antybiotyk dłużej utrzymuje się w mleku i po prostu dłużej działa. Jest większa skuteczność eliminacji drobnoustrojów. Położyłbym jednak nacisk na stosowanie leków poprawiających odporność swoistą. Trzeba trochę pobudzić procesy odpornościowe w wymieniu, żeby organizm również zwalczał stan zapalny. Niektórzy stosują jednocześnie szczepionki – tłumaczy lekarz weterynarii.
Mastitis to kosztochłonna choroba, jednak jest wiele skutecznych metod walki i zapobiegania. Pamiętajmy, że oszczędność w skali roku może sięgać nawet kilku tysięcy złotych, jeśli zabezpieczymy odpowiednio swoje stado.
Przeczytaj również:
- Co oznacza spadek aktywności dobowej krowy?
- Bydło na wypasie: przygotuj krowy do wyjścia na pastwisko
- Mocznik w żywieniu bydła: wady i zalety
Z forum

Powiązany temat:Problem z bydlem (krowy mleczne)
DzikiSimental25
Mam problem z krową. Pojawiło się takie coś na nodze. Miała to smarowane specjalnym płynem ale nie pomogło. Krowa dostała autoszczepionkę. Wszystkie dawki. Nic się z tym ni...
zobacz więcej »slawek74
tylko po włosku przez imbryk 😁
zobacz więcej »Gość
ale...jak to...😲 ... zawiodłam się na Tobie 😲 🤯
zobacz więcej »
Problem z bydlem (krowy mleczne)
DzikiSimental25
zobacz więcej »
slawek74
zobacz więcej »
Gość
zobacz więcej »
Zobacz pozostałe wpisy
Polecam zaopatrzyć się w testy do wykrywania antybiotyków w mleku, które oferuje firma xxxx. W ofercie mają dostępną pełną analitykę mleka, a także sprzęty potrzebne do wykonywania badań. To solidny i rzetelny dostawca.
ile jeszcze razy dziś będzie Pani reklamować tą firmę?