Maszyny w szkółkarstwie: jaka doniczkarka będzie najlepsza?
Spis treści
Zakup doniczkarki to jeden z pierwszych kroków w budowie nowoczesnego gospodarstwa nastawionego na produkcję kontenerową. Czy doniczkarka powinna być nowa czy może lepiej kupić używaną?
Javo, Mayer, Demtec, Urbinati – to wiodące na polskim rynku marki maszyn – w tym doniczkarek wykorzystywanych w szkółkarstwie. Doniczkarka to jednak duży wydatek. Kwota wyjściowa, z jaką musi zmierzyć się inwestor, to ok. 50 tys. zł. Cena to jednak nie wszystko. Aby inwestycja przyniosła oczekiwane korzyści, musi być dobrze zaplanowana. Pod uwagę należy wziąć:
- wielkość rocznej produkcji (obecnej i planowanej),
- rozmiar używanych doniczek i ich jakość,
- rodzaj używanego podłoża,
- specjalne wymagania (np. sadzenie roślin z gołym korzeniem, napełnianie nietypowych pojemników lub ograniczone miejsce),
- wielkość serii produkcyjnych.
– Dopiero po uzyskaniu odpowiednich informacji dobieramy maszynę o optymalnych dla klienta parametrach, adekwatną do jego możliwości finansowych – wyjaśnia Michał Stuchlik, Kierownik Działu Handlowego Ceres International. – W ofercie posiadamy doniczkarki z włoskiej firmy Urbinati oraz belgijskiej firmy Demtec. Najczęściej spośród wszystkich tego typu maszyn oferowane i sprzedawane są 3 modele doniczkarek: Urbinati IA2400, Demtec Smart oraz Demtec EVO – dodaje.
W małym lub średnim gospodarstwie sprawdzi się doniczkarka Urbinati IA2400 – najmniejsza z oferowanych maszyn. Kompaktowe rozmiary ułatwiają przemieszczanie i pozwalają na pracę w małych pomieszczeniach. Maszyna obsługuje doniczki okrągłe i kwadratowe, wyposażona jest w automatyczny, elektropneumatyczny podajnik doniczek, charakteryzujący się prostą obsługą i regulacją. Karuzela posiada 4 miejsca na doniczki. Zasyp podłoża ma pojemność ok. 850 l, a maksymalna wydajność maszyny to 2400 doniczek na godzinę.
Natomiast najmniejszą doniczkarką oferowaną przez firmę Demtec jest Demtec Smart; jej parametry nie odbiegają jednak zbytnio od modeli większych. Jest to maszyna uniwersalna znajdująca zastosowanie zarówno w małych, jak i dużych gospodarstwach. W porównaniu z maszyną Urbinati IA2400 jest za to modelem znacznie bardziej zaawansowanym technicznie. Napełnianie doniczek następuje również na karuzeli, przy czym jest ona wyposażona w 16 miejsc i jest regulowana dzięki zastosowaniu centralnej śruby regulacyjnej. Takie rozwiązanie daje bardzo szybkie i precyzyjne przezbrojenie maszyny na inną średnicę doniczki. Maszyna wyposażona jest w dodatku w zasyp podłoża o pojemności ok. 1000 l, z zamontowanym elementem przemieszczającym podłoże oraz systemem powrotu nadmiaru niewykorzystanego podłoża. Wydajność maszyny to od 1200 do 4500 doniczek na godzinę.
Demtec EVO 2 jest dużą doniczkarką, pomimo tego można ją łatwo transportować ponieważ jest wyposażona w duże koła transportowe. Maszyna ta jest przeznaczona do średnich i dużych gospodarstw, w których są stosowane zarówno małe, jak i duże doniczki. W porównaniu z Demtec Smart jest maszyną, która może obsługiwać doniczki w zakresie od 7 do 27 cm średnicy. Duża karuzela wyposażona w 16 miejsc na doniczki umożliwia ponadto sadzenie roślin już na karuzeli. Wyposażona jest w zasyp o pojemności ok. 2000 l z taśmociągiem przemieszczającym oraz systemem powrotu nadmiaru niewykorzystanego podłoża. Wydajność maszyny to od 1200 do 4000 doniczek na godzinę.
– Wszystkie opisane maszyny są wykonane z wysokiej jakości materiałów – zapewnia Michał Stuchlik. – Charakteryzują się solidną konstrukcją. A maszyny firmy Demtec mają dodatkowo budowę ramową, dzięki czemu mogą pracować w trudnych warunkach – dodaje.
Idealnym rozwiązaniem dla średnich szkółek jest doniczkarka Mayer TM 1010F. Łączy ona szybkość działania z precyzją. Obsługuje doniczki 5–22 cm średnicy, a pojemność zasypu to od 1500 do 4000 l. Maksymalna wydajność maszyny to 4000 doniczek na godzinę. Maszyna ta nadaje się również do łączenia w ciągi technologiczne (np. z sadzarkami).
Cena
– Cena jest kwestią złożoną – mówi Marcin Gerkowicz z Hurtowni Ogrodniczej Venta, dystrybutora na Polskę niemieckiej firmy Mayer. – Bardzo dużo zależy od indywidualnych potrzeb. Należy przyjąć, że najmniejsza maszyna przydatna dla małego gospodarstwa szkółkarskiego z niewielką produkcją jest w cenie ok. 9,5 tys. euro netto (czyli cena małego samochodu średniej klasy), podczas gdy największe modele mogą być 2- lub nawet 3-krotnie droższe, zależnie od wersji i opcjonalnego wyposażenia, które może zwiększyć cenę nawet o kilkadziesiąt procent w przypadku najbardziej rozbudowanych lub nietypowych maszyn – podkreśla.
A może doniczkarki używane?
– Maszyn używanych nie mamy już praktycznie w swojej ofercie i radzimy być ostrożni z ich zakupem – ostrzega Marcin Gerkowicz. – Można trafić na prawdziwą perełkę, ale również na przysłowiową skarbonkę bez dna. Na dobre maszyny używane można liczyć w przypadku, gdy szkółka wymienia doniczkarki na większe i sprzedaje niepotrzebny sprzęt lub gdy mamy do czynienia z maszynami z likwidowanych gospodarstw niemieckich czy holenderskich. Zdecydowanie odradzamy kupowanie starych modeli w okazyjnych cenach po kilka tysięcy złotych, gdyż zazwyczaj jest to sprzęt kupiony na zachodzie w cenie złomu (pamiętajmy, że ktoś go przywiózł, wyczyścił i jeszcze na nim zarobił); koszty serwisu mogą okazać się bardzo wysokie – nadmienia ekspert.
Cena kilkuletniej, wyremontowanej maszyny w dobrym stanie waha się od 40 do 60% ceny nowej, jednak należy pamiętać, że na nowe maszyny można uzyskać dopłaty z Unii Europejskiej.