Mieszanie ozimin: tak czy nie?
Ilu rolników, tyle pomysłów na lepsze, łatwiejsze i efektywniejsze gospodarowanie. Gdy któryś z pomysłów się sprawdza, niemal od razu zyskuje popularność. Tak było np. z mieszaną uprawą zbóż jarych na paszę. Ale czy w ten sam sposób można wysiewać także zboża ozime? Jakie korzyści, a jakie zagrożenia niesie za sobą mieszanie ozimin?
W polskich warunkach mieszanki są chętniej stosowane niż w innych krajach Europy. Pewniejsze i lepsze plony, niższe wymagania uprawy, a także mniejsze zużycie nawozów i środków ochrony roślin – to główne korzyści uprawy takich zbóż. Za zabiegiem określanym skrótowo jako mieszanie ozimin przemawia też wymóg stosowania się do zasad integrowanej ochrony roślin. W praktyce oznacza to ograniczenie użycia nawozów i preparatów ochronnych na korzyść metod agrotechnicznych. Dzięki temu rośliny wykazują mniejszą wrażliwość na choroby, zachwaszczenie i wylęganie.
Spis treści
Czy to się kalkuluje?
– Mieszanie ozimin jest tak samo opłacalne w kraju, jak zbóż jarych, zwłaszcza na cele pastewne. Zboża ozime mogą stać się też alternatywnym źródłem do pozyskania większej ilości biomasy – twierdzi Józef Staraszewski z Katedry Ogólnej Uprawy Roli, Roślin i Inżynierii Rolniczej Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. – Szczególnie w najmniej korzystnym pod względem warunków meteorologicznych trzecim roku naszych badań polowych z siewów mieszanych uzyskiwano wyższe plony zarówno ziarna, jak i słomy niż przy siewach czystych – podkreśla.
Im większa odmienność gatunkowa w obrębie jednej mieszanki, tym mniejszy arsenał środków ochrony roślin i nawozów.
Udane połączenia
Dobierając mieszanki zbóż ozimych, warto zwrócić uwagę na wymagania klimatyczno-glebowe poszczególnych gatunków oraz odmian. – Jeśli rozważamy mieszanie ozimin, najlepiej wybierać do tego odmiany o podobnych wymaganiach – potwierdza prof. Witold Grzebisz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Zaleca się też wysiew mieszany odmian ozimych o podwyższonej odporności na najgroźniejsze patogeny – nadmienia.
W mieszankach wielogatunkowych zbóż ozimych dobrze sprawdza się jęczmień z pszenicą. Żyto można natomiast mieszać z wyką i rzepikiem. To doskonały przedplon dla jęczmienia ozimego. W kwestii pszenżyta z pszenicą plonowaniu może sprzyjać rosnący udział pszenżyta. Warto także postawić na uprawę mieszanek odmianowych, m.in. pszenicy. To eliminuje wątpliwości przy odchwaszczaniu.
Pod dobrą ochroną
Niestety przy kombinacjach mieszanek wielogatunkowych, odchwaszczanie jest niemałym wyzwaniem i wiąże się z ryzykiem. Bowiem im większa odmienność gatunkowa w obrębie jednej mieszanki, tym mniejszy mamy arsenał środków ochrony roślin i nawozów. Trzeba też pamiętać o tym, że w Polsce problemem nadal jest brak doprecyzowanych zapisów na etykietach. Nie ma też programów ochrony ani formalnych zaleceń w tym zakresie. Pozostaje zatem pielęgnacja mechaniczna. Biorąc jednak pod uwagę niski stopień zachwaszczenia, rozwiązanie to nie wiąże się z ogromnymi koszami odchwaszczenia łanu. Warto więc rozważyć mieszanie ozimin – to może się opłacić.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!