Nawożenie rzepaku po wysiewach. Odpuścić czy zasilać?
Wielu rolników uprawiających rzepak ozimy stoi dziś przed podjęciem ważnej decyzji: czy wydawać pieniądze na nawożenie rzepaku po wysiewach? I nie chodzi tu rzecz jasna o to, że trzeba czy nie trzeba zastosować ten zabieg, lecz czy ich na to stać. Ceny nawozów, zwłaszcza azotowych, pustoszą kieszenie plantatorów zastanawiających się, czym zastąpić niezbędny roślinom azot?
Jak powszechnie wiadomo, aby rzepak wytworzył odpowiednią ilość biomasy, a co za tym idzie złapał kondycję i zdolność przezimowania, musi dostać jesienią odpowiednią ilość azotu. Może to być jednorazowa dawka przed siewem lub po wschodach. Bywa też, że potrzebne jest zasilanie interwencyjne. Jest jednak dobrą praktyką, aby stosować nawożenie rzepaku po wysiewach. A nawozy nie tanieją!
Spis treści
Nawożenie rzepaku po wysiewach
Rzepak jest rośliną mającą duże wymagania pokarmowe, zwłaszcza jeśli chodzi o azot i potas. W zależności od planowanej wydajności trzeba mu dostarczyć 240 i więcej kg azotu na ha w całym okresie wegetacji. Jesienią, rzepak w dobrej kondycji i sprzyjających warunkach glebowo-klimatycznych, potrzebuje od 60 do 80 kg/ha tego składnika. Równie ważne w tym okresie jest nawożenie rzepaku po wysiewach – potasem, którego rośliny potrzebują nawet 100 kg/ha.
Wielu rolników zastanawia się, czy można zredukować nawożenie rzepaku jesienią a zastosować większą dawkę wiosną. Wysokie ceny nawozów z pewnością zmuszą niektórych plantatorów do podjęcia takiej decyzji. Rolnicy, którzy wysiali rzepak na dobrych stanowiskach i po dobrych przedplonach z pewnością będą się zastanawiali nad taką ewentualnością.
Jesienne oznaki braku azotu
Rolnicy ograniczający nawożenie rzepaku jesienią, muszą bacznie obserwować plantację, zwracając uwagę na wygląd roślin. Każde odstępstwo od ich prawidłowego rozwoju może prowadzić nie tylko do obniżenia plonów, lecz nawet zniszczenia plantacji. Najbardziej niepokojącym sygnałem w wyglądzie roślin jest postępujące przebarwienie i zrzucenie liści. W tej sytuacji niezbędna jest interwencja rolnika. Takie rośliny pilnie wymagają zastosowania nawożenia azotowego.
Warto zwrócić uwagę, że zbyt późna interwencja może być nieskuteczna a stosowanie jej po 15 października przyczynia się do przedłużenia wegetacji roślin. Czym to grozi? Rzecz jasna – wymarzaniem plantacji. Najbardziej racjonalne nawożenie rzepaku po wysiewach związane jest z odpowiednimi dawkami i proporcjami NPK.
Nawożenie rzepaku po wysiewach zależne od cen
Cena czyni cuda, jak mawia popularne porzekadło, a także członkowie rządu kształtujący politykę rolną w kraju. – Właściwie mamy wypracowany z premierem Jackiem Sasinem system wsparcia produkcji nawozów – powiedział 1 września 2022 podczas spotkania z rolnikami w kujawsko-pomorskim wicepremier Henryk Kowalczyk. (…) Dopóki nie będzie ogłoszenia, to o szczegółach nie mówię. (…) Mam również nadzieję, że to umożliwi zakup nawozów przez rolników w przystępnej cenie, akceptowalnej cenie. Minister zaznaczył, że powrotu do cen sprzed roku (1 – 1,5 tys/tonę) nie będzie. Rekomendował rolnikom przyzwyczajenie się do ceny 3 tysięcy za tonę z jeszcze małym okładem. Czy ta cena nawozów pozwoli plantatorom wykonać nawożenie rzepaku po wysiewach? Za chwilę się o tym przekonamy, lecz rolnicy są raczej sceptyczni.
Rolnicy o nawozach wiedzą swoje
Z wypowiedzi rolników po wystąpieniu wicepremiera Kowalczyka wynika, że wielu z nich odpuści nawożenie rzepaku po wysiewach ze względu na ceny nawozów. W Internecie pojawiły się komentarze obrazujące inicjatywę ministrów. Poniżej niektóre z nich (zachowana oryginalna pisownia).
Lu:
Mam plan, ale nie powiem. Rolnicy czekają, bo powiedział, że będzie ok 3 tyś. Dziś kupujemy na poziomie 4500 – 5000 zł. Wprowadzą pomoc i bum, lekko 6 tysięcy będzie. Podobnie było z dopłatami. Cena była dużo niższa a część rolników się wstrzymywała, bo będą dopłaty. (…)
Matka:
Czyli jak saletra będzie po 6 tysięcy, to będzie sukcesem Pana ministra Kowalczyka?
Farmer:
Proponuję odważnym posłom wizytę poselską w Agrochemie i zapytanie ich, dlaczego wstrzymują sprzedaż przy pełnych magazynach. W końcu spółka skarbu państwa. Dziś nie mają a od przyszłego tygodnia już będą mieli…ciekawe…cuda, cuda, cuda (…)
Paweł:
Wygląda na to, że będą duże braki nawozów azotowych.
Podsumowując trzeba zauważyć, że nawożenie rzepaku po wysiewach można jeszcze wykonać przez okres 1,5 miesiąca. Oczywiście dotyczy to rolników, którzy ze względów ekonomicznych powstrzymali się przed zakupem nawozów azotowych. Jeśli się okaże, że na skutek interwencji przedstawicieli rządu ceny nawozów spadną, to przyszłoroczne plony rzepaku nie będą zagrożone.
Czytaj również: Wysokie ceny nawozów azotowych – poziom 7-8 tysięcy zł jest nieakceptowalny
Czym zastąpić niezbędny azot?
Azot należy do jednych z najważniejszych pierwiastków plonotwórczych mający wpływ na prawidłowy wzrost i rozwój roślin. W obecnym czasie, kiedy to ceny nawozów nie tylko azotowych osiągają coraz wyższe wartości alternatywnym rozwiązaniem na zastąpienie azotu może być użycie preparatu Rhizosum N plus. W skład preparatu wchodzą bakterie azotowe Azotobacter salinestris które wiążą wolny azot z powietrza. Dzięki temu rośliny zaopatrzone są w azot nawet w przypadku wystąpienia suszy lub niskich temperatur powietrza. Rhizosum N Plus to preparat ekologiczny polepszający właściwości gleby, a także wspomagający prawidłowy wzrost i rozwój roślin.
Użycie preparatu Rhizosum N Plus pozwala zaopatrzyć rośliny w łatwo dostępny azot, wzbogacić glebę w ten składnik, a także umożliwia obniżenie dawek nawozów azotowych nawet o 20-50%. Dla rolników oznacza to nie tylko znaczną oszczędność pieniędzy, ale także czasu. Takie rozwiązanie może okazać się korzystne zwłaszcza teraz, gdy koszty produkcji rolnej nie maleją, lecz stale rosną.
Więcej szczegółowych informacji odnośnie preparatu Rhizosum N plus można znaleźć na dedykowanej stronie internetowej firmy Agrosimex.
Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!