Oziminy i nawożenie: dmuchać na zimne czy zaryzykować?

Jest ciepło, ale nie wiadomo, jaka pogoda będzie za kilka dni. Trudno zaufać prognozom długoterminowym i rolnicy stają przed dylematem: „Nawozić oziminy czy może dać już sobie spokój?”.
Dla zbóż ozimych i rzepaku najważniejsze jest przezimowanie roślin w odpowiedniej kondycji. Ten rok dla rolników był bardzo trudny, bo susza nie pozwoliła na czas wykonać wszystkich prac polowych. Na polach było tak sucho, że z dużym opóźnieniem rozpoczęto orkę. Potem ciągle padał deszcz i w końcu przyszło gwałtowne ochłodzenie. Tak naprawdę rolnicy mieli zaledwie kilka dni, podczas których mogli zastosować nawożenie roślin makro- i mikroelementami.
Zima może przyjść w każdej chwili
Z kolei teraz mamy wyjątkowo wysokie temperatury, ale nie wiemy, jak długo się one utrzymają. Można się zatem pokusić o wykonanie oprysków, które wpłyną na poprawienie kondycji upraw. Ale nasuwa się podstawowe pytanie: „Co się stanie, gdy 4 dni po wykonaniu zabiegu przyjdzie mróz?”.
W tej chwili rośliny przygotowują się do przezimowania, a każde pobudzenie może mieć negatywny skutek.
Taka sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku i negatywnie odbiła się na uprawach rzepaku. Wprawdzie nie przyszły zbyt silne mrozy, ale za sprawą wysokich temperatur w grudniu rośliny nie przygotowały się do zimy. Do tego doszedł brak śniegu i silny wiat, potęgujący działanie niskich temperatur.
Może lepiej nie kusić losu?
– Moim zdaniem w tym okresie oziminy powinny się już raczej przygotowywać do spoczynku zimowego, więc raczej nie miałoby sensu nawożenie i pobudzanie roślin do wzrostu w połowie listopada – mówi Karolina Borowska z firmy Arysta. – Nie wiem, być może inne firmy posiadają jakieś produkty, które zalecają teraz stosować, ale Arysta nie posiada nic do tak późnego stosowania.
– W tej chwili rośliny przygotowują się do przezimowania, a każde pobudzenie może mieć negatywny skutek – stwierdza z kolei Mariusz Michalski z firmy Innvigo. – Nie zapominajmy, że większość nawozów zawiera azot. Moim zdaniem, zastosowanie o tak późnej porze nawozów, wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem. Rośliny są już przygotowane do zimy i lepiej ich nie pobudzać.
