Podsumowanie 2021 roku w rolnictwie. Zawirowania i wzrost kosztów
Mija 2021 rok, który w rolnictwie przyniósł ogromne zawirowania i drastyczny wzrost cen środków do produkcji rolnej, zwłaszcza nawozów azotowych. Niepokój rolników budzi też Zielony Ład. Przeczytajcie podsumowanie roku 2021 w rolnictwie – jak oceniają ten rok gospodarze?
Mijający rok był dla rolników trudny. Późna i zimna wiosna spowodowała opóźnienie prac polowych, co przełożyło się na średnie plony. Jednak nie ich wysokość jest największym problemem, a zawirowania na rynku rolnym.
Spis treści
Czarny rok dla hodowców trzody chlewnej
Zdaniem hodowców świń podsumowanie roku 2021 w rolnictwie nie może być dobre. Znaleźli się oni w fatalnym położeniu i to nie tylko z powodu afrykańskiego pomoru świń. Wielu zdecydowało się nawet na zlikwidowanie hodowli.
– Nigdy nie było tak drastycznego i długotrwałego spadku cen, jak to ma miejsce w tym roku – mówi Jolanta Nawrocka z Kuźnicy w powiecie konińskim, członek Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych. – Mam to szczęście, że nasze gospodarstwo jest w strefie wolnej od afrykańskiego pomoru świń, ale wiem, z jakimi problemami borykają się koledzy hodowcy ze stref zagrożonych. Ceny skupu wieprzowiny dyktują duże zakłady mięsne, które wykorzystują rozchwianie rynku, i nawet przynależność do grupy producenckiej nie poprawia zbytnio naszej sytuacji. Rosną za to koszty produkcji. Koszt wyhodowania jednego prosięcia wynosi około 180 zł, a w tej chwili hodowca nie otrzyma za niego więcej niż 100 zł i w dodatku nie ma zbytu na prosięta. To dla nas wyjątkowo zły rok.
Podsumowanie 2021 roku w rolnictwie. Zielony Ład budzi obawy
Rolnicy obawiają się też Europejskiego Zielonego Ładu, bo ciągle jest zbyt wiele niewiadomych. Pójście w stronę rolnictwa ekologicznego nie jest sprawą prostą.
– Tak naprawdę to nie wiemy nic konkretnego, a chcąc skorzystać z rekompensat będziemy musieli wpasować się w odpowiednie ekoschematy – kontynuuje Jolanta Nawrocka. – Już teraz powinniśmy zacząć planować, ale brakuje nam jasnych wytycznych. Obawiam się, że wpadniemy z jednej skrajności w drugą. Wydaje mi się, że lepsze byłoby pójście w kierunku rolnictwa zrównoważonego, bo nie ma już chyba powrotu do naturalnych metod uprawy. Może zacząć brakować żywności i będzie ją trzeba sprowadzać spoza Unii Europejskiej. I co wtedy?
Wysokie ceny nawozów a podsumowanie 2021 roku w rolnictwie
Wzrost cen środków do produkcji rolnej stawia pod znakiem zapytania przyszłoroczną dochodowość. W najtrudniejszej sytuacji znaleźli się ci rolnicy, którzy mają zobowiązania finansowe.
– Jeżeli chodzi o plony, to mijający rok był niezły – stwierdza Edyta Zakrzewska, zastępca dyrektora Departamentu Rolnictwa i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko – Pomorskiego w Toruniu.
– Dobrze plonowały zboża, rzepak, kukurydza i rośliny okopowe. Ceny skupu również były zadowalające. Jednak patrząc na gwałtowny wzrost cen środków do produkcji rolnej, zwłaszcza nawozów azotowych, rolnicy są pełni niepewności o bilans ekonomiczny swoich gospodarstw. To, co się dzieje z cenami nawozów azotowych przyprawia o ból głowy. Kolejnym problemem jest niestabilność na rynku trzody chlewnej i niekończące się problemy z ASF. Podobnie jest z ptasią grypą. Rolnicy też nie do końca znają zasady Zielonego Ładu i nie wiedzą, czego mogą się spodziewać. Praca w rolnictwie zawsze była obarczona dużym ryzykiem, bo to warsztat pod gołym niebem i zagrożenie anomaliami pogodowymi. Jednak te w porównaniu z anomaliami ekonomicznymi i cenowymi stają się jednym z mniejszych problemów. Rolników czeka rok wielkiej niepewności, a wielu z nich już teraz zastanawia się, czy da radę.
Rolniczy handel detaliczny z ułatwieniami
W połowie grudnia br. Sejm uchwalił ustawę o rolniczym handlu detalicznym, która wprowadza kolejne ułatwienia. Przychody do 100 tys. zł będą zwolnione z podatku.
– Mijający rok budzi we mnie mieszane uczucia – analizuje Piotr Urtnowski z Ostrowa Świeckiego w powiecie chełmińskim. Czy jego zdaniem podsumowanie roku 2021 w rolnictwie wypada na plus? – Prowadzę rolniczy handel detaliczny, w ramach którego produkuję i sprzedaję nabiał. W dużej mierze dzięki temu hodowla krów w moim gospodarstwie jest opłacalna. Na początku roku zainteresowanie ze strony klientów było bardzo duże. Ludzie unikali dużych skupisk w marketach i wybierali małe sklepy. Stawiali też na jakość, bo takie twarogi czy masło z domowej przetwórni są zdrowsze i smaczniejsze. Teraz inflacja najwidoczniej zrobiła swoje, bo klienci kierują się głównie ceną. Sprzedaż w ostatnich miesiącach roku wyraźnie spadła. Stąd moje mieszane uczucia, bo nie wiem, czego się spodziewać w przyszłym roku – zaznacza.
Rynek warzyw – podsumowanie roku 2021 w rolnictwie
Pandemia przyniosła powrót do przydomowych warzywników. Coraz więcej osób decyduje się na uprawę warzyw na własne potrzeby. Widać to na rynku sadzonek.
– Rok 2021 był w naszym gospodarstwie o wiele spokojniejszy od poprzedniego, w którym zaczęła się pandemia – mówi Monika Fryziak z Suchorączka w gm. Więcbork w powiecie sępoleńskim. – Jest to związane z profilem produkcji, bo uprawiamy sadzonki warzyw i kwiatów. Ludzie wracają do przydomowych ogródków i nastawiają się na bardziej ekologiczne warzywa. Stąd odczuwalny wzrost sprzedaży. Do 60% wzrosła sprzedaż bezpośrednia w gospodarstwie, bo klienci przyjeżdżają do nas po sadzonki. W związku z tym odpadła nam część kosztów związana z transportem. Jeśli chodzi o ceny sprzedaży, to wypracowaliśmy złoty środek. Trochę je podnieśliśmy, ale tak, by i nam, i kupującym się opłacało. Jesteśmy znani w okolicy, bo gospodarstwo ogrodnicze jest tu od ponad 60 lat i pracuje w nim już trzecie pokolenie. Mogę powiedzieć, że mamy za sobą dobry rok i z optymizmem patrzymy w przyszłość.
2021 rok w rolnictwie – podsumowanie
Rok 2021 nie był łatwy w rolnictwie, ale nadchodzący może być jeszcze trudniejszy. Główne przyczyny to drastyczny wzrost cen środków do produkcji rolnej, niestabilność rynku trzody chlewnej, afrykański pomór świń i ptasia grypa oraz zbyt wiele niewiadomych w Zielonym Ładzie. Rolnicy nie kryją niepokoju.