Podsumowanie roku 2018 w woj. opolskim
Jak wypada podsumowanie roku 2018 w woj. opolskim? Dla części rolników był to trudny rok. Postanowiliśmy zapytać ich, jak sami go oceniają.
Herbert Czaja
Spis treści
Mniejsze zyski z produkcji zwierzęcej
Pan Herbert Czaja – prezes Izby Rolniczej w Opolu – przyznaje, że tam gdzie wystąpiła susza, znacznie niższe były zarówno plony jak i parametry zbóż. Wpłynęło to na dochody rolników. Nawet stabilne ceny mleka nie gwarantowały tak dobrych zysków, jak mogłoby się to wydawać. – Niestety, zbyt szybko rosły koszty.
Bernard Dembczak
W opinii pana Bernarda Dembczaka, przewodniczącego Związku Śląskich Rolników, podsumowanie roku 2018 wymaga zaznaczenia, że był on trudny również dla hodowców, m.in. ze względu na coraz większe zagrożenie ASF, coraz większe nakłady i wymagania, a także znaczny spadek opłacalności.
Podsumowanie roku 2018 – obejrzyj wideo
Jan Damboń
Z produkcją roślinną nie było źle
W gospodarstwie pana Jana Dambonia, rolnika z Nieznaszyna, suszy praktycznie nie było. Plony i zyski z produkcji roślinnej ocenia jako bardzo dobre. Zdecydowanie gorzej było natomiast w przypadku hodowli trzody. Gospodarstwu dały się we znaki wysokie ceny pasz oraz niskie ceny skupu. – Zalewa nas import półtusz z Belgii, import prosiaka z zachodu, z Danii, z Holandii – mówi pan Jan.
Mateusz Olejnik
Pan Mariusz Olejnik, prezes Spółdzielni Grup „Polski Rzepak i Zboża” uważa, że mimo iż nie był to łatwy rok, to nie ma co narzekać. Suszą dotknięta została tylko północna część województwa, a spadek plonów zrekompensowały częściowo wyższe ceny zbóż i stabilne ceny rzepaku.
Bernard Radlok
Podobnego zdania jest pan Bernard Radlok – prezes RSP Kuniów. – W naszym regionie nie było tak źle – mówi. Susza wystąpiła, ale w rejonie Kluczborka nie poczyniła spustoszeń na polach. Ceny płodów rolnych wzrosły, co pozwoliło na zamknięcie roku z dodatnim wynikiem.
