Polska drobiową potęgą
W ciągu ostatnich trzech lat produkcja drobiu w Polsce wzrosła o 30%. Polska jest liderem w Unii Europejskiej i jednym z najważniejszych światowych eksporterów. Choć branża drobiarska odnosi duże sukcesy, to grypa ptaków osłabiła dynamikę wzrostu produkcji tego mięsa.
Branża drobiarska to jedyny dział gospodarki, który notuje tak duże wzrosty. Jak wynika z raportu „Rynek mięsa drobiowego” Banku BGŻ BNP Paribas i Krajowej Rady Drobiarstwa, produkcja mięsa drobiowego w Polsce w 2016 roku po raz pierwszy przekroczyła milion ton. Polska odpowiedzialna jest za 16% całej unijnej produkcji.
– W ostatnich dziesięciu latach z kraju, który był w skali Unii Europejskiej między czwartym a szóstym miejscem jesteśmy teraz na pierwszym. W żadnej innej dziedzinie gospodarki nie odnieśliśmy jako kraj takiego sukcesu jak właśnie w drobiarstwie – mówi dla portalu agroFakt Bartosz Urbaniak, szef Bankowości Agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę.
Spis treści
Branża drobiarska to prymus!
Szacuje się, że co drugi polski kurczak jest wysyłany za granicę. Krajowy drób trafia głównie do krajów Unii Europejskiej, ale również do Afryki i Azji. Eksportowi sprzyjają dobre ceny i utrzymujący się popyt na filety. Co stoi za sukcesem branży?
– Polska stworzyła dobre warunki do rozwoju branży drobiarskiej. Wpłynęły na to niskie koszty pracy, łatwy dostęp do surowców i duże możliwości do tego, aby rozpocząć produkcję. Do sukcesu branży drobiarskiej przyczyniły się też odwaga i umiejętności polskich przedsiębiorców. Zainwestowali dużo własnych pieniędzy. Przez wiele lat branża nie wycofywała zysków tylko je reinwestowała zwiększając moce produkcyjne i unowocześniając produkcję – mówi Bartosz Urbaniak, szef Bankowości Agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę.
Grypa ptaków osłabiła branżę?
Polska jest liderem rynku unijnego i coraz wyraźniej zaznacza swoje miejsce w światowym handlu. W 2016 roku nasz kraj odpowiadał za ponad 2 proc. globalnej produkcji tego mięsa. Jednak grypa ptaków osłabiła dynamikę produkcji tego mięsa w Polsce.
– W ubiegłym roku produkcja wzrosła o 7-8% do 2 mln 800 tys. ton. Podczas gdy w poprzednich latach dynamika wzrostu była dwucyfrowa. Wpłynęła na to grypa ptaków i inne czynniki. Od wielu lat mówi się, że wzrost będzie już hamował, branża się tego spodziewała i nie jest to zaskoczenie. To proces zupełnie naturalny po tak dobrych wynikach, jakie notowaliśmy w ciągu ostatnich lat – mówi dla portalu agroFakt Marta Skrzypczyk, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych, Sektorowych i Rynków Rolnych w Banku BGŻ BNP Paribas.
Utrata ważnych rynków
Jednak jak podkreśla w rozmowie z portalem agroFakt Łukasz Dominiak z KRD-IG, okres występowania w Polsce grypy ptaków nie był tak bardzo uciążliwy jak w pozostałych krajach Unii. Niemcy, Francja czy Węgry odniosły z powodu tej choroby większe straty.
– Grypa ptaków w Polsce była stosunkowo krótko i nie objęła dużego obszaru. Nie było też tyle ognisk jak w przypadku innych państw unijnych. Aczkolwiek ta choroba spowodowała określone perturbacje. W zakresie chociażby utraty dostępu do bardzo ważnych rynków eksportowych, takich jak np. Chiny czy RPA. Jeszcze na te rynki nie wróciliśmy, pomimo faktu, że Polska jest krajem wolnym od grypy ptaków – mówi dla portalu agrofakt Łukasz Dominiak z Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej.
Kolejne wyzwania
Niedawno polski drób został dopuszczony na tajwański rynek. Tajwan zablokował wcześniej import polskich kurczaków, po wystąpieniu w Polsce grypy ptaków. To świetna wiadomość dla polskich eksporterów. A jakie kolejne wyzwania stoją teraz przed nimi?
– Największym wyzwaniem z mojego punktu widzenia będzie plasowanie się na rynku Europy Zachodniej. Dobrze byłoby gdybyśmy wypracowali sobie pozycję uprzywilejowaną w stosunku do dostawców zewnętrznych czyli Brazylii i Ukrainy. A dopiero później będziemy mogli myśleć o tym, żeby rozwijać się na pozostałych rynkach – mówi dla mówi dla portalu agroFakt Magdalena Panasiuk-Krasińska, szef sprzedaży SuperDrob.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!