Polska marchew. Produkcja, ceny, główne wyzwania

Polska jest trzecim największym krajem produkującym marchew w Unii Europejskiej, zaraz po Niemcach i Francji. Jednak w ostatnich latach produkcja tego warzywa w naszym kraju spada. Jedną z przyczyn zmniejszenia zbiorów marchwi są trudności w uprawie związane z brakiem opadów i suszą. 

Cena: Marchew

1.77 zł
-2.75%
Zobacz aktualne ceny

Od kilku lat produkcja polskiej marchwi systematycznie spada. Zobaczmy, jakie są tego powody, jak wpływa to na zmiany zachodzące na krajowym rynku tego warzywa oraz jak temu zapobiec.

Produkcja polskiej marchwi mniejsza o 30%

Jak widać na zaprezentowanym wykresie, od 2017 r. produkcja polskiej marchwi systematycznie się zmniejsza. Podczas gdy w 2017 r. wyprodukowano 827 tys. ton tego warzywa, w 2023 r. zbiory wynosiły tylko 580 tys. ton. To znaczący spadek, gdyż w ciągu zaledwie sześciu lat produkcja zmniejszyła się o prawie 30%.

Wykres. Produkcja marchwi w Polsce

Wykres. Produkcja marchwi w Polsce

Ceny krajowej marchwi

W ostatnich latach zmianie uległy również ceny marchwi na polskim rynku. Ściśle mówiąc, warzywo to staje się coraz droższe. Na wzrost cen, oprócz zmniejszonych zbiorów, wpłynęło również wiele innych czynników, jak np. inflacja czy wzrost cen energii. Niemniej jednak fakty są następujące: w 2021 r. za kilogram marchwi w sklepie konsument płacił 2,79 zł, w 2022 r. — 3,20 zł, a w 2023 r. — 4,50–4,99 zł. Zatem w ciągu zaledwie dwóch lat ceny marchwi wzrosły niemal dwukrotnie.

Polska marchew wypierana przez import

Ponieważ z rynku w ciągu kilku lat zniknęło 250 tys. ton krajowej marchwi, ktoś musiał tę lukę uzupełnić. Miejsce polskiej marchwi zajął towar importowany. Marchew importujemy głównie z Włoch i Holandii, a także z Niemiec. Z tego ostatniego kraju, według Trending Economics, w 2023 r. wartość importu marchwi i rzepy wzrosła o 50% r/r. Spore ilości marchwi trafiają na polski rynek również z objętej embargiem Rosji. Ponadto importujemy marchew z Turcji i Egiptu. Generalnie w 2023 r. import marchwi na polski rynek zwiększył się aż o 60% względem poprzedniego roku. Tymczasem, sprowadzając towar z zewnątrz, tracimy kontrolę nad jakością, zwłaszcza jeżeli jest to import z krajów pozaunijnych.

Negatywny wpływ suszy na uprawę marchwi

Jakie są główne przyczyny tak dużego spadku produkcji marchwi w Polsce w ostatnich latach? Chyba największy wpływ wywierają zmiany klimatyczne, powodujące susze, co znacznie utrudnia uprawę tego warzywa. Od 2018 r. susze występują niemal co roku w naszym kraju. Jest to wyraźnie skorelowane ze spadkiem produkcji nie tylko marchwi w ostatnich kilku latach.

W 2023 r. straty suszowe zgłosiło 290 tys. rolników. Przy czym w przypadku 139 tys. wniosków straty wynosiły powyżej 30% średniej rocznej produkcji roślinnej w gospodarstwie. Ministerstwo rolnictwa już kilka lat temu uruchomiło „aplikację suszową”, która ma wspomagać proces zgłaszania szkód spowodowanych tym właśnie zjawiskiem. Wydaje się więc, że susza na stałe zagościła w naszych realiach, traktujemy ją jako stały element naszej rzeczywistości i dostosowujemy się do funkcjonowania w nowych warunkach. Jednak w dłuższej perspektywie susza zagraża naszemu bezpieczeństwu żywnościowemu.

Susza w Polsce staje się coraz poważniejszym problemem. Brak opadów i wysokie temperatury negatywnie wpływają na produkcję rolną. Susza dotyka zwłaszcza centralne i północno-zachodnie tereny kraju, powodując stepowienie niektórych terenów i dość poważnie stawiając pytanie, jak może to wpłynąć na produkcję rolną, a w długiej perspektywie bezpieczeństwo żywnościowe Polski — mówi prof. Sławomir Krajewski z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk.

Główne wyzwania w produkcji polskiej marchwi

Plantatorzy przyznają, że w ostatnich latach największe wyzwanie w produkcji roślinnej stanowią warunki pogodowe i klimatyczne. Jak mówi Wojciech Witkowski, rolnik z Witkowski Group na Mazowszu, producentom warzyw dają się we znaki zwłaszcza długie okresy bez opadów oraz susza. Ponadto, z powodu coraz wyższych kosztów produkcji i magazynowania warzyw, rynek marchwi wyraźnie zmierza w kierunku koncentracji. Z tego powodu coraz więcej jest wyspecjalizowanych gospodarstw z dużą powierzchnią upraw.

Polska marchew – co dalej?

Zatem czy można coś zrobić, żeby polska marchew nadal mogła być efektywnie uprawiana w naszym kraju? Jak dostosować technologię produkcji do zmian, które wystąpiły w ostatnich latach? Według prof. Tomasza Piechoty z Centrum Wsparcia i Rozwoju Uniwersytetu Przyrodniczego, najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie technologii uprawy konserwującej:

Obecność resztek roślin na powierzchni gleby, tworzących ściółkę, powoduje, że chroni ona glebę przed nadmiernym parowaniem, przed destruktywnym wpływem silnego deszczu lub nawadniania. Ogranicza wyrastanie chwastów i stwarza korzystne warunki do rozwoju fauny pożytecznej. Ta metoda uprawy pozwala na zmniejszenie liczby zabiegów, ograniczenie przejazdów i ugniatania gleby. Liczne doświadczenia, a także przykłady z praktyki pokazują, że gleba użytkowana w ten sposób ma dobrą strukturę i nie występują na niej problemy z wsiąkaniem wody. Gleba prowadzona w uprawie konserwującej w upalne dni ma o 4–5ºC mniej w porównaniu z glebą uprawianą tradycyjnie, co ma duże znaczenie np. w czasie wzrostu siewek cebuli ozimej, szpinaku, burka ćwikłowego czy marchwi uprawianych w poplonie.

W uprawie marchwi może pomóc również tzw. siew pasowy, który pozytywnie wpływa na żyzność gleby. Jak mówi rolnik z powiatu kozienickiego:

W naszym gospodarstwie na siew pasowy zdecydowaliśmy się 3 lata temu. Już w pierwszym roku zauważyliśmy znaczną różnicę w ilości zużytego paliwa oraz nawozów. W dzisiejszych czasach te oszczędności przyczyniają się do ogromnych korzyści finansowym ze względu na wysokie ceny nawozów sztucznych oraz paliw. Przez kolejne lata w porównaniu z konwencjonalną uprawą zaobserwowaliśmy również większą wilgoć pomagającą we wschodach podczas najbardziej kryzysowych momentów.

Źródło: Fundacja Polska z Natury

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *