Polski import zagrożeniem dla ukraińskich producentów?
Odkąd polscy producenci zmagają się z problemem napływu zboża z Ukrainy, mało się mówi o tym, jak obecną sytuację postrzegają nasi wschodni sąsiedzi. Tymczasem okazuje się, że ukraińscy młynarze są stopniowo wypierani z krajowego rynku przez dostawców międzynarodowych. Duży udział ma w tym polski import produktów rolno-spożywczych.
Całkowity import produktów rolno-spożywczych z Unii Europejskiej na Ukrainę spadł o około 6%. A konkretnie wyniósł on 3 mld euro w 2022 r. wobec prawie 3,2 mld euro w 2021 r. Jednak niektórym państwom członkowskim UE udało się zwiększyć dostawy produktów rolnych. Wśród nich znajduje się Polska. Albowiem w 2022 r. wartość naszego eksportu produktów rolno-spożywczych na Ukrainę wyniosła 945 mln euro. Tym samym jego wartość wzrosła o 133 mln euro (+16%) rok do roku.
Rośnie polski import na Ukrainę
Ta tendencja wzrostowa utrzymała się również w pierwszym kwartale 2023 r. Łączna wartość importu produktów rolno-spożywczych z UE do Ukrainy wyniosła ponad 914 mln euro. To o 285 mln euro więcej rok do roku i o 107 mln więcej niż w pierwszym kwartale 2021 r.
Co więcej, polski import produktów rolno-spożywczych w I kwartale br. miał wartość prawie 262,7 mln euro. Wskaźnik ten znacząco przewyższa wyniki importu za analogiczny okres w 2022 r. (wzrost o prawie 93,2 mln euro) i 2021 r. (+76 mln euro).
Import uzupełnia braki towarów
Należy zaznaczyć, że oprócz importu bezpośredniego na liście produktów importowanych do Ukrainy znajduje się również pomoc humanitarna w postaci produktów żywnościowych przekazywanych przez kraje europejskie, w szczególności przez Polskę — czytamy na ukraińskim portalu AgroTimes.
Ponadto wzrost importu niektórych grup towarowych jest związany z ich niedoborem na rynku krajowym tego kraju. Wynika to z zawieszenia produkcji lub wręcz likwidacji zakładów produkcyjnych w związku z działaniami wojennymi prowadzonymi przez Rosję na terytorium Ukrainy. Do tej grupy należą produkty z kategorii warzyw, niektóre produkty mięsne i mleczne oraz jaja. Dotyczy to również wyrobów tytoniowych oraz napojów alkoholowych i bezalkoholowych. W przypadku tych ostatnich niektóre międzynarodowe zakłady zaprzestały działalność w 2022 roku i zastąpiły swoje produkty importem z Polski.
Polski import zagraża ukraińskim młynarzom
Okazuje się jednak, że część produktów z importu koliduje z ofertą krajowych producentów. Mianowicie polski import niektórych grup towarowych na Ukrainę doprowadził ukraińskich producentów do utraty pozycji na rynku krajowym.
Jak twierdzi Związek Młynów Ukrainy, w niektórych regionach kraju lokalni producenci wyrobów mącznych zostali częściowo wyparci z ukraińskiego handlu detalicznego tańszymi produktami z Polski i Turcji. A konkretnie chodzi o makarony i inne wyroby mączne. Nie bez znaczenia jest fakt, że obniżka cen produktów nastąpiła w związku z wykorzystaniem do produkcji tańszego zboża ukraińskiego, które od drugiej połowy 2022 r. trafiały do Polski i Turcji. Podobna sytuacja miała miejsce na rynku ukraińskim produktów mleczarskich i mięsnych.
Ponadto przeszkodę dla ukraińskich zakładów stanowi też brak płynności środków. Tym samym krajowi producenci coraz częściej ustępują miejsca na półkach supermarketów europejskim dostawcom.
Biorąc pod uwagę stabilną sytuację gospodarczą, brak działań wojennych i wyzwania logistyczne, europejskie firmy mają przewagę na ukraińskim rynku detalicznym. Jeśli ta tendencja się utrzyma, istnieje ryzyko dalszego zastępowania ukraińskich przetwórców zboża i producentów wyrobów mącznych przez producentów międzynarodowych (w tym europejskich). To z kolei będzie miało istotny negatywny wpływ na krajowych przetwórców produktów zbożowych — ocenia AgroTimes.
Korytarz zbożowy nie w pełni drożny?
Jednak nie tylko polski import budzi obawy wśród ukraińskich producentów. Z drugiej strony bowiem krajowa gospodarka zmaga się obecnie z problemem upłynnienia swoich zapasów zboża. Mianowicie strona rosyjska nadal spowalnia pracę tego kanału eksportowego.
Korytarz zbożowy jest otwarty, ale trudno mówić o jego sprawnym działaniu. W 43. tygodniu jego funkcjonowania — od 22 do 28 maja 2023 roku — z portów Wielkiej Odessy (podobnie jak tydzień temu) wysłano tylko 4 statki, a kontrolę przy wejściu przeszło 15 statków. Łącznie wyeksportowano w tym czasie 210,5 tys. ton produktów rolnych, co stanowi 78% wzrost wobec poprzedniego tygodnia. Wciąż są to jednak minimalne ilości w porównaniu do potencjału tego kanału eksportowego — informuje AgroTimes.
Przy takiej przepustowości niezwykle trudno będzie Ukrainie wyeksportować swoje nadwyżki przed rozpoczęciem żniw.
Największymi wolumenami eksportu w tym czasie były: kukurydza (91% eksportu w tym okresie) i jęczmień (9%). Ukraińskie produkty trafiły do krajów Azji (Chiny), Europy (Hiszpania) i Afryki (Egipt). Łącznie od uruchomienia korytarza zbożowego — od 1 sierpnia 2022 r. do 28 maja 2023 r. — Ukraina wyeksportowała 30,5 mln ton produktów rolnych.
Czytaj też: Żniwa 2023. Ile zbóż zbierzemy?
Źródło: AgroTimes