Problemy rolnictwa. AgroUnia wysyła Tuska do Brukseli!
– Coś jest na rzeczy – zauważa Michał Kołodziejczak obserwując, jak wielu polityków chce pomóc rozwiązać problemy rolnictwa. Czy zwrócenie ich uwagi na polską wieś wymuszają zbliżające się wybory? Nie, to jeszcze za wcześnie, chyba że ktoś chce zrobić wyborcom niespodziankę. Tak czy owak rolnicy są w kręgu zainteresowań wielkiej polityki.
Polski Ład dla rolnictwa, podobnie jak i pozostałe łady, pozostawia po sobie rozczarowanie. Obietnice zmian na wsi, konkretna pomoc rolnikom okazały się czczym gadaniem opartym na szukaniu winnych niespełnionych zapowiedzi.
Spis treści
Liberałowie rozwiążą problemy rolnictwa?
– Jesteśmy gotowi pomóc we wszystkim, jeśli chodzi o blokującym działania Polski w Unii Europejskiej na rzecz Polaków, polskich rolników, polskich rodzin – deklarował Donald Tusk na spotkaniu w zachodniopomorskim. – Ale zróbcie na miłość boską ten krok. Mówimy o setkach miliardów złotych, które powinny już od dłuższego czasu pracować w Polsce, na polskiej ziemi.
Jak wskazuje przewodniczący Platformy Obywatelskiej główną przyczyną zamrożenia potężnych środków finansowych należnych Polsce są „błędy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro”.
– Przemyślcie sobie państwo, milion euro dziennie na takie dopłaty do nawozów sztucznych. (potrącana, w ramach kary za brak praworządności, codzienna kwota ze środków europejskich przeznaczonych dla Polski).
Przewodniczący Tusk namawia PIS do jak najszybszego uregulowania spraw związanych z wymiarem sprawiedliwości. – Dzisiaj rozmowa o problemie rolników jest w sposób dobitny rozmową o przyszłości cen, czyli o przyszłości każdej polskiej rodziny, czy to mieszkającej na wsi, czy w mieście – mówił lider Platformy Obywatelskiej.
Problemy rolnictwa rozwiąże AgroUnia?
Bardzo szybko na wypowiedź Donalda Tuska odpowiedział Michał Kołodziejczak. -Zobaczcie jaka wojna zaczyna się o polską wieś. Ilu dobrodziejów z różnych frakcji politycznych zaczyna opowiadać, czego to nie trzeba dać polskim rolnikom. Widzieliście już konferencję Donalda Tuska? (…) Ja tu widzę wielką groteskę w wypowiedzi przewodniczącego Platformy, który zaczyna się dopominać o dopłaty dla polskich rolników, do nawozów (…). Jeśli o polskim rolnictwie zaczyna mówić Donald Tusk, który o polskim rolnictwie nigdy nie mówił, to znaczy, że coś zaczyna się dziać i coś jest na rzeczy.
Lider AgroUnii przypuszcza, że mogą nas zaskoczyć niezapowiadane działania rządu. Nawiasem mówiąc wspólne działanie opozycji rozwiązujące problemy rolnictwa jest trudne przy braku zaufania. Kołodziejczak mówi: – Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy, aby o nas decydowali ludzie, którym pijarowcy będą podpowiadać, że teraz trzeba się wypowiadać na temat: chleb będzie kosztował 10 zł, rolnicy nie kupili nawozów. I teraz trzeba żerować na ich emocjach.
Walka o wieś nie na słowa
-Szkoda, że kiedy pół roku temu dostawaliśmy mandaty, gdy pokazywaliśmy, jak z kraju wywożone są nawozy nikt się o nas nie upomniał – mówi Kołodziejczak. – (…) Mnie to przypomina taką prostą, starą technikę: im gorzej tym lepiej. Czyli czekali, żeby PiS zrobił tego i tamtego, żeby polscy rolnicy mieli bardzo trudno. Żeby chleb był drogi, żeby ludzi nie było stać na utrzymanie. I wtedy wkracza piękna, dobra polska opozycja, która najpierw blokuje środki unijne a później mówi: trzeba dać dopłaty, to co dostali rolnicy to za mało. Trzeba odblokować środki europejskie. Oni służą pomocą, oni mogą to zrobić. Trzeba było to zrobić kiedy był na to czas. Oczywiście dziękujemy, że nas widzicie, ale nie damy nabrać się na te wasze szopki polityczne. (…) Jeśli pan Tusk chce wiedzieć, jakie są problemy rolnictwa na polskiej wsi, to niech się odezwie.
Czytaj też: Protesty rolników w Polsce. AgroUnia wjeżdża do miast!
Bilet dla szefa PO
-Mam apel do pana Tuska: panie przewodniczący, jeśli pan chce poznać rolnictwo, nasze problemy, my jako AgroUnia, jako fachowcy, którzy się na tym znają służymy pomocą. Zapraszamy do wspólnej rozmowy na temat rolnictwa. Nie mądrzenia się, nie opowiadania, nie czekania żeby było jeszcze gorzej bo wtedy dla opozycji będzie lepiej. My musimy ten trudny czas przetrwać a przetrwamy go, gdy będziemy razem.
Michał Kołodziejczak ma dla Donalda Tuska konkretną propozycję. Zwracając się do szefa PO proponuje: – Trzeba polecieć do Brukseli i zorganizować dla nas 500 milionów euro. Będą one gwarantem przetrwania w tych trudnych czasach polskiego rolnictwa. A później trzeba siadać do stołu i rozmawiać, i realnie rozwiązywać nasze problemy.
Lider AgroUnii pokazuje potwierdzenie zakupu biletu dla Donalda Tuska na lot do Brukseli.
Problemy rolnictwa – podsumowanie
Wybijająca się na lidera obrońców polskiego rolnictwa AgroUnia sceptycznie nastawiona jest do propozycji naprawy złej sytuacji przez inne ugrupowani polityczne. Trudno się temu dziwić. Każdy walczy o swoje, również AgroUnia, która przecież chce zostać partią polityczną. A gdzie w tym wszystkim jest rolnik?
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
Panie Michale weź Pan się do uczciwej roboty – zaproponuj coś konstruktywnego a nie dymisz i jak dym opadnie nic nie ma . Może rozlicz się Pan z kasy pozbieranej od rolników ?