Produkcja drobiu w Polsce 2020 z nowym rekordem, który nie cieszy
Produkcja drobiu w Polsce 2020 z nowym rekordem! Jednak w dobie pandemii koronawirusa ten wynik nie cieszy – wręcz przeciwnie. Dlaczego?
Mamy kolejny rekord naszej branży drobiarskiej. W marcu czyli jeszcze na początku pandemii koronawirusa w Polsce produkcja piskląt kurcząt rzeźnych osiągnęła 121,7 mln sztuk. To wynik wyższy o kilkadziesiąt tysięcy sztuk od poprzedniego z października ubiegłego roku.
Jednak tym razem rekord nie jest powodem do radości – wręcz przeciwnie. Wzrost produkcji piskląt kurcząt rzeźnych oznacza bowiem jeszcze większe problemy dla branży drobiarskiego. Dlaczego?
Spis treści
Produkcja drobiu w Polsce 2020 w kryzysie
O kłopotach producentów drobiu pisaliśmy już kilkukrotnie. Z powodu ptasiej grypy część rynków została zamknięta przed nimi już na początku roku. Silne piętno na rynku drobiu odcisnęła też pandemia koronawirusa.
COVID-19 znacznie ograniczył eksport krajowego drobiu. Według informacji Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, w marcu eksport spadł o 12 proc. (w skali roku). Dane za kwiecień mają być jeszcze gorsze – spadek może sięgnąć nawet 50 proc.! Najbardziej ucierpiały obroty z krajami, które importują polski drób po to żeby go dalej reeksportować (Holandia i Belgia).
Ograniczony eksport a produkcja drobiu
Mocno ograniczony eksport drobiu w kanale HoReCa spowodowany koronawirusem wpłynął na spadek cen. COVID-19 wywołał negatywny szok popytowy na rynku mięsa drobiowego, co przełożyło się na skup ptaków – tłumaczy Mariusz Szymyślik, dyrektor ds. analiz w Krajowej Izbie Producentów Drobiu i Pasz. A niestety pech chciał, że niższy popyt spotkał się ze wzrostem podaży. To wszystko sprawia, że na rynku drobiu mamy obecnie „mieszankę wybuchową”.
-Sytuacja producentów drobiu jest naprawdę bardzo trudna. Choć ceny poleciały w dół, klienci nie mają o tym pojęcia, bo spadek cen nie dotarł do sklepów – opowiada Marek Kowalczyk z Mazowsza.
Spadek cen, wzrost cen pasz
Trudną sytuację producentów pogłębiają też rosnące ceny pasz czyli podstawowego składnika produkcji drobiarskiej.
– Ceny pasz poszły w górę. Wytwórnie pasz mówią, że wszystkiemu winna jest mała podaż zboża na krajowym rynku, a tak naprawdę ziarno wyjeżdża z Polski. Niedługo może nawet będziemy musieli kupować ziarno za granicą, tylko będzie wtedy dużo drożej – ocenia Marek Kowalczyk.
To będzie trudny rok
Zdaniem KIPDiP producenci drobiu muszą się przygotować na to, że ten rok będzie dla nich wyjątkowo trudny. Należy spodziewać się znacznego spadku produkcji mięsa drobiowego jak również eksportu.
Jak będą w tej sytuacji ratować się polskie przedsiębiorstwa drobiarskie? Przewiduje się, że więcej energii i wysiłku poświęcą na to, aby nawiązać kontakty sprzedażowe w Afryce. Popchnie ich w tym kierunku bariera popytowa w Europie jak również trudne warunki konkurencyjne na Bliskim Wschodzie oraz w Azji.
Dramatyczny apel o pomoc
Czy oznacza to, że produkcja drobiu w Polsce upłynie pogrąży się w kryzysie? Producenci drobiu napisali niedawno dramatyczny list do premiera Mateusza Morawieckiego. Poprosili w nim rząd o interwencję, która miałaby uratować branżę. Rolnicy domagali się w nim wykupu nadwyżek mięsa. Na tym nie koniec – producenci drobiu chcą również uruchomienia pomocy finansowanej z niewykorzystanych środków PROW.
Zdaniem Andrzeja Danielaka, prezesa Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu koronawirus uwypuklił to, jak źle jest zorganizowany polski rynek drobiu. Krajowa produkcja drobiu rosła stopniowo przez wiele lat pod wpływem silnego popytu na polskie mięso drobiowe. Duże zainteresowanie naszym drobiem wynikało z przewag konkurencyjnych względem europejskich producentów oraz – dobrej jakości mięsa w stosunku do jego ceny.
Model produkcji na styk
Dobra sytuacja i opłacalność produkcji zachęcały rolników do modernizacji lub budowy nowych zakładów drobiarskich – z poważnymi środkami wsparcia inwestycyjnego ze środków publicznych. Jednak za rozwojem branży nie poszły instrumenty, które mogłyby zabezpieczać producentów.
Obowiązywał model produkcji „na styk” – oznacza to, że ile w jeden dzień weszło produkcji do ubojni tyle też miało w tym dniu z niej wyjechać. Bez względu na sytuację rynkową – a nawet po każdej cenie.
Produkcja drobiu w Polsce czeka na wsparcie
W rezultacie krajowa produkcja drobiu przynosiła przez lata duże wpływy dewizowe do budżetu państwa szacowane na około 4 mld euro rocznie – przypominają drobiarze. A także – wpływy w postaci podatków. Dlatego w momencie kryzysu rolnicy oczekują, że państwo nie zostawi ich bez pomocy – czy tak się stanie?
Do tej pory resort rolnictwa nie wypracował żadnych konkretnych instrumentów wsparcia finansowego dla krajowego sektora drobiu – komentuje krótko Katarzyna Gawrońska.
Źródło: KIPDiP/ Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych/AgroFakt
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
Szkoda, że tak mało jest aktualnych informacji z branży drobiarskiej 🙁 czekamy na newsy 🙂