Czy produkcja mleka się opłaca?

Produkcja mleka nabiera skrzydeł. Ale czy wieści ze światowych rynków są rzeczywiście dobrym prognostykiem dla producentów mleka? Trzymamy kciuki, żeby z produkcją mleka nie było jak w przysłowiu „jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Faktem jest jednak, że ceny wreszcie poszybowały w górę, a ma być, podobno, jeszcze lepiej. Prognozuje się, że tendencja wzrostowa może się utrzymać nawet do 2020 r.

Ubiegły rok był dla polskich producentów mleka fatalny. Produkcja mleka przestała być opłacalna. Z jednej strony doprowadził do tego wzrost jego produkcji mleka przez największych eksporterów, a z drugiej – Chiny mocno ograniczyły import. To wystarczyło, by hodowla bydła mlecznego zaczęła przynosić straty. Dopiero w ostatnich miesiącach odnotowano poprawę.

W górę ceny mleka i przetworów mlecznych

bariery handlu wołowiną / produkcja mleka

Grzegorz Rykaczewski, analityk Banku Zachodniego WBK.

– Sytuacja na rynku mleka poprawia się i ten trend utrzyma się w następnym roku – stwierdza Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego Banku Zachodniego WBK. – Rosną ceny mleka i przetworów mlecznych. Ubiegłoroczne problemy były spowodowane przede wszystkim spadkiem chińskiego importu i rosnącą produkcją w Unii Europejskiej po uwolnieniu kwot mlecznych. Teraz dane płynące z rynku napawają optymizmem. Cieszy średnia cena mleka podana przez GUS, gdyż w październiku za 100 l mleka płacono w skupie średnio 120,29 zł, czyli o 7,6% więcej niż we wrześniu i o 7,4% w stosunku do ubiegłego roku. Biorąc pod uwagę niższe ceny zbóż, nawozów i energii, przy założeniu wzrostu wydajności pastwisk, oczekujemy poprawy opłacalności produkcji mleka. W przyszłym roku dochodowość może wzrosnąć nawet o 15–20%. Rolnicy zatem odetchną i mogą z większym spokojem patrzeć w przyszłość. W 2015 r. i przez dużą część 2016 r., z uwagi na utrzymujące się niskie ceny skupu, producenci podchodzili bardzo ostrożnie do inwestycji, szczególnie tych dużych. Obserwowana poprawa na rynku, która zbiegła się w czasie z procesem podpisywania umów o wsparcie z PROW, z pewnością pozwoli na większy komfort przy realizacji zaplanowanych inwestycji. W tej chwili sygnały z rynku światowego wskazują, że poprawa sytuacji rynkowej może mieć charakter trwały. W Unii Europejskiej w sierpniu skup mleka był o 1,9% niższy w relacji rocznej, zaś w Australii we wrześniu produkcja spadła o 10,2%. Wzrosty notuje się jedynie w Nowej Zelandii i USA, niemniej w całym III kwartale produkcja mleka w 5 krajach należących do czołówki eksporterów była o 1,2% niższa wobec analogicznego okresu przed rokiem – podsumowuje ekspert.

Polska ma prawdziwy potencjał

Polskie mleczarstwo prężnie się rozwija. Niebagatelny jest fakt, że aż 40% produktów mleczarskich trafia za granicę. To stwarza duże możliwości. Największą mleczarnią w Europie Środkowo-Wschodniej jest polska Mlekovita, posiadająca pozwolenie na eksport do 144 krajów na wszystkich kontynentach. To prężnie rozwijająca się firma, która w przyszłym roku zakończy budowę nowej fabryki proszków mlecznych. Obrana strategia oparta na jakości i innowacyjności jest ukierunkowana na sprostanie oczekiwaniom konsumentów oraz w miarę możliwości uniezależnienie firmy od koniunkturalnych wahań na rynku światowym.

produkcja mleka

Sytuacja hodowców bydła mlecznego w ostatnich 2 latach była trudna, część z nich musiała wręcz zrezygnować z produkcji. Czy będą mogli do niej powrócić?

Co sądzą hodowcy bydła mlecznego?

O podzielenie się opiniami na temat opłacalności produkcji mleka poprosiliśmy hodowców z woj. kujawsko-pomorskiego.

Od 3 miesięcy wzrasta cena i mogę powiedzieć, że produkcja mleka wreszcie stała się opłacalna. Najgorsze były ostatnie 2 lata.

Łukasz Czarnecki, hodowca bydła mlecznego z Makówca

Hodowlą bydła mlecznego zajmuję się od 5 lat – mówi Łukasz Czarnecki z Makówca (pow. lipnowski). – Udało mi się skorzystać z pomocy dla młodych rolników, dzięki której unowocześniłem gospodarstwo. Systematycznie powiększam stado. Zaczynałem od 9 krów, a w tej chwili mam ich 15. Od 3 miesięcy wzrasta cena i mogę powiedzieć, że produkcja mleka wreszcie stała się opłacalna. Najgorsze były ostatnie 2 lata. Wiele mleczarni oferowało stawki poniżej jakiejkolwiek opłacalności. Na szczęście, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Sierpcu, z którą mam podpisaną umowę, zawsze dawała ceny, które zapewniały przynajmniej minimalny zysk.

Opłacalność jest średnia – informuje Zdzisław Litka z Nowej Wsi (pow. lipnowski). – Odstawiam mleko do Spółdzielni Mleczarskiej ROTR w Rypinie. Cena za litr mleka wynosi tam 1,20 zł. Nie mogę zmienić odbiorcy, bo mleczarnie nie chcą obecnie dużych dostawców, do których się zaliczam. Mam blisko 100 krów.

produkcja mleka

Odstawiam mleko do Spółdzielni Mleczarskiej ROTR w Rypinie. Cena za litr mleka wynosi tam 1,20 zł. Nie mogę zmienić odbiorcy, bo mleczarnie nie chcą obecnie dużych dostawców, do których się zaliczam – mówi Zdzisław Litka.

Jeszcze nie odczułem poprawy – dodaje Andrzej Zieliński z Gołuchowa (pow. lipnowski). – Dopiero teraz zaczynam odrabiać wcześniejsze straty, a koszty utrzymania zwierząt są na stałym poziomie niezależnie od ceny mleka. Umowę mam podpisaną z Okręgową Spółdzielnią Mleczarską w Łowiczu. Daleko jeszcze do konkretnej opłacalności.

Widać, że ceny skupu pozostawiają jeszcze wiele do życzenia. Nadrobienie strat wymaga czasu i dobrej koniunktury, a nikt nie doczeka się dobrego stada z dnia na dzień. Pozostaje mieć nadzieję, że rolnicy w ciągu najbliższych miesięcy poczują zdecydowaną poprawę na rynku mleka, która przełoży się na wymierne korzyści. Tylko wówczas będą mogli bez obaw pomyśleć o inwestycjach.

 

Porównaj: Ceny mleka pną się w górę: wzrost aż o 7,6%!

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 5 / 5. Liczba głosów 1

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *