Produkcja polskiej kukurydzy ponad popyt. Zwiększymy eksport?
Produkcja polskiej kukurydzy z roku na rok systematycznie rośnie. W bieżącym sezonie zbiory mogą wynieść około 8,7 mln ton. A duża podaż w połączeniu ze spadkiem cen na światowych rynkach skutkuje kłopotami polskich rolników.
Produkcja polskiej kukurydzy na wysokim poziomie i jednocześnie coraz niższe ceny niepokoją rolników. W związku z tym Krajowa Rada Izb Rolniczych wysłała do ministerstwa rolnictwa wniosek w tej sprawie. Ministerstwo odpowiedziało pismem 4 października 2023 r.
Spis treści
Z czego wynika niska cena kukurydzy?
Na pismo KRIR odpowiedział wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. Poinformował on, że poziom krajowych cen zbóż oraz ich zmiany wynikają nie tylko z sytuacji w Polsce. Dużą rolę odgrywa też sytuacja na rynku unijnym oraz na globalnym. W związku z tym ceny oraz poziomy wymiany handlowej podlegają różnym czynnikom. Są to m.in.: wielkość produkcji zbóż i ich zapasy zarówno w Polsce, w innych krajach UE, jak i na świecie. Ponadto ceny walut, koszty logistyki i magazynowania. Dodatkowo znaczący wpływ na rynki ma wojna na Ukrainie. Towarzyszy jej niepewność związana z przebiegiem działań i kolejnymi atakami Rosji na ukraińskie porty.
Duża konkurencja na rynku zbóż
Obecnie na rynku zbóż panuje duża konkurencja, a eksporterzy konkurują o rynki zbytu w krajach deficytowych. Polska jest trzecim eksporterem zboża w UE. Od stycznia do sierpnia br. wyeksportowaliśmy 2,9 mln ton kukurydzy. W analogicznym okresie roku ubiegłego Polska wyeksportowała 1,3 mln ton kukurydzy.
Warto podkreślić, że zbiory kukurydzy na świecie w tym sezonie są wyższe od ubiegłorocznych. Prognozy USDA informują, że w sezonie 2023/2024 światowe jej zbiory mogą wynieść 1214,3 mln ton. To o około 5% więcej niż w sezonie 2022/2023. O 5%, do 314 mln ton, wzrosną jednocześnie światowe zapasy kukurydzy w tym sezonie w porównaniu do zapasów w sezonie 2022/2023. Według danych Komisji Europejskiej unijna produkcja kukurydzy w bieżącym sezonie wyniesie ok. 60 mln ton. Będzie ona zatem o 15 % wyższa od ubiegłorocznej, lecz o 13% niższa od średniej 5-letniej.
Duża produkcja polskiej kukurydzy 2023
Według danych GUS krajowe zbiory kukurydzy mogą wynieść nawet ok. 8,7 mln ton. Mają być one wyższe od ubiegłorocznych o ok. 3%. A należy podkreślić, że produkcja kukurydzy w Polsce z roku na rok znacząco rosła w ostatnich latach. W roku 2021 wyniosła ona 7,5 mln ton a w roku 2020 — 6,8 mln ton. Tymczasem do roku 2019 oscylowała ona w granicach 4 mln ton.
Jednocześnie powierzchnia uprawy kukurydzy wzrosła niemalże dwukrotnie od 2019 r.
Natomiast zużycie krajowe kukurydzy jest na dość stałym poziomie. Oszacowano je na około 4,9 mln ton w roku w 2023 r. W roku 2022 r. było to 4,5 mln ton. Z kolei przed rokiem 2019 w Polsce zużywano 2,8–4 mln ton.
Nadprodukcja kukurydzy — na eksport
Dlatego w celu zbilansowania sytuacji na rynku niezbędny jest coraz większy eksport. Ponadto Polska odczuwa nadal skutki wcześniejszego przywozu kukurydzy z Ukrainy. W tym sezonie prawdopodobnie unijny rynek kukurydzy znajdzie się w dość komfortowej sytuacji. Dlatego prawdopodobnie wpłynie ona na ceny kukurydzy na krajowym rynku.
Jednakże ważnymi graczami na rynku kukurydzy są też inne kraje. To przede wszystkim Brazylia i pozostałe kraje Ameryki Południowej, a także Ukraina. Jednakże w tym sezonie na rynku unijnym odnotowano niższy poziom importu kukurydzy. Całkowita wielkość importu kukurydzy do UE od 1 lipca do 19 września br. wyniosła 3,3 mln ton. To o 44% mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego sezonu. Największymi dostawcami kukurydzy do Unii były Ukraina oraz Brazylia. Import z tych krajów wyniósł odpowiednio niecałe 1,9 mln i około 1 mln ton.
Czy i jak sytuacja międzynarodowa wpływa na ceny polskiej kukurydzy?
Na razie na rynku krajowym, ale także innych członków UE widać wyraźny trend spadkowy cen zbóż. Mimo to krajowe ceny uległy w ostatnim czasie niewielkim wzrostom, jednakże wciąż są niskie.
Według danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej MRiRW 18–24 września br. średnia cena zakupu kukurydzy suchej wynosiła 896 zł/t i była wyższa niż tydzień wcześniej o 0,9%. Jednakże w skali miesiąca spadła ona o 2,3%. Ponadto obecna cena kukurydzy jest niższa od ceny sprzed roku o 36,5%. Natomiast od ceny sprzed 2 lat — o 19%. Z kolei za kukurydzę mokrą w skupie oferuje się od 350 zł/t do 500 zł/t.
Jak rząd pomaga rolnikom w trudnej sytuacji?
Wiceminister Kowalski, podkreślił, że w obliczu problemów będących skutkiem wojny na Ukrainie, dla rolników przeznaczono najwyższe w historii wsparcie finansowe. Są to m.in., dopłaty do sprzedaży zbóż czy rzepaku, dopłaty do nawozów, materiału siewnego i paliwa rolniczego. Ponadto przewidziano pomoc dla podmiotów, które skupiły kukurydzę mokrą ze zbiorów 2022 r. w związku z ich trudną sytuacją wynikającą ze skutków agresji Rosji na Ukrainę. Jednakże będzie można ją wypłacić po uzyskaniu zgody Komisji Europejskiej, podobnie jak pomoc do transportu zbóż i rzepaku. Na razie przedłużono termin składania wniosków w tej sprawie.
Jednocześnie, w związku z trwającymi żniwami kukurydzianymi, spółki Elewarr i Zamojskie Zakłady Zbożowe deklarują skup mokrej kukurydzy dwukrotnie większy niż przed rokiem.
Niezależnie od powyższej pomocy ministerstwo prowadzi działania w celu zwiększenia eksportu zbóż z Polski. Wiceminister podkreślił też inne działania: współpracę z eksporterami zbóż, rozbudowę infrastruktury transportowej i drogowej oraz przeładunkowej. Dodał, że w 2022 r. w portach Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście obsłużono ponad 133 mln ton towarów.
W podsumowaniu wiceminister Kowalski poinformował, że sytuacja na rynku zbóż i rzepaku podlega bieżącej analizie. Także pod kątem możliwości wprowadzenia ewentualnych kolejnych działań pomocowych.
Czytaj również: 1250 zł/ha dla producentów warzyw. Od zaraz
Źródło: KRiR
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
Powiedzcie mi dlaczego GUS wypisuje takie bzdury? Rozmawiałem z kilkoma przedstawicielami firm nasiennych i wiem że nasion sprzedano 15-20% mniej. Jakim cudem więc jest jej taki areał!?!? Tu chodzi tylko i wyłącznie o obniżenie ceny i zagospodarowanie ukraińskiego towaru. Ze zbożem z Ukrainy też jest dalej problem, bo wjeżdża do Polski przez Słowację