Profilaktyka mastitis, czyli bitwa z bolączką krów mlecznych
Zapalenie gruczołu mlekowego jest dobrze znane w sektorze produkcji mlecznej.
Można by rzec, że od podszewki. Wiadomo też, co powoduje ten problem. Jednak wciąż uważa się
go za wiodący w stadach krów mlecznych. Dopóki będzie figurować obok innych powszechnych schorzeń bydła mlecznego, dopóty będziemy „brać go pod lupę”. Zobaczmy zatem, jak optymalna profilaktyka mastitis może pomóc w utrzymaniu rentowności gospodarstwa.
Przyczyn zapalenia gruczołu mlekowego jest bez liku ‒ począwszy od tych, które wiążą się z zaniedbaniem ze strony człowieka,
po te wynikające z predyspozycji organizmu zwierzęcia do rozwoju tego schorzenia. Można przyrównać to do naszego zdrowia. Zarówno źle zbilansowana dieta, brak higieny, jak i osłabiona odporność prowadzą do pojawienia się danej jednostki chorobowej w naszym życiu. Jednak w przeciwieństwie do nas samych zdrowie zwierząt, które są przez nas udomowione i z których „korzystamy”, jest w dużej mierze zależne od nas, „dwunogów”.
Nie tylko jeśli kierujemy się korzyściami ekonomicznymi, do zadań hodowcy, zootechnika oraz obsługi należy dbanie o zdrowie stada ‒ musimy działać wszak w myśl zasady „Po pierwsze nie szkodzić” (łac. Primum non nocere).
Spis treści
Profilaktyka mastitis przede wszystkim
Jednak pierwsza wymieniona kwestia, czyli prowadzenie dochodowego gospodarstwa mlecznego, jest przecież uzależniona właśnie od statusu zdrowotnego zwierząt.
W ostatnich latach wiele się mówi o cechach funkcjonalnych krów mlecznych, między innymi o ich długowieczności.
Kładzie się nacisk, aby zwierzę nie było przedwcześnie brakowane ze stada, a żeby korzystać z jego „zasobów” dłużej niż 2‒3 laktacje, oczywiście w zgodzie z optymalnym dobrostanem. Aktualnie brana jest również pod uwagę, jeszcze mocniej niż kiedykolwiek wcześniej, produkcja mleka wysokiej jakości. Nie chodzi o to, że gospodarstwa produkowały do tej pory surowiec złej jakości, ale o to, że konsument coraz częściej zwraca uwagę na dietę, co jest wynikiem wzrostu świadomości odnośnie do tego,
co jemy i pijemy.
Zapalenie gruczołów mlekowego to straty…
I to nie tylko te wynikające z leczenia i przedwczesnego brakowania, mastitis jednocześnie czyni bowiem biały surowiec mniej przydatnym do przetwórstwa. Po pierwsze, normy dyskwalifikują mleko ze zwiększoną liczbą komórek somatycznych.
Po drugie, mleko pochodzące na przykład z wymienia z subklinicznym zapaleniem ma właściwości, które obniżają możliwości
jego przetworzenia. Wzrasta chociażby poziom białek serwatkowych, a maleje zawartość białek kazeinowych, co pogarsza cechy fizyko-chemiczne mleka. To tylko parę przyczyn, dla których „mleko mastitowe” nie nadaje się do przekazania do skupu.
Od czego zacząć profilaktykę mastitis?
Najlepiej jest prowadzić batalię z „wrogiem” gruczołu mlekowego, wdrażając wszystkie czynności równolegle. Krowy nie żyją przecież w hermetycznych, sterylnych warunkach. Wręcz przeciwnie, bakterie przedostają się do ich otoczenia wraz z kałem, moczem czy na obuwiu obsługi. Niemożliwe jest więc wyeliminowanie mikroorganizmów, które mogą przyczynić się do powstania mastitis, ze środowiska zwierząt. Niemniej można ograniczyć ich działanie poprzez utrzymywanie maksymalnie higienicznych warunków, co wiąże się z regularną wymianą ściółki, bieleniem obory, prowadzeniem dezynfekcji przed- i poudojowej
oraz wycieraniem wymion czystym materiałem. Są to praktyki możliwe do wprowadzenia i w dużej mierze gwarantujące sukces,
jednym słowem ‒ profilaktyka mastitis.
W ściółce, na powierzchni, gdzie przebywają krowy, mnożą się tak zwane drobnoustroje środowiskowe, między innymi Streptococcus uberis. Ta bakteria jest często wymieniana jako powodująca zapalenie gruczołu mlekowego u krów.
W profilaktyce mastitis nie chodzi jednak o to, aby chodzić z mikroskopem, ale żeby dbać o suche, komfortowe miejsce
do wypoczynku dla krów.
Ponadto po zakończonym doju kanał mlekowy jest jeszcze przez jakiś czas otwarty. Podaje się, że to plus minus 30 minut.
Ważne jest więc, aby zwierzę po zakończonym udoju jeszcze przez jakiś czas pozostawało w pozycji stojącej.
W innym przypadku bakterie oraz inne drobnoustroje mogą mieć otwarte wejście do wnętrza gruczołu mlekowego.
Mleko od szczęśliwej krowy, czyli chroń stado przed mastitis
Istotnym czynnikiem, który może wpływać na zdrowie wymienia, jest stres. Znów przywołamy przykład naszego zdrowia.
Gdy jesteśmy w ciągłym stresie, jesteśmy bardziej podatni na różne infekcje. Podobnie jest ze zwierzętami.
Hałas, krzyki, różnego rodzaju stresy, na które mamy wpływ, mogą powodować, że odporność zwierzęcia słabnie.
Dodatkowo pojawieniu się mastitis mogą sprzyjać inne schorzenia. Są to między innymi choroby na tle metabolicznym,
jak kwasica. Profilaktyka mastitis powinna zatem obejmować ogólne dbanie o dobry status zdrowotny stada.
Należy również brać pod uwagę, że to schorzenie może dotknąć nie tylko dojrzałe krowy, ale również jałówki.
Przeczytaj również: Zasuszenie krowy – czas na zasłużony odpoczynek
Optymalne żywienie to podstawa dobrego zdrowia krów
Dobrze zbilansowana dawka pod względem energetyczno-białkowy to klucz do sukcesu w produkcji mleka na wysokim poziomie. W niektórych momentach, jak latem czy w okresie okołoporodowym, zmniejsza się pobieranie suchej masy. Wówczas ważne jest zapewnienie zwiększonej koncentracji składników odżywczych w paszy. Ponadto optymalne żywienie mineralno-witaminowe, zadbanie o podaż mikro- i makroelementów to nieoceniony element dbania o zdrowie naszego stada.
Obecnie hodowcy mają do dyspozycji naprawdę wiele propozycji premiksów. Jedną z nich, godną uwagi, jest mieszanka Bestermine Vital, którą można podawać jałówkom i krowom zasuszonym. Umożliwia ona bezpieczne wejście krowy w laktację. Mieszanka zawiera witaminę E, która odgrywa dużą rolę w zdrowotności gruczołu mlekowego. Podawana jałówkom mieszanka może również chronić przed wspomnianymi przypadkami zapalenia wymienia u zwierząt niebędących jeszcze w cyklu produkcyjnym.
Mieszanka dostępna jest u dystrybutora De Heus ‒ ALDO. Firma codziennie zaopatruje liczne gospodarstwa mleczne w rozwiązania, które optymalizują wyniki produkcji.
Aby profilaktyka mastitis nie była wyzwaniem
Chcąc produkować surowiec bardzo dobrej jakości i w pożądanej ilości, warto na co dzień brać pod lupę, w jakich warunkach przebywa nasze stado. Slogan o mleku od szczęśliwych krów nie musi być tylko chwytem reklamowym, ale realnym celem,
który w prosty sposób można zrealizować.
Zobacz również inne artykuły w kategorii: Zwierzęta
Czytaj również: Racice krów pod lupą
Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!