Program żywieniowy trzody chlewnej – dobra strawa to podstawa

Gospodarstwo Jacka Skrobały z miejscowości Łoniewo w gm. Osieczna (woj. wielkopolskie) istnieje już od wielu pokoleń. Jak podkreśla gospodarz, stara się wciąż udoskonalać wszystko to, co zapoczątkowali jego przodkowie. Jaki ma pomysł na program żywieniowy dla trzody? Realizacja: AdAgri Sp. z o.o. Na 270 ha gruntów pracuje wspólnie z ojcem i bratem. Produkcja roślinna opiera się głównie na zbożach ozimych i burakach cukrowych. Lwia część zbiorów jest przeznaczana pod bazę żywieniową dla trzody chlewnej, prowadzonej w gospodarstwie od początku lat 90. ubiegłego stulecia. Od roku gospodarz korzysta z doświadczenia lidera branży rolniczej, firmy Trouw Nutrition Polska, wdraża programy żywieniowe w oparciu o produkty TNP oraz stosuje oprogramowanie do bilansowania dawek pokarmowych dla trzody chlewnej.

Pod uwagę biorę liczebność miotu oraz cechy wysokiej mięsności, lecz nie zapominam o przyroście Jacek Skrobała

Kwestia wyboru

Pan Jacek Skrobała prowadzi hodowlę trzody chlewnej w cyklu zamkniętym. Opiera się na bazie wyjściowej 200 szt. macior zarodowych, głównie rasy WBP, PBZ. – Brat i ojciec prowadzą przede wszystkim produkcję roślinną, ja zajmuję się hodowlą trzody chlewnej. Każdy dzień to inne zajęcia, staram się działać według wytyczonego harmonogramu, utrzymując cykle tygodniowe. Stare budynki poddaliśmy innowacji. Tuczarnia jest prowadzona na głębokiej ściółce. Maciory na chwilę obecną są utrzymywane na płytkiej ściółce, ale planujemy wprowadzić je na ruszta. Pomieszczenie, w którym przebywają warchlaki do osiągnięcia 30 kg, mieści jednorazowo do 1100 szt. Tuczników aktualnie na stanie mamy ok. 4 tys., rozmieszczone w 3 lokalizacjach. Prosięta sami produkujemy, odchowujemy i tuczymy. Selekcjonujemy loszki i knurki hodowlane rasy WBP i PBZ – mówi pan Jacek. – Pod uwagę biorę liczebność miotu oraz cechy wysokiej mięsności, lecz nie zapominam o przyroście. Przyrost jest bardzo ważny, świadczy w głównej mierze o naszym podejściu do żywienia i zastosowaniu nowych rozwiązań – przekonuje gospodarz.

program żywieniowy

Dobry program żywieniowy może wspomóc pracę nad zdrowotnością trzody chlewnej, a co za tym idzie wpływa na spokój hodowcy.

Rozsądne podejście hodowlane

Podstawowym celem pracy hodowlanej jest wyhodowanie zdrowej świni, a także to, by odbiorca był zadowolony. Wszystkie wydatki w gospodarstwie pan Jacek na bieżąco monitoruje. Doskonale zdaje sobie sprawę, że nie można ciąć kosztów na paszach i genetyce. By zapewnić jak najlepsze wyniki produkcyjne, pan Skrobała zwraca baczną uwagę na poprawę parametrów odchowu. – Wszystkie zabiegi higieniczne na prosiętach przeprowadzamy w 1. tygodniu ich życia, posiłkując się kontrolą weterynaryjną, która jest prowadzona na bieżąco. W 2. tygodniu dochodzą szczepienia na mykoplazmę, w 3. – cirkowirus, a przy zejściu z warchlakarni szczepimy na różycę. Maciory szczepimy zawsze na wiosnę przeciw parwowirozie i różycy. 2 tygodnie przed porodem podajemy szczepionkę na kolibakteriozę. Prosięta są odsadzane od lochy w 4. tygodniu życia. Mamy w gospodarstwie 7 knurów, które zajmują się reprodukcją stada. Nie stosujemy sztucznej inseminacji. Preferuję tradycyjną metodę krycia knurem, która według mnie jest najefektywniejsza – mówi Jacek Skrobała.

Cena i jakość

Wiem, że każdy ma swoją cenę opłacalności, na różnych poziomach. Rolnik nie ma wpływu na cenę, ma za to wpływ na to, jak można cenę obrócić w zysk. Wychodzę z założenia, że im większy obrót, tym większy zysk. Dlatego muszę ciągle szukać innowacji. W każdej chwili mogę liczyć na pomoc ze strony Konrada Józefczaka, doradcy ds. trzody chlewnej z ramienia Trouw Nutrition Polska. On układa dawki żywieniowe, przyjeżdża systematycznie na wizytacje do naszego gospodarstwa, rozmawiamy o problemach i wspólnie je rozwiązujemy. – Staramy się zawsze osiągnąć odpowiednią korelację między jakością paszy a jej ceną. Jest sumiennym partnerem, wszystkie parametry i jakość produktów są na wysokim poziomie. Wybrałem Trouw i nie żałuję tej decyzji. Mam dalsze plany rozwoju. Lubię stawiać sobie cel i do niego dążyć. Im wyżej stawiam sobie poprzeczkę, tym bardziej zwiększam obroty – wtedy staram się bardziej. Lubię, jak dużo się dzieje. Jestem optymistycznie nastawiony, a do tej pory się nie zniechęciłem. Mam satysfakcję ze swojej pracy, inaczej życie przybrałoby szarą barwę – podkreśla.

Próbujemy sukcesywnie wprowadzać postęp genetyczny poprzez selekcję macior Konrad Józefczak

Indywidualny program żywieniowy

Pasze dla poszczególnych grup żywieniowych są sporządzane bezpośrednio w gospodarstwie. Gospodarze bazują na swoim zbożu, dodając komponenty Trouw Nutrition Polska. Trzoda chlewna w Łoniewie otrzymuje produkty niestandardowe, dedykowane specjalnie na potrzeby gospodarstwa. Specjaliści ds. żywienia z TNP zadbali o indywidualny program żywieniowy pod kątem specyficznych potrzeb na tej fermie, dostosowując do warunków środowiskowych, genetyki oraz – co najważniejsze – do oczekiwań klienta. – Prosięta są prowadzone na gotowym prestarterze. Warchlaki otrzymują MPU (Mieszanka Paszowa Uzupełniająca) PT1. Gdy osiągną wagę 30 kg, przechodzą na Jach MPU PT Grow Enz 2%; ponadto zakupujemy zakwaszacz Selko Cid SP dla każdej grupy żywieniowej, MPU LK dla loch karmiących, MPU LP dla loch prośnych. Do produkcji pasz oprócz produktów firmy Trouw stosujemy zboża, śrutę sojową oraz olej sojowy. Dla mnie nie liczy się tylko sprzedaż, istotą dobrej hodowli jest funkcja doradcza i to właśnie otrzymuję od przedstawiciela TNP – mówi Jacek Skrobała.

żywienie trzody chlewnej

Pan Skrobała żywienie swojej trzody opiera o indywidualny program żywieniowy. Większość komponentów paszy bierze z własnej produkcji.

Regularne odwiedziny fermy dają spokój hodowcy, a dzięki prawidłowo zbilansowanemu pożywieniu zwierzęta mają mocne kości, są zdrowe, chętnie pobierają pokarm, nie ma problemów z kanibalizmem ani beztlenowcami. Próbujemy sukcesywnie wprowadzać postęp genetyczny poprzez selekcję macior. Szczególny nacisk kładziemy na parametry żywieniowe. Najważniejsze z nich to energia, białko, aminokwasy egzogenne, włókno oraz podstawowe minerały, takie jak wapń, fosfor czy sód, a także witaminy – dodaje Konrad Józefczak.

Liczy się zaufanie

Od momentu przejścia na program żywieniowy zauważyliśmy poprawę ekonomiki produkcji Jacek Skrobała

Od momentu przejścia na program żywieniowy zauważyliśmy poprawę ekonomiki produkcji, a przede wszystkim lepszą jakość produkowanego tucznika. W ramach współpracy z firmą Trouw Nutrition Polska korzystamy też z programu do bilansowania dawek pokarmowych. Ustalamy surowce wchodzące w skład paszy. Jeżeli w trakcie produkcji pojawiają się jakieś zmiany surowcowe lub chcemy zmodyfikować parametry żywieniowe dawki pokarmowej, na nowo je bilansujemy – mówi Jacek Skrobała. – Nasza współpraca nie polega jedynie na ustalaniu dawek żywieniowych, ale także na rozmowach czysto towarzyskich. Dzięki temu, że szanujemy się nie tylko za wspólną pracę, ale też za to, jakimi ludźmi jesteśmy prywatnie, nawiązała się między nami mocna nić zaufania. Sytuacja przedstawia się więc zupełnie inaczej niż w przypadku innych gospodarzy, którzy swoich konsultantów zmieniają dwa razy do roku. Między nami jest lojalność i mam nadzieję, że tak owocna współpraca utrzyma się jeszcze przez wiele lat – podkreśla. Materiał pochodzi z czasopisma „Trouw i My”.  

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *