Protesty rolników w Polsce. AgroUnia wjeżdża do miast!
Głównym przesłaniem protestów, które miały miejsce 9 lutego br. było zwrócenie uwagi mieszkańców miast na problemy rolników. Godna płaca za ciężką pracę – to hasło przewodnie manifestacji. Protesty rolników w Polsce odbyły się w 50 miejscach w całym kraju. Przeczytajcie nasze podsumowanie wczorajszych strajków.
AgroUnia po raz kolejny zorganizowała rolnicze protesty. – Jesteśmy w Szczecinie, Bydgoszczy, Lublinie, Olsztynie. Teraz jest 11 strajków w Wielkopolsce. Ludzie są na strajkach w Małopolsce, na Podkarpaciu, w świętokrzyskim. Dzisiaj na drogach jest 50 różnych wydarzeń, na które my przyszliśmy – mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii na proteście w Łodzi.
Spis treści
Przybierają na sile protesty rolników w Polsce
-Uważamy, że minęło już 100 dni bezsilności rządów nowego ministra rolnictwa, wicepremiera Henryka Kowalczyka. 100 dni, w których nic nie zrobił dla nas. To może oznaczać kolejne 100 lat bez polskiej żywności. Jeśli myślicie, że to niemożliwe, to ja wam mówię, że to możliwe! Tylko w zeszłym roku zlikwidowano 40 tysięcy gospodarstw, które prowadziły hodowlę trzody chlewnej. Przez kolejne lata stracimy gospodarstwa uprawiające ziemniaki i warzywa. Tak podsumował 100 dni kierowania Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi przez Henryka Kowalczyka lider AgroUni na proteście w Łodzi.
Postulaty AgroUnii
-Dziś przyglądamy się temu, jak przywożona jest żywność z zagranicy. My dziś postulujemy bardzo mocno o to, aby powiedzieć nie dla Zielonego Ładu w takiej konstrukcji. Takiego głosu nie słyszymy ani od ministra, ani od premiera, ani komisarza Wojciechowskiego. Zielony Ład oznacza 25% żywności mniej, głód dla Polaków, bardzo wysokie koszty produkcji – powiedział Michał Kołodziejczak przy aprobacie zgromadzonych rolników i mieszkańców Łodzi.
– Rządzący nie mają na nic pomysłu a jedyne co potrafią, to mówią, że nam dadzą, dopłacą, zrobią. Nie, nie dopłacajcie nam! Pozwólcie nam normalnie pracować i normalnie sprzedawać. Nie potrzebujemy, żebyście nam cokolwiek dawali – postulował szef AgroUnii.
Protesty rolników w Polsce wg zapowiedzi Michała Kołodziejczaka kończą się złożeniem do Urzędów Wojewódzkich postulatów AgroUnii:
- Stop drożyźnie.
- Nie dla Zielonego Ładu.
- System ubezpieczeń dla rolnictwa.
- Oddłużenie polskiej wsi.
- Zaprzestanie inwigilacji.
- Wprowadzenie pakietu AgroUnii „Stabilizacja i rozwój”.
AgroUnia i jej pakiet
Pakiet AgroUnii to dokument stanowiący istotną rolę wśród postulatów, które rolnicy składali w urzędach wojewódzkich. Protesty rolników w Polsce związane są oczywiście z treściami zawartymi w Pakiecie. Jego częściami składowymi są więc postulaty takie jak:
- Sprzątamy supermarkety.
- Polska zaplanowana.
- Europejski system kontroli żywności.
- Przywrócenie tradycyjnej produkcji jedzenia.
- Fundusz stabilizacyjny – stabilizacja i rozwój.
- Odrywamy polityków od koryta.
Protesty rolników w Polsce z jasnym przesłaniem
Lider AgroUnii zwrócił się także do mieszkańców Łodzi uczestniczących w proteście.
– Jesteśmy tu po to, abyście płacili za żywność normalne pieniądze a nie horrendalne sumy. Mamy wam do przekazania jedną rzecz. Widzimy te podwyżki, ale my na żywności nie zarabiamy, my na niej tracimy. Do Polski jest przywożona żywność, która jest przepakowywana w nasze opakowania. To jest skandal. Dziś domagamy się spotkania z premierem. Jeśli nie dojdzie do spotkania za dwa tygodnie jedziemy do Warszawy. A dzisiaj mamy dla was takie przesłanie: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Godna płaca za ciężką pracę.
Na zakończenie trzeba wspomnieć, że protesty rolników w Polsce były też okazją do zabrania głosu przez członków solidarności rolniczej, samorządów rolniczych i innych organizacji związanych z rolnictwem.
Podsumowując, do Łodzi przyjechało około 250 traktorów z różnych miejsc województwa a w proteście uczestniczyło kilkuset rolników. W całej Polsce odbyło się 50 zgromadzeń, w których wzięły udział setki rolników. – My nie będziemy umierać w ciszy jak setki naszych kolegów – powiedział na zakończenie Michał Kołodziejczak.
Czytaj też: Kołodziejczak inwigilowany?! Lider AgroUnii komentuje dla AgroFakt.pl
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
„Co Agrounia rozumie przez „oddłużenie wsi”?
I bardzo dobrze, bądzcie wytrawali. Jestem rencistą Krusowskim, straciłam zdrowie na gospodarce i przysługuje mi 600 zł renty, bo mam 7 ha ziemi. A mieszczuchy mogą mieć jej tysiące i nie krają ich za to