Jakie skutki suszy? PZPRZ podsumowuje rok

To nie był łatwy rok dla plantatorów zbóż. Dotkliwa susza sprawiła, że zbiory są zdecydowanie niższe. Ceny nie są niskie, jednak nie rekompensują rolnikom poniesionych strat – tak Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych podsumował tegoroczny sezon. Czy skutki suszy odczuwalne będą również w przyszłym roku?
Ten rok upłynął pod znakiem suszy. Jak szacuje GUS, zbiory zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi uplasowały się na poziomie około 24 milionów ton, co oznacza, że są o około 14 proc. niższe niż w ubiegłym roku.
Spis treści
Skutki suszy
Zdaniem Stanisława Kacperczyka, prezesa PZPRZ zmiany klimatyczne są czynnikiem, który obecnie bardzo silnie determinuje zbiory roślin w uprawie polowej.
– Ubiegły rok był rokiem mokrym, z nadmiarem wilgoci. Rolnicy nie mogli zebrać tego, co wyrosło na polach. Ja osobiście w gospodarstwie kończyłem zeszłoroczne żniwa kukurydziane 15 stycznia, a wiem, że byli tacy rolnicy, którzy kończyli żniwa w lutym. Na wiosnę mieliśmy do czynienia z anomaliami pogodowymi, były problemy z zastosowaniem nawozów w odpowiednim czasie. Wysokie temperatury w maju i czerwcu spowodowały duże straty w zasiewach, szczególnie jęczmienia – były plantacje, które trzeba było likwidować. Z powodu suszy szczególnie ucierpiały odmiany wczesne, lepiej radziła sobie kukurydza. Susza objęła praktycznie cały kraj, a jej skutki widoczne są w plonach – mówił podczas konferencji prasowej prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych, Stanisław Kacperczyk.
Jak zapobiegać suszy?
Jak podkreślił Stanisław Kacperczyk, duże niedobory opadów w tym roku będą miały wpływ również na przyszłoroczne zbiory, które są zagrożone (obniżenie poziomu wód gruntowych). Rolnicy mogą na własną rękę podejmować pewne działania ograniczające straty wody, jednak niezbędne będzie systemowe podejście do racjonalnej gospodarki wodą w naszym kraju.

Zdaniem Stanisława Kacperczyka, konieczna jest rozbudowa infrastruktury portowej i uszczelnienie granic przed importem poprzez bardziej szczegółową kontrolę.
– Zachodzi konieczność racjonalnej gospodarki wodą. Melioracja, odprowadzanie wody, budowa zbiorników retencyjnych do tego potrzebne jest wsparcie rządu – podkreślał Stanisław Kacperczyk. – W moim powiecie od 30 lat nie zmeliorowano ani jednego hektara gruntów. Istnieje też konieczność konserwacji urządzeń. Z optymizmem patrzymy na pomysł ministerstwa rolnictwa o przeznaczeniu części środków z PROW na dofinansowanie spółek wodnych i systemów nawodnieniowych – dodał.
Co jeszcze do zmiany?
Według PZPRZ, system monitorujący występowanie suszy w Polsce powinien zostać rozbudowany. Rolnicy z kolei powinni stosować nowe odmiany oraz technologie uprawy, które zmniejszają skutki suszy i innych zmian klimatu. Ważne jest również, aby gospodarze ubezpieczali się od suszy, co pozwoliłoby na stabilizację ich dochodów.
