Sprzedaż bezpośrednia: kolejne zmiany w zapisach
Swojski ser z mleka od własnej krówki, a może aromatyczna szynka własnego wyrobu? Już wkrótce rolnicy mają zyskać możliwość maksymalizacji zysku ze swoich produkcji. Ale czy rzeczywiście obiecana od stycznia 2016 r. większa swoboda wystawiania się z własnymi plonami pozwoli rolnikom na prawdziwy wolny handel? Czy jest to może kolejna półotwarta furtka?
Od nowego roku dozwolona będzie sprzedaż bezpośrednia żywności przetworzonej, m.in. wędlin, dżemów, soków i serów. Jadwiga Łopata z Międzynarodowej Koalicji na rzecz Ochrony Polskiej Wsi krytykuje jednak przepisy: – Proponowane zmiany obejmują tylko handel w gospodarstwie lub niezadaszonym targowisku, a co jeśli rolnik będzie musiał np. postawić swoje stoisko na zadaszonym terenie?
Spis treści
Lekko nie będzie
Obawy budzą też wyśrubowane przepisy sanitarne oraz konieczność zapłaty zryczałtowanego podatku od sprzedaży. Inaczej do sprawy podchodzą rolnicy z grupy Bezpośrednio Od Polskiego Rolnika, którzy do 18 października będą promować sprzedaż bezpośrednią płodów rolnych i żywności przetworzonej.
Sprzedaż bezpośrednia wpierana w ramach PROW
Szansę na zbyt poprzez sprzedaż bezpośrednią daje też gospodarstwom działanie Przetwórstwo i marketing produktów rolnych w ramach PROW 2014–2020. Rolnik, domownik, małżonka lub małżonek podlegający KRUS będą mogli dzięki niemu starać się o wsparcie na rozpoczęcie działalności gospodarczej w zakresie przetwórstwa produktów rolnych. Poziom pomocy wynosi 50%, a jej wysokość to maksymalnie 300 tys. zł. W koszty wliczone mogą zostać: budowa, modernizacja lub przebudowa zakładu przetwórczego, zakup maszyn lub sprzętu do przetwarzania, magazynowania i przygotowywania do sprzedaży, a także aparatury pomiarowej i kontrolnej oraz urządzeń służących poprawie ochrony środowiska. Pokrywane są również koszty zakupu oprogramowania, wdrożenia systemów zarządzania jakością, opłaty za patenty oraz licencje.