Sprzedaż przyczep rolniczych: rynek się ożywi?
W lutym zarejestrowano 221 nowych przyczep rolniczych, a więc o blisko 45% mniej niż w analogicznym okresie roku 2015. W porównaniu ze styczniem sprzedaż przyczep nieznacznie wzrosła, co pozwala mieć nadzieje na ożywienie tego segmentu rynku – informuje agencja Martin & Jacob monitorująca rynek rolniczy.
W styczniu zarejestrowano o 39 przyczep mniej niż obecnie. Nie jest to jednak wzrost, który pozwala kategorycznie stwierdzić, że sytuacja na rynku ulegnie poprawie.
– Pierwsze dwa miesiące roku pokazują, że podobnie jak na rynku ciągników, tak i w przyczepach sytuacja nie jest najlepsza. Liczba rejestracji jest niemal o połowę niższa niż przed rokiem. Ciężko w tej chwili wnioskować o kolejnych miesiącach. Można mieć nadzieję na nieznaczny wzrost, jednak z całą pewnością rynek nie urośnie do poziomu sprzed roku – mówi Mariusz Chrobot z firmy Martin & Jacob.
Pronar zostawia resztę w tyle
Pierwsze dwa miesiące roku pokazują, że podobnie jak na rynku ciągników, tak i w przyczepach sytuacja nie jest najlepsza.
Bez wątpienia nikogo nie zaskoczy fakt, że po raz kolejny najlepszy wynik miesięczny zanotował Pronar. Narwiański producent zarejestrował w lutym 2016 r. 118 nowych przyczep, podczas gdy zajmujący drugie miejsce Metal-Fach sprzedał prawie 4-krotnie mniej (28 szt.). Taki wynik nie tylko pozwolił Pronarowi na osiągnięcie ponad 49% udziału w rynku, ale także oznacza 42% wzrost w stosunku do stycznia. Jest to jednak równocześnie 36% spadek względem analogicznego okresu roku 2015, kiedy do rąk nowych właścicieli trafiło 186 przyczep tego producenta. Natomiast dla Metal-Fachu niska sprzedaż w lutym to spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym o 47%, choć poprawa w porównaniu ze styczniem tego roku (o 8 szt., czyli 40%). W omawianym miesiącu na ostatnie miejsce podium powraca Metaltech z rejestracją 14 szt. Taka sprzedaż dała producentowi z Mirosławca 27% wzrost liczby rejestracji w stosunku do stycznia i 51% spadek w porównaniu do analogicznego okresu roku 2015.
6–7 T detronizuje lidera
Segmentem ładowności, który cieszył się największą popularnością wśród klientów, w lutym okazał się przedział 6–7 ton. W tym miesiącu do rąk nabywców trafiło 55 przyczep o takiej ładowności. Jest to niestety wynik słabszy od ubiegłorocznego, kiedy sprzedano 78 maszyn, ale o 10 szt. lepszy od sprzedaży styczniowej. Na drugie miejsce spadł styczniowy lider – przyczepy o ładowności 10 000–12 999 kg, w ramach którego zarejestrowano zaledwie 1 przyczepę mniej niż w ubiegłym miesiącu. Dla tego segmentu jest to jednak 54% spadek w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Na ostatnim miejscu podium znajduje się natomiast tonaż 8–9 T, który utrzymał swoją pozycję z ubiegłego miesiąca. W lutym zarejestrowano 44 przyczepy takiej pojemności, co w porównaniu ze styczniem 2016 r. dało ponad 69% wzrost sprzedaży.
Wielkopolskie nie do pokonania
W lutym 2016 r. niezmiennie pierwsze miejsce w klasyfikacji województw zajmuje woj. wielkopolskie. W tym miesiącu w obrębie tego regionu zarejestrowano bowiem 39 przyczep rolniczych, osiągając tym samym sprzedaż o 8 szt. wyższą niż w ubiegłym miesiącu i o 23 szt. niższą niż rok wcześniej. Tym razem na drugim miejscu uplasowało się Mazowsze, gdzie w analizowanym miesiącu sprzedano 24 przyczepy. W porównaniu ze sprzedażą ze stycznia 2016 r. wynik ten jest niższy jedynie o 1 szt., choć w porównaniu rok do roku odnotowano 57% spadek. Ostatnie miejsce zestawienia należy w omawianym miesiącu do woj. lubelskiego, w którym do rąk nowych właścicieli trafiło 20 przyczep rolniczych. Jest to jednak wynik gorszy zarówno w porównaniu miesięcznym (o 23%), jak i rocznym (39%).
*Każdorazowo gdy w materiale jest mowa o sprzedaży przyczep rolniczych, należy ją rozumieć jako sprzedaż mierzoną liczbą rejestracji.
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!