Stacja paszowa: jak wybrać najlepszą dla naszego gospodarstwa?

Racjonalizacja żywienia bydła mlecznego jest jednym z ważniejszych aspektów ekonomiki produkcji, ponieważ żywienie obejmuje ok. 70% całkowitych kosztów utrzymania krów. W optymalnym programie żywienia bydła, dostosowanym do potrzeb w danej fazie laktacji oraz wydajności, może być pomocna stacja paszowa. Jak zatem wybrać stację paszową?

Na naszym rynku dostępnych jest kilka wiodących marek, dystrybuujących stacje paszowe. Rozpoczynając poszukiwania należy zastanowić się na czym nam najbardziej zależy. Warto dostosować stację do wielkości stada, od tego będzie też zależała cena zakupu, w którą mogą wchodzić również dodatki takie jak np. dozownik pasz płynnych i mieszanek mineralnych, czy gumowa mata.

stacja paszowa

Na oborę dla 100 krów nowa stacja paszowa będzie kosztowała 55 tysięcy, a używana około 30-35 tysięcy

Cena

Ceny są bardzo różne, a zależą w głównej mierze od wyposażenia stacji paszowej w dodatkowe gadżety, ułatwiające żywienie.

– Średnia cena dla obory na 100 krów i 3–4 boksy paszowe, 100 transponderów, 2 paszociągi, na 2 rodzaje pasz, to wtedy będzie trzeba na wszystko wydać z 55 tys. netto, plus minus 5 tys. w zależności od marki – mówi Sławomir Wojciechowski, specjalista z firmy SAC – Centrum s.c.

Cena stacji paszowych używanych stanowi 60% ceny stacji nowej. Rolnicy kupujący stacje używane są zadowoleni. Warto kupić stację paszową używaną od firmy zajmującej się dystrybucją sprzętów rolniczych używanych, ponieważ otrzymuje się najczęściej roczną gwarancję oraz sprzęt jest odnowiony (zabezpieczenie przed korozją, wymienione uszczelki, gumy, śruby).

Specjaliści twierdzą iż zbyt mała liczba stacji paszowych w dużym stadzie może prowadzić do walk hierarchicznych oraz niedojadania przez słabsze sztuki.

– Jasne, że warto używane. Jeśli ktoś nie korzysta z funduszy unijnych, to na pewno warto. Jest to 60% ceny nowego urządzenia. Metalowe elementy są odnawiane, albo są zakładane nowe, to się opłaca. Dajemy gwarancję, tak samo jak na nowe, czyli na rok. Jeśli ktoś korzysta z PROW-u to również warto kupić nową stację paszową – mówi Sławomir Wojciechowski, specjalista z firmy SAC – Centrum s.c.

Wielkość stada

Teoretycznie jedna stacja paszowa powinna przysługiwać 25–30 sztukom dorosłym. W praktyce jest trochę inaczej. Specjaliści twierdzą iż zbyt mała liczba stacji paszowych w dużym stadzie może prowadzić do walk hierarchicznych oraz niedojadania przez słabsze sztuki. A tego chcielibyśmy uniknąć.

– Przy doborze stacji, zawsze pytam ile jest sztuk w oborze i ile sztuk będzie korzystało ze stacji paszowych. Maksymalnie na jeden boks paszowy przypada 40 sztuk. Najlepiej jeśli byłoby ok. 20–25. Na 100 krów w oborze, 4 boksy i powinno być w prządku – mówi specjalista firmy SAC.

stacja paszowa

Teoretycznie jedna stacja paszowa powinna przysługiwać 25–30 sztukom dorosłym.

 Ilość pasz

Obecnie na rynku dostępne są stacje paszowe, dzięki którym można zadawać nawet 4 rodzaje pasz. Wiadomo, że im więcej, tym cena idzie w górę.

–Ważnym aspektem przy doborze jest też ilość pasz. Lepiej zawsze jeśli są dwa rodzaje pasz, z silosa, a drugi rodzaj paszy zasypywany ręcznie. Niektórzy sobie życzą dozowniczek na pasze płynne, to wiadomo koszt dodatkowy, ale jest to podobno dobre rozwiązanie – mówi specjalista. 

Każdy dodatkowy element kosztuje, w związku z czym trzeba przemyśleć co chcemy usprawnić – czy kompleksowe żywienie PMR-em czy np. będziemy osobno zadawać każdej sztuce mieszankę mineralną i jakąś paszę płynną.

– My mamy tylko jedną paszę. Oczywiście można kilka, można też płynne. Wiąże się to z kolejnymi wydatkami, dodatkowymi podajnikami– żmijka, silos, pojemnik na płynne. Do każdej paszy oddzielny dozownik – mówi Elżbieta Grodzka, hodowca bydła mlecznego z powiatu ostrowskiego. – Stację też trzeba dobrze ustawić. Jak mieliśmy ustawioną tak z automatu, przez monterów DeLavalu, więcej sie zakwaszły, ja metodą prób i błędów sama dochodzę do pewnych wniosków.

Obecnie na rynku dostępne są stacje paszowe, dzięki którym można zadawać nawet cztery rodzaje pasz. Wiadomo, że im więcej, tym cena idzie w górę.

Dozownik pasz płynnych i mieszanek mineralnych

Dozowniki pasz płynnych i mieszanek mineralnych prawie zawsze są elementem dodatkowego wyposażenia. Są to pojemniki specjalnie dostosowane do tego celu. Pojemniki na mieszanki mineralne muszą być wykonane z tworzywa nie wchodzącego w reakcję z minerałami. Natomiast dozowniki pasz płynnych mają inną budowę oraz podajnik, w związku z czym można zadawać pasze takie jak np. glikol.

Gumowa mata

Niektóre firmy oferują w wyposażeniu podstawowym maty gumowe antypoślizgowe wewnątrz stacji, aby uniknąć ewentualnych urazów mechanicznych. Nie jest to opcja obowiązkowa, ponieważ czasami na macie gumowej (złe odprowadzenie kału i moczu) może być bardziej ślisko niż na posadzce ażurowej, betonowej.

Bramki zamykające

Niektórzy rolnicy twierdzą iż jest to bardzo potrzebne rozwiązanie, inni, że ani trochę. Z czego wynika rozbieżność zdań? Wszystko zależy od tego jakie jest natężenie walk hierarchicznych. W niektórych oborach w ogóle nie ma takiego zjawiska, jeśli jest duża liczba miejsc legowiskowych, poideł, lizawek, stacji paszowych itd. W takich oborach walki są rzadkością, a sztuki rywalizujące zdarzają się sporadycznie. Zwierzęta nie wypychają się ze stacji i bramki są nie potrzebne.

stacja-paszowa_michcio899

Zamiast bramek zamykających, można zamontować ciemne płyty, zapobiegające wypędzaniu się krów z boksu oraz brudzeniu misek paszowych. (fot. AgroFoto.pl, użytkownik: michcio899)

Natomiast w oborach o dużym zagęszczeniu, gdzie krowy muszą ustalać hierarchię, aby pobrać paszę, napić się wody czy skorzystać z czochradła, kolejka do stacji paszowej jest większa i stwarza to sytuacje stresowe, przez które słabsze krowy są wypędzane z boksu, nie dojadając paszy do końca. W takiej sytuacji bramki stają się bardzo potrzebne, ponieważ bramka zamyka się tuż po wejściu krowy i otwiera w momencie zakończenia pobierania wyznaczonej dla krowy porcji jednorazowej. Niestety bramki te są drogie i nie ma możliwości dorobienia ich własnoręcznie.

Jeśli zdecydujemy się na sprzęty różnych firm, niestety nie będziemy mogli połączyć ich systemem, który wiele ułatwia i usprawnia zarządzanie w oborze.

– Szczerze mówiąc, nie wiem czy to jest takie potrzebne. Jakiś czas musi być poświęcony na to zanim bramka się otworzy i zamknie, mniej krów może w ciągu dnia skorzystać z takiej stacji. Poza tym bramki są drogie, jeśli ktoś kupuje nowe to zapłaci 1200 euro, to wydaje mi się dużo. Dosyć droga sprawa, moim zdaniem niepotrzebna – wyraża swoją opinię specjalista firmy SAC.

Boczki stacji

Okazuje się, że zamiast wydawać mnóstwo pieniędzy na bramki zamykające, można zainwestować w boczki (najczęściej ciemnej barwy). Dzięki nim krowa pobierająca paszę nie będzie atakowana przez inne głodne krowy w bok ciała i wypędzana ze stacji.

Jeśli stacja paszowa jest zastawiona z boków, oprócz tego ma rurki i płytę wodoszczelną, to powinno być w porządku, żeby się nie wyganiały – mówi pan Wojciechowski.

Stwarza to intymną atmosferę i poczucie bezpieczeństwa, dzięki czemu krowy chętniej korzystają z boksów oraz ustawiają się w kulturalnej kolejce. Boczki służą również zwiększeniu higieny pobierania paszy.

– Boki są z czarnej płyty, mają być po to, aby przechodzące krowy nie nabrudziły do misek. Nawet bez tych płyt inne krowy nie miałyby szans wyjeść z boku paszy. One i tak wiedzą, że lecą granulki po odgłosie. Jak np. nie ma prądu i stacja paszowa nie działa, gdy włącza się prąd, to tylko zaczyna szumieć podajnik, natychmiast idą do stacji – tłumaczy pani Grodzka.

stacja paszowa

Bardzo ważny jest materiał, z którego wykonana jest stacja paszowa. Najmniej kosztochłonne są stacje wykonane w całości ze stali nierdzewnej.

Monitoring

Monitoring jest raczej zbędnym gadżetem, bo co właściwie krowa może robić w stacji paszowej, poza pobieraniem paszy?

Budowa

Bardzo ważny jest materiał, z którego wykonana jest stacja paszowa. Najmniej kosztochłonne są stacje wykonane w całości ze stali nierdzewnej (są droższe ogólnie, ale tańsze w eksploatacji, bo rzadziej trzeba wymieniać części). Trochę gorszej jakości są te z karmidłem plastikowym, bo się szybko wyciera i jest łamliwe.

Pojemniki na mieszanki mineralne muszą być wykonane z tworzywa nie wchodzącego w reakcję z minerałami.

– Stacja paszowa wykonana w całości ze stali nierdzewnej, to jest najlepsza jaka może być. W takich, które mają plastikowe miski, to się może wytrzeć, robią się dziury i trzeba wymieniać – mówi pan Wojciechowski.

Stacja paszowa a oprogramowanie

Tutaj zaczynają się schody. Okazuje się, że firma stacji paszowej ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o synchronizację oprogramowania i całego zarządzania stadem. Jeśli sprzęty takie jak hala udojowa, krokomierze i stacja paszowa będą tej samej firmy, to dane układają się w logiczną całość i nie będziemy musieli ręcznie wpisywać raportów wynikowych, wydajności, laktacji, ocieleń itd., bo wszystkie dane będą w jednym programie. Będziemy mogli robić analizy żywienia, wydajności jednym kliknięciem. Jeśli zdecydujemy się na sprzęty różnych firm, niestety nie będziemy mogli połączyć ich systemem, który wiele ułatwia i usprawnia zarządzanie w oborze.

stacja paszowa

Stacja paszowa: oprogramowanie warto połączyć wieloma urządzeniami tej samej firmy, dzięki temu będziemy mieć całkowitą kontrolę nad wydajnością i pobieraniem paszy w stadzie.

– Mamy stację paszową DeLaval, a dojarkę Westfalia, więc o synchronizacji nie ma mowy. Kupowaliśmy sprzęt używany, z którym nie mamy żadnych problemów – mówi pani Grodzka. – Dane do stacji i zmiany w dawce wprowadzam po każdym dojeniu próbnym, gdy przyjdą mi wyniki. Chyba, że jest potrzeba, to częściej, np. jak się wycieli krowa, to ma na stacji 1–2 kg. Raz w tygodniu zwiększam jej o 1 kg, aż dojdzie do optymalnej dawki np.6–7 kg. Czasami trzeba krowę zasuszyć to wtedy tydzień wcześniej już nie je paszy pełnoporcjowej. Gdyby była synchronizacja, wszystko działo by się automatycznie. Przy 60 krowach daję radę ręcznie. Niektóre krowy stoją grzecznie w kolejce, ale jest kilka takich, które lubią wyjadać, ale nawet jak wejdzie, to zje tylko garstkę, bo gdy krowa z dostępnością paszy wyjdzie ze stacji, natychmiast przestaje lecieć – dodaje.

Jak można łatwo zauważyć jest wiele ważnych aspektów, na które warto zwrócić uwagę przy doborze stacji paszowej. Najważniejszym kryterium będzie jakość urządzenia, stan nowy lub używany, ilość pasz, dodatkowych gadżetów oraz połączenie sprzętu z już istniejącym systemem, tak aby ułatwić zarządzanie stadem. Hodowcy posiadający stacje paszowe, chwalą je sobie i twierdzą, że jest to sprzęt obowiązkowy w oborze wolnostanowiskowej. Dzięki niemu zaoszczędzamy czas podczas żywienia, odmierzamy odpowiednią ilość paszy treściwej indywidualnie dla każdej krowy, zapobiegając wielu chorobom metabolicznym.

Szukajmy dobrego rozwiązania, które będzie służyło nam przez długie lata. Może czasami lepiej wydać kilka tysięcy dodatkowo i mieć trochę więcej czasu na własne przyjemności?

 

Zobacz również: Jak sprawdza się Afimilk na fermie?

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 4 / 5. Liczba głosów 2

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Z forum
Powiązany temat: Stacja paszowa
Fenol
Panowie mam pytanie, widzę że wielu z Was jest dobrze zorientowanych. Chcę kupić 3 stacje paszowe, obecnie doję na przewodówce ale chciałbym kiedyś dorobić się dobrej dojarki z po... zobacz więcej »
akernolat
a czy ktoś z Was używa żywienia na hali? czy jest to lepsze od stacji paszowych? zobacz więcej »
DanielFarmer
Odgrzeję kotleta.Chodzi mi po głowie zamontowanie stacji paszowych w mojej starej oborze,jest to uwięziówka przerobiona na wolnostanowiskową z dwoma rzędami stanowisk po obu strona... zobacz więcej »

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *