Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa informuje o pojawianiu się kolejnych pokoleń dobrze nam znanych szkodników. Także Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu zwraca uwagę, że szkodników w tym roku nie brakuje.
– W tym roku wyjątkowo rolnicy muszą przez cały czas, od wczesnej wiosny do późnej jesieni, kontrolować wszystkie swoje plantacje – mówi Ewa Szewczyk, główny specjalista ds. ogrodnictwa Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach. – Chodzi tu i o zboża, i o warzywnik, i o sady. Szkodników w tym roku jest bardzo wiele, nawet mówi się już, że ten rok jest rokiem szkodników.
Szkodniki mają się wspaniale. Mają co jeść, mają co pić i jest coraz mniej środków ochrony roślin, które mogłyby im zapobiec.
Wiosenna susza i chłód zahamowały niektóre choroby.
– Za to szkodniki mają się wspaniale – dodaje Ewa Szewczyk. – Mają co jeść, mają co pić i jest coraz mniej środków ochrony roślin, które mogłyby im zapobiec. Dlatego trzeba monitorować plantacje i sprawdzać, kiedy pojawiają się kolejne pokolenia.
Dużym ułatwieniem jest sygnalizacja agrofagów i chorób, którą prowadzą niektóre instytucje, chociażby PIORiN.
I właśnie PIORiN informuje, że na terenie woj. łódzkiego pojawiło się drugie pokolenie owocówek: jabłkóweczki i śliwkóweczki oraz połyśnicy marchwianki, a w Wielkopolsce drugie pokolenie piętnówki kapustnicy, bielinków: kapustnika i rzepnika oraz mszyce. Czy i jak zwalczać te szkodniki? O tym w najbliższych dniach.
Przeczytaj również: Szkodniki rzepaku: w kolejnym sezonie też będą uciążliwe!
Dodaj komentarz