Szkody łowieckie i nadzór nad kołami- MKiŚ odpowiada
Samorząd rolniczy słysząc głosy rolników zwrócił się do Ministra Klimatu i Środowiska domagając się zmian w przepisach. Szkody łowieckie i nadzór nad kołami łowieckimi- według KRIR w obydwóch kwestiach powinny nastąpić zmiany. Czy jest na to szansa? Sprawdźmy!
Zarząd KRIR na początku 2021 r. wystąpił do MKiŚ w sprawie ustanowienia nadzoru nad kołami łowieckimi, a także unormowania kwestii szacowania szkód łowieckich. Samorząd rolniczy chce, aby w tych sprawach podjęto odpowiednie działania legislacyjne.
Spis treści
Nadzór na kołami łowieckimi prowadzony przez starostwo
Na wniosek Podlaskiej Izby Rolniczej KRIR zaproponował, aby nadzór nad kołami łowieckimi był wykonywany przez starostów powiatowych. Propozycja ta wnika z tego, że Starosta odpowiedzialny jest za wydzierżawianie obwodów łowieckich, oraz naliczanie opłat. Dlatego też powinien również prowadzić nadzór nad wypełnianiem obowiązków wynikających z prawidłowej gospodarki łowieckiej.
Co na to Minister Klimatu i Środowiska?
Obwody łowieckie leśne wydzierżawia właściwy terytorialnie dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. W związku z powyższym nadzór starosty nad kołami łowieckim mógłby w praktyce dotyczyć części obwodów łowieckich. Ponadto rozszerzanie kompetencji starosty w zakresie łowiectwa wymagałoby analizy możliwości realizowania nowych zadań w praktyce z uwagi konieczność zaangażowania dodatkowych etatów i środków finansowych na ten cel. Jak podkreśla resort klimatu obecnie nie ma możliwości realizacji proponowanych zmian przepisów – czytamy w odpowiedzi.
Szkody łowieckie i nadzór nad kołami – odmawianie szacowania lub celowe opóźnianie
Drugim problemem z którym borykają się rolnicy jest sytuacja dotycząca kwestii szacowania szkód łowieckich. Na podstawie napływających sygnałów od rolników można stwierdzić, że niektóre koła łowieckie odmawiają szacowania szkód, pomimo ich zgłoszenia. Niekiedy też specjalne opóźniają podjęcie działań w tym zakresie. Zdarza się również tak, że koła nie dostarczają rolnikom protokołów szacowania, uniemożliwiając wniesienie pozwu o odszkodowanie. Ponadto, zgodnie z przepisami, zanim rolnik otrzyma odszkodowanie musi przejść cały proces administracyjny, co przysparza rolnikom wiele trudności.
Szkody łowieckie i nadzór nad kołami. Jak więc rozwiązać ten problem?
Minister Klimatu i Środowiska proponuje, aby osoby poszkodowane zwracały się bezpośrednio do właściwych zarządów okręgowych, lub do Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego. Ponadto minister uważa, że zmiany przepisów w tej sprawie powinny zostać uwzględnione przy nowelizacji ustawy – Prawo łowieckie.
Czytaj również: Wilki w Wielkopolsce 2021 – rolnicy apelują o podjęcie działań
Źródło: KRIR
Obserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!
Jak rolnicy wyobrażają sobie szacowanie bez dokumentacji( tzw. proces administracyjny)? Koło Łowieckie to nie instytucja charytatywna, musi się rozliczyć że swoich finansów. A zadaniem rolnika jest dostarczyć kopie aktu własności czy dzierżawy, faktury za ziarno i nawóz. Więc jakie trudności? Każdy przecież skończył jakąś szkołę. Resztę dokumentacji szacujący robi za swoje (samochód, czas, aparat, drukarka).Jakby spróbowali wydębić odszkodowanie z Samorządu tak jak za bobry gdzie musieliby opracować większość dokumentów tworzonych dla urzędników….. Niech na temat procesu tworzenia dokumentacji i czasu wypłaty odszkodowania nie narzekają.
Niech naprawdę rolnicy nie narzekają bo obecnie szacowania szkód wykonywane są przez myśliwych w b. częstych przypadkach nikt za tą prace im nie płaci robią to społecznie. Poza tym zwierzak przejdzie przez plantacje zostawiając tropy i w nieznacznym stopniu uszkodzi plantacje. Jest wielki krzyk i zgłaszanie szkody której wartość jest niższa od kosztów dojazdu osób biorących udział w szacowani. Sam jestem rolnikiem wiem i uczestniczyłem w takich przypadkach. Oczywiście rolnik nie otrzymał odszkodowania i został poinformowany, że powiadomimy ARiMR ponieważ pole było zaniedbane brak uprzątnięcia pozostawionej uprawy na zimę. co się stanie jak doprowadzimy do upadku PZŁ a do tego chyba się zmierza, nasuwa się pytanie kto będzie wypłacał odszkodowania takie przymiarki już były i szybko się z tego wycofano.. Osobiście uważam, że majstrowanie przy bardzo dobrej Ustawie jest nie wskazane, a jeżeli już tak ty wymaga dyskusji społecznej i osób znających .Pierwotna ustawa Prawo łowieckie była i jest najlepszym przepisem prawnym. Na zakończenie w pełni popieram stanowisko Pana Ministra Klimatu i Środowiska wyrażone w obecnym Agro-fakcie. Na szkodach wyrządzonych przez zwierzynę w uprawach rolnych biznesu nie da się zrobić.
Przyjedź na moje wszystkie TUŻ i zobacz co te dziki robią. Ja mam bydło dla którego w tym roku nie wyprodukuje pokarmu na zimę bo nie mam na czym. Nie wierzysz przyjedź i zobacz 98% z 3.5 Ha poryte w pioruny. Ja nie chce tej kasy. Przyjedź i doprowadź tą łąkę do porządku i spraw bym zebrała tam siano to mi wystarczy. Nikt z was leni co nencicie bo ślepi już trafić nie umiecie nie sprawi cudu który wyrównany mi łąkę i wyczaruje trawę na niej.
Nie znaczne? U nas sarny robią sobie pastwiska z pol uprawnych rzepaku
A myśliwi nie szczelaja saren bo lepiej im płacą za dzika
(40% mi sarny opierdolilyy na jesień
W formie zeznania rolnika. I wypłata
Przyjedź na moje wszystkie TUŻ i zobacz co te dziki robią. Ja mam bydło dla którego w tym roku nie wyprodukuje pokarmu na zimę bo nie mam na czym. Nie wierzysz przyjedź i zobacz 98% z 3.5 Ha poryte w pioruny. Ja nie chce tej kasy. Przyjedź i doprowadź tą łąkę do porządku i spraw bym zebrała tam siano to mi wystarczy. Nikt z was leni co nencicie bo ślepi już trafić nie umiecie nie sprawi cudu który wyrównany mi łąkę i wyczaruje trawę na niej.
„zanim rolnik otrzyma odszkodowanie musi przejść cały proces administracyjny, co przysparza rolnikom wiele trudności.” Ja pier… Jak chcesz uzyskać odszkodowanie za cokolwiek, czy to szkoda od zwierzyny, czy komunikacyjna czy jeszcze inna, to musisz niestety przejść „cały proces administracyjny”. Dotyczy to wszystkich zawodów, nie tylko rolników.
Jaki proces. Wielkie mi halo wypisujesz wniosek podajesz działki podpis i zawodzisz gdzie trzeba i to wszystko. I do 2 tyg mają obowiązek przyjechać i oszacować sa od tego jak d**a od sr***a. Gdyby nie karmili zima dzikiej zwierzyny to by się jej tyle nie namnożyło i nie wyrzadzaly by tyle szkód bo by im wystarczał las.
Nie wkurwiajcie rolnika bo nic nie wiecie na temat pracy rolnika!!! Ja to bym wszystkie dziki wyrnela w pien. Do cna. Po **** one komu. Chceta to w rezerwatach se je chodujta
Sam jestem rolnikiem.Izby niech się zajmą pomocą dla rolników.Aby rolnik wiedział jakie będą ceny za dwa,trzy lata.Aby te ceny były stałe.Jak mają rolnicy za Odrą.Dajcie spokój tym myśliwym.A tych co znam to też rolnicy.
Tego typu propozycje świadczą o braku wiedzy, zacietrzewieniu, roszczeniowości autorów. Jedynym ich celem jest likwidacja obecnego modelu łowiectwa w Polsce, a to spowoduje wyrznięcie zwierzyny w krótkim czasie.