Tradycja w parze z nowoczesnością

W Krośnicy w woj. opolskim znajduje się wzorcowo prowadzone gospodarstwo rolne państwa Hurków mające wielopokoleniowe tradycje w hodowli bydła mlecznego rasy HF. Pan Arnold Hurek sprawnie zawiaduje gospodarstwem.

Arnold Hurek

Arnold Hurek

Grunty własne i dzierżawione o powierzchni ok. 85 ha przeznaczono pod produkcję roślinną w całości wykorzystywaną do skarmiania zwierząt. Pogłowie bydła wynosi 160 szt., w tym 76 krów dojnych. By zapewnić zwierzętom prawidłowo wymieszany PMR, hodowca użytkuje ciągany wóz paszowy z systemem poziomym King 130 NT firmy Blattin.

Jakość ponad wszystko

Arnold Hurek preferuje system wolnostanowiskowy, argumentując swój wybór lepszą zdrowotnością bydła. Dba również o odpowiednie warunki bytowe zwierząt. Nowoczesny jałownik ma cztery lata. Z kolei obora dla krów mlecznych i zasuszonych została wybudowana w 1998 r. Pięć lat temu budynek poddano modernizacji w związku z zakupem robota udojowego.

Gospodarz wie jednak, że dużo zależy także od samych zwierząt. Jak twierdzi, nogi, wymię i długowieczność to podstawowe atrybuty dobrego stada.

Dążę do tego, by mocno poprawić zdrowotność i długowieczność. Najważniejsze to właściwie ustawić żywienie – mówi pan Hurek.

Nogi, wymię i długowieczność to podstawowe atrybuty dobrego stada.

Jarosław Janicki, doradca handlowy firmy Blattin, już od dziesięciu lat zaopatruje pana Arnolda w komponenty białkowe, mieszanki witaminowo-mineralne, folie, wyroby specjalistyczne oraz produkty Crystalyx. Widać, że spełniają swoje zadanie, bo stado jest stosunkowo zdrowe, chętnie pobiera PMR oraz paszę. Stosunek ceny do jakości produktów jest obopólnie zadowalający. W dodatku w laboratorium firmy Blattin kiszonki z gospodarstwa państwa Hurków poddawane są specjalistycznym badaniom. W zależności od stopnia ich jakości korekcie ulegają dawki żywieniowe.

Wybór był prosty

W laboratorium firmy Blattin kiszonki z gospodarstwa państwa Hurków poddawane są specjalistycznym badaniom.

„Jak jest dobrze, to po co zmieniać?” – takiej maksymy trzyma się pan Arnold. W gospodarstwie od kilku lat pracuje robot udojowy, w związku z czym nie ma podziału na technologiczne grupy żywieniowe. Średnia roczna produkcja mleka wynosi 10,4 tys. l. Mieszanka PMR, którą charakteryzuje mniejszy udział pasz treściwych i relatywnie większy pasz objętościowych, jest zadawana raz dziennie – zawsze rano – z uwzględnieniem premiowania jednostek wysoko dojnych. Pomysł na wóz paszowy pojawił się u gospodarza niejako z automatu.

Od 2003 r. miałem do dyspozycji wóz paszowy z systemem poziomym innej marki, z tym że tylko z dwoma ślimakami. Przeszło dwa lata temu na wystawie w Kamieniu Śląskim zauważyłem wóz z tym samym systemem, ale już z czterema ślimakami. To mnie naprawdę zainteresowało. Gdy starą maszynę oddałem do gruntownego remontu, otrzymałem na testy poziomy wóz paszowy z firmy Blattin. I tak już został! – mówi pan Hurek.

Dobry sprzęt – dobra pasza!

Pomysł na wóz paszowy pojawił się u gospodarza niejako z automatu.

Patrzę na jakość. To jest dla mnie najważniejsze, tego nauczyli mnie moi przodkowie – dodaje gospodarz. Wóz paszowy King 130 NT firmy Blattin jest podpinany pod ciągnik o mocy 110 KM, aczkolwiek pan Arnold twierdzi, że 80-konny w zupełności by wystarczył. Według niego wóz paszowy powinien być takich gabarytów, by uzyskać 35% tzw. wolnej przestrzeni. Czas mieszania jednej dawki mieszanki w gospodarstwie państwa Hurków to ok. 20 minut. Z pełnym załadunkiem proces ten trwa nie dłużej niż 30 minut.

Rozdrobnij, wymieszaj, sprawdź

pocięty PMR

PMR jest pocięty perfekcyjnie

Wóz King 130 NT ma w standardzie wbudowaną wagę, która jest bardzo pomocna podczas załadunku komponentów. – PMR jest pocięty perfekcyjnie, nieposzarpany, fajnie napowietrzony, dzięki czemu krowy chętnie pobierają pokarm, co przekłada się na jakość i ilość mleka. W skład mieszanki PMR wchodzi sianokiszonka, kukurydza, kiszone ziarno kukurydzy, soja, śruta rzepakowa, śruta zbożowa, bufor, koncentrat, premiks i kiszonka z podsuszonych traw. Tłuszcz jest dodawany do robota w postaci sproszkowanego oleju palmowego i traktowany jako dodatek energetyczny – wymienia jednym tchem gospodarz.

W gotowej mieszance można wyczuć charakterystyczne kłucie poszczególnych składników, tak istotne dla zbawiennego podrażnienia żwacza krowy. Hodowca zwraca baczną uwagę na strukturę mieszanki – na to, jaką długość mają pojedyncze cząstki PMR-u, które w konsekwencji mają wpływ na dobrą strawność paszy. Dlatego dba o to, by raz na jakiś czas sprawdzić na sitach, jaki w mieszance jest udział poszczególnych części, by były one optymalnie wykorzystywane przez krowy. W końcu najważniejsze jest przeżuwanie!

Zwierzęta traktują tę lizawkę jako wartościowy cukierek. Liżą najpierw z ciekawości, później z potrzeby.

Krowa żwaczem się doi

Od dwóch lat pan Arnold za pośrednictwem firmy Blattin kupuje również produkty Crystalyx stymulujące odpowiednie pobieranie pasz objętościowych oraz zwiększające strawność włókna i skrobi. Głównymi składnikami tej wysokoenergetycznej lizawki są odwodniona melasa, tłuszcz roślinny, estry cukrowe i minerały. Wszystkie te elementy mają pozytywny wpływ na stymulację żwacza poprzez zbuforowanie kwasów wytworzonych w nim przez drobnoustroje. Ten dodatek paszowy ma także pozytywny wpływ na przyszłe rozrody krów i ich płodność.

Crystalyxu używam u krów dojnych i zasuszonych. Według mnie najlepiej sprawdza się przy krowach zasuszonych. Nie ma zalegań i porażeń poporodowych, łożyska bardzo dobrze się odklejają – wyjaśnia pan Arnold. – Zwierzęta traktują tę lizawkę jako wartościowy cukierek. Liżą najpierw z ciekawości, później z potrzeby. Krowa jest dzięki temu zdrowsza, lepiej się zaciela, w pewnym sensie dokarmiamy bakterie w żwaczu, co w konsekwencji wpływa na jakość mleka. Trzeba jednak dodać, że żeby osiągnąć takie efekty, proces musi być długofalowy. Z moich obserwacji jest to przede wszystkim łatwo przyswajalna przez krowy energia… i o to chodzi – stwierdza.

Wóz paszowy King 130 NT

Wóz paszowy King 130 NT firmy Blattin jest podpinany pod ciągnik o mocy 110 KM

Na odpowiednim torze

Gospodarz w czasie użytkowania poziomego wozu paszowego King 130 NT zwrócił uwagę na oszczędność czasu i poprawę struktury, czyli homogenności PMR. – Dla mnie rewelacja! Rolnik zyskuje czas i zdrowie krów, gdyż mieszanka jest dokładnie pocięta. Innego wozu nie kupię. Z firmą Blattin współpracuję już od dziesięciu lat i planuję nadal to robić. W moim gospodarstwie mam wpływ na to, co robię. Praca daje mi poczucie wolności i największą satysfakcję. Mam energię, zapał i nadzieję, że robię coś dobrego, a co najważniejsze: lubię to – podsumowuje Arnold Hurek.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 5 / 5. Liczba głosów 2

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *